'Perry's Baby Red'
Odmiana o średniej sile wzrostu, odporna, obficie kwitnąca. Podłoże w koszu należy nawozić raz w roku kostkami osmokote - 1 kostka na 10 litrów podłoża.
Nadaje się do małych oczek wodnych na głębokość 40 - 60 cm .
Kiedy udało mi się w końcu przenieść ten nieszczęsny kompostownik, posiać trawę pomiędzy starymi jabłoniami, podwinęłam rękawy i zaczęłam kopać oczko wodne.
Pa paru miesiącach zmienia się moja koncepcja. Podobają mi się wiejskie ogrody ale również japońskie. I jak to pogodzić? Nie mam też pomysłu na kawałek ziemi za oczkiem. Irytuje i przeszkadza widok altanki sąsiadów. Chciałabym tam posadzić coś co by mi ten widok zasłoniło. Poprosiłabym o jakąś wskazówkę, poradę.
Graszko pokaż o które fragmenty Ci chodzi- kawałek za oczkiem i widok na sąsiada. A najlepiej na spokojnie zrób rysunek z góry, w skali, np na papierze w kratkę, wrysuj wejście, nawierzchnie, domek, zaznacz północ i wklej go tutaj.
Wtedy łatwo będzie planować, wymyślać nowe.
Kłopoty i zmartwienia są nadal
Powoli się z nimi oswajam mając nadzieję, że z czasem jakoś uda się je pokonać ...
Potrzeba mi Waszej życzliwości i dobrych fluidów
A żebyście o mnie nie zapomnieli przesyłam Wam spojrzenie moich wnuków na babcię w sezonie ogrodowym 2012. Nigdy nie byłam na działce w tak dużych kolczykach, ale to może jakaś sugestia
część trawnika została zaanektowana na basen i stąd tak wyraźnie przedstawiony kran z którego leci woda do niego
Fajne streszczenie wiem co się dzieje w innych wątkach, choć do połowy z nich jeszcze nie dotarłam, podobnie jak do autorki postu, muszę to zmienić
Mam młyn w robocie i ... przechlapane.. jeszcze pracuję... ale mówię Ci.... Konstancja_Izabela (nigdy nie wiem przez ile L) jest mistrzem w streszczeniach.. mistrzem słowa....... jestem jej fanką od początku jak tylko wpadłam do niej z wizyta..... wirtualną... Po wizycie w realu, o nieludzkiej godzinie skoro świt... i na pół godziny, sama nie wiem czy bardziej stałam sie fanka Izy czy jej M..... jakoś szybko znależliśmy wspólny język..... tylko o dziwo Adamo stał przy garach, do których mnie wołem nie zaciągnie.... A po spotkaniu w ogrodzie ASC..... przyjażn na wieki Amen I nawet zapisałam się na matkę chrzstną Teqili
tym bardziej muszę nadrobić watek Konstancji, ale już w kolejce Jest Irenka 1000 stron, ty Aniu, Bogdzia i z 20 innych watków Do tej pory przeczytałam tylko cały wątek u Marzeny
A jak czytam komentarze Konstancji, tu i ówdzie, to ona ma tak niesamowity talent do pisania i wyrażania opinii, ze aż mnie skręca, aby szybko nadrobić jej wątek
Konstancji wątek krótki....
U mnie co najwyżej pierwsze strony dla zarysu historycznego A reszta.. zleciał rok i będziemy się w kwiatuchach powtarzać... niedługo tysiaczek.... i jak zbiorę natchnienie do forum..to może nowy rozpocznę streszczeniem pierwszego.. ..ale nowy wątek bedzie jak znajdę czas...... teraz nie ma mowy....
Fajne streszczenie wiem co się dzieje w innych wątkach, choć do połowy z nich jeszcze nie dotarłam, podobnie jak do autorki postu, muszę to zmienić
Mam młyn w robocie i ... przechlapane.. jeszcze pracuję... ale mówię Ci.... Konstancja_Izabela (nigdy nie wiem przez ile L) jest mistrzem w streszczeniach.. mistrzem słowa....... jestem jej fanką od początku jak tylko wpadłam do niej z wizyta..... wirtualną... Po wizycie w realu, o nieludzkiej godzinie skoro świt... i na pół godziny, sama nie wiem czy bardziej stałam sie fanka Izy czy jej M..... jakoś szybko znależliśmy wspólny język..... tylko o dziwo Adamo stał przy garach, do których mnie wołem nie zaciągnie.... A po spotkaniu w ogrodzie ASC..... przyjażn na wieki Amen I nawet zapisałam się na matkę chrzstną Teqili
tym bardziej muszę nadrobić watek Konstancji, ale już w kolejce Jest Irenka 1000 stron, ty Aniu, Bogdzia i z 20 innych watków Do tej pory przeczytałam tylko cały wątek u Marzeny
A jak czytam komentarze Konstancji, tu i ówdzie, to ona ma tak niesamowity talent do pisania i wyrażania opinii, ze aż mnie skręca, aby szybko nadrobić jej wątek
Witam w nowym dniu.... połowa tygodnia...... ależ czas ucieka....
Martek w wolnej chwili poczytam co mądrego pisze wójek Google.... może i Vanille....
A koty to mi przyłażą polowac na ptaszki..... kiedyś się wylegiwały na kocimiętce, a teraz jakoś ją mijają z daleka.... albo leżą na macierzance lub parapetach..