Zaczynam sukcesywnie usuwać szmaty i uzupełniać korę Co za głupota, tyle pracy i kasy poszło na marne. Chwasty i tak rosły na potęgę. Pod szmatą wijące się korzenie chwastów, ślimaki, smród. Na moim lekko podmokłym gruncie to była głupota do potęgi.
Kondzio.. ja Ci tylko przyszłam pomachać paluszkiem... znów marudzisz .... niestety nie mam czasu by Cię przełożyć przez kolano i wlać..... ....
Krzeszemy z siebie wiecej życia.....
A teraz gonie do roboty..... grrr nawet poświetowac seteczki nie mam jak.. dzięki za pamieć.. buzialki też przesyłam
Zaczynam sukcesywnie usuwać szmaty i uzupełniać korę Co za głupota, tyle pracy i kasy poszło na marne. Chwasty i tak rosły na potęgę. Pod szmatą wijące się korzenie chwastów, ślimaki, smród. Na moim lekko podmokłym gruncie to była głupota do potęgi.
Danusiu po posypaniu nawozu urochomiliśmy zraszacze ale potem mocniejszym strumieniem ze szlaufa podlałam.... Już sobie raz trawniczek przypaliłam Wyciągam wnioski Dzisiaj rano znów poszlo nawadnianie i dalej rozpuszczało
Tarawa od samego podlewania od wcozrajszego koszenia już urosła....
W tym miejscu nie otwieramy skrzynki elektrycznej, szafka jest z drugiej strony Sąsiad obudowywal skrzynki (mamy 2 połączone) a my tynkowaliśmy.... I nikt nie pomyślał, że można było od strony ogrodu je zabudować
Ale przypomnialao mi się, źe w przechowalni bukszpanowej mam ok 2 m żywopłotu 50 cm Mam co przesadzić
Osoby które w maju były u mnie na spotkaniu pewnie pamiętaja prezent jaki dostałam od Joli (Yen)- piekne poidełko. Tak jakos sie złożyło że jeszcze nie pokazałam zdjęc jak ptaszki je wykorzystują. Mam tyle pracy w ogrodzie że nawet ich nie zrobiłam. Dziś pokazę.