kule są w miejscach docelowych

jak się rozrosną będą do siebie prawie dotykały, przynajmniej taki miałam plan...

bliżej budynku nie mogę na razie nic sadzić, bo nie wiem czy nie będziemy go tynkować [póki co to jest moja rabatka, która może (choć nie musi) okazać się przechowalnikiem jedynie, ale gdybym miała czekać i potem wszystko kupić na raz, to chyba bym zbankrutowała]
poza tym za stożkiem będzie szpaler z paproci, więc już i miejsca nie będzie zbyt dużo zostawało.
jak się na spokojnie przyglądam to dochodzę do wniosku, że może robię jednak miękką falowaną linię bliżej kul, o tak:
wtedy rabatka nie będzie za szeroka. domalowałam stożka i kilka zurawek, czyli tak jak planowałam pierwotnie - i tu pytanie, czy do tych żurawek dać żółtą czy naturalną korę? hmmm
pewnie trzmielinową obwódkę bym sobie w takim wypadku jednak darowała.
aaaa... żurawka, to chyba nie będzie Georgia Peach, bo ta (podobno) ma nie kwitnąć...