Dobry wieczór,
Przebrnęłam dziś przez cały wątek o różach
Mam dwa pytania
1. Na spodniej stronie rozy i hortensji zauważyłam takie kuleczki przyczepione niteczką do blaszki. Mam nadzieję,że udało mi się uchwycic fakt, że kuleczki nie stykaja się z blaszką bezpośrednio a za pomocą tej nitki właśnie. Co to może być?
Grzyb, jajo?
2. W wątku przewija się herbatka tymiankowa i kurcze teraz zapomniałam ale tez coś tymiankowego. Czy Mazanowi chodzi o jedno i to samo ? Czy są dwa przepisy, jeden na herbatkę tymiankową, drugi na xyz tymiankowy?
Jak często mogę stosować HT na róże I hortensje by zapobiegać chorobom? Rozumiem,że na szkodniki( przedziorek skoczek mszyca)nie pomaga ale wzmacnia przed chorobami przez nie przenoszonymi,tak?
W sumie to przepraszam, jak już piszę to skorzystam z okazji i wstawię jeszcze jedno zdjęcie liścia, którego wygląd mnie zaniepokoił. Nie jest to co prawda roza ale hortensja, jednak taki efekt też można spotkać na innych krzewach a nie znalazłam na ogrodowisku takiego przypadku( jak dotąd). Chodzi o jasniejsze nacieki wzdloz nerwow. Co je powoduje? Tam wśród liści są również obecne brązowe suche plamy. Być może to efekt przewożenia, rabata zeszłoroczna, wczesną wiosną zasypana grubo kompostem, być może sypnelam też nawozem granulowanym sztucznym bo obornikiem na pewno też. Liście od spodu zrobiły się z takimi naciekami i brązowymi plamami i odpadają. Przeczytawszy ten wątek w tym wypadku obstawiam przenawożenie, czy prawidłowo? Roślina dostała za dużo azotu i paradoksalnie głoduje? Mogę jakoś pomóc w takim wypadku? Rozumiem, że to przenawozenie czyni ją również poddatna na choroby grzybowe i stąd te czarne ,odpadające liście? Jejuuu, nie wiem, proszę Was mądrzejszych o rady jak zahamować dalsze opadanie liści od spodu bo krzew już ma "gole nozki".
