Jeśli zagląda tutaj ktoś, kto ma w ogrodzie trojeść bulwiastą, to proszę o odpowiedź, czy jest szansa, że ona zakwitnie na pomarańczowo (tego oczekiwałam , bo na zdjęciu u sprzedawcy była pomarańczowa).
Rozkwita dopiero Ascot, za to ile pąków!
Różanka przed domem po deszczach i wiatrach nie tak kolorowa, ale nadal pachną Olivie i Gertrudy.
Princess Alexandra of Kent
Bardzo uroczo prezentuje się szałwia lekarska, Hania pisała, że zakwitnie, tak się stało przeniosę ją z warzywnika na rabatę.
To bezsprzecznie czas róż.
Lady Emma Hamilton tu w pełni rozkwitu, z rozświetlonym żółcią kielichem,
chwilę potem lekko traci żywość koloru, tonuje się w kierunku brzoskwini. Wyglada tak:
Moim zdaniem nadal pięknie.
Mamy lato! Już oficjalnie przecięło wstęgę, zapowiada wysokie temperatury, w ogrodzie pełno zapachów, kwitną róże, nie można ruszyć się bez sekatora, wszędzie czeka ogławianie, przycinanie, wycinanie...
oraz PODPIERANIE! Po deszczach sprawa stała się pilna. Jestem ciekawa, jak u Was. U mnie spadło 20 l na m2, nie jest źle, ale patrząc na prognozy pogody myślę, że podlewanie będzie konieczne wnet.
Warzywniki tak bardzo się różnią w zależności od strefy klimatycznej, w której się znajdują i od możliwości korzystania z inspektów. Mnie dołuje warzywnik Pani Przyrody (Mariolki).
W Kotlinie bardzo długo było zimno. Wiosna przyszła bardzo późno. Tam jest zdecydowanie chłodniej niż u mnie. Na szczęście zbiory w warzywniku trwają długo. Wszystko zdąży dojrzeć. Tutaj masz podobny przepis na suszone pomidory w zalewie.
Jeśli trafia się ładna pogoda, to swoje San Marzano posypane solą, suszę na słońcu. Zanim je włożę do słoiczka lekko je skrapiam octem winnym, a potem obsypuję ziołami.
Do zalania używam zimnego oleju lub oliwy, bo słoiczki przechowuję w lodówce.
Dzisiaj pierwszy dzień lata. Czas biegnie nieubłaganie, choć chciałoby się go zatrzymać. W lipcu zamierzam leżeć ogrodowym odłogiem. Na liście prac jest tylko przycinanie róż po pierwszym kwitnieniu.
Biedronek u siebie nie widzę. Innych owadów jest sporo. Mszyce z bobu zniknęły. Widać nie spodobały się im wczorajsze ulewy.
Specjalnie dla Ciebie sfotografowałam :
jarzmianki, hosty i miniaturowy przywrotnik czerwonołodygowy
Kiedyś miałam jedną kwitnącą na bordowo, ale serduszka ja pożarła. W jej okolicach pojawiła się jakaś taka różowa. Może krewna.
Aktualny stan goździka kropkowanego.
Studzienna fotografowana w odstępie kilkunastu sekund. Słońce i cień. Chmury gonią po niebie całymi stadami.
Popadało solidnie i gleba fajnie wciągnęła wilgoć. Z deszczu ucieszyły się tawułki.
Róże troszkę mniej.
Dzisiaj można było dokończyć pielenie w warzywniku i cięcie żywopłotu od wewnątrz. Temperatura spadła o 20 stopni.
Pierwsza cukinia. Cieszy bardzo.
Tydzień temu podlałam swoje 4 rodki gnojówką z pokrzywy. Wszystkie wypuściły sporo młodych przyrostów. Teraz podsypię je garstką siarczanu potasu, bo będą tworzyć pąki kwiatowe i podleję gnojówką ze skrzypu. Runianka po ostrym cięciu wypuściła sporo młodych listków.
Wszystkie ciężkie czerwcowe prace mam prawie odhaczone. Zostało cięcie z drabiny igiełkowych jałowców. Będzie już można niespiesznie omiatać. To i owo.
Witam Bardzo ładny masz ogródek, pełno czosnku, a czosnku nie lubią nornice. U mnie tak samo jest posadzony czosnek ozdobny żółty. Od czasu gdy czosnek rośnie to nornic nie ma. Tak samo jak i cesarskie korony mają zapach niewłaściwy. Ja nie mam koło domu ogródka tylko działkę, a na niej kwiaty, krzewy. Długo szukałam tego kwiatka i wreszcie udało mi się znaleźć.
to goryczka
A to moja nieszczęsna żółta róża kwiat ma przepiekny i nawet pachnie . Może faktycznie posadzę ją do pozostałych . Miejsce mam bo ślimuny pożarły mi dalie