Całe szczęście, że Monika wzięła większy samochód, bo i tak swojego białego rozchodnika trzymałam między nogami, a najwięcej miejsca zajęła krzewuszka dla moich rodziców
I na koniec miejsce, gdzie się rozdzielałyśmy, zajazd Austeria, 10 km od Ostródy
Magnolia zmieściła się bez problemu zajęła środkowe, wirtualne miejsce po środku auta, między siedzeniami, donica z przodu, a z tyłu dziewczyny miały małpi gaj
Gosiu, kiedyś gdzieś czytałam ze na jakimś forum wrzucono zdjęcie ze spotkania i było m.in. czyjeś dziecko i otarło się to nawet o jakaś rozprawę, a że już raz Ci podpadłam...
Gosiu, kiedyś gdzieś czytałam ze na jakimś forum wrzucono zdjęcie ze spotkania i było m.in. czyjeś dziecko i otarło się to nawet o jakaś rozprawę, a że już raz Ci podpadłam...