Ewa, obejrzałam!

ogrodowe przypadki zachwycające w swoich barwach, niby przypadkowe...a jednak doskonale skomponowane

dołki pod róże...ta ogrodniczka naprawdę te róże kocha, bo kopać takim sprzętem, w takich warunkach, wśród głazwó, to świadczy o wielkiej miłości

a widok ciebie w deszczu, w odpowiednim stroju, nastroił mnie optymistycznie, a ty widzę cała szczęśliwa!

Evchen napisał(a)

Zalecenia dla Ogrodniczki:
1. Nie marudzimy!.. Wszystko jest uroczo harmonijne, romantyczne i sielskie - anielskie
2. Częściej wizualizujemy ukryte Skarby Pani Przyrody. Bo oto nadejszła Pani Jesień i kosz jabłek z sobą niesie...

Ev wpadła, kontrolno-inspekcyje czynności wykonała i zalecenia wydała
Ewuś, przyznaj się, gdzie Ty pracujesz?)))))))))))

Tess napisał(a)



Zalecenia dla Ogrodniczki:
1. Nie marudzimy!.. Wszystko jest uroczo harmonijne, romantyczne i sielskie - anielskie
2. Częściej wizualizujemy ukryte Skarby Pani Przyrody. Bo oto nadejszła Pani Jesień i kosz jabłek z sobą niesie...

Ev wpadła, kontrolno-inspekcyje czynności wykonała i zalecenia wydała
Ewuś, przyznaj się, gdzie Ty pracujesz?)))))))))))

eee tam zaraz pracujesz...... wprawę mam Codziennie sobie powtarzam punkt pierwszy...
taka terapia dla duszy

Pszczelarnia napisał(a)

I długie wieczory z książkami (już mam cały stosik naszykowany):

Ewo, a co sądzisz o tej książce z prawej (Barwy ogrodu). Przeglądałam, zdjęcia b. ładne, ale się nie zdecydowałam na zakup. Bo jakoś tak dziwnie napisana mi się wydaje, jakby trochę egzaltowana.

Pszczelarnia napisał(a)

Zapadła noc (Wergiliusz pisał w swoich Georgikach - utworach poetyckich poświęconych min. pracy na roli, że "noc runęła" - ponoć na Półwyspie Apenińskim noc zawsze nieoczekiwanie zapada):

A której księdze. Zajrzałam do takiego starego tłumaczenia, bardzo dobrze się czyta (dostępne on-line)
http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=39164&dirids=1

Droga Ewo, zanim przejdę do zachwytu nad ogrodem proszę o wrzucenie Wergiliusza do naszego przykurzonego wątku o książkach o ogrodach, ale nie ogrodniczych. Że też o tym zapomniałam!

A teraz zachwyt ogrodem: aaaaach... albo AAAAAACH...
Wreszcie widać na zdjęciach przestrzenie i topografię Twojego ogrodu, bajeczne kwiatowe rabaty, przepiękne, stare drzewa, miejsce gdzie stoją ule.
A to żółte co samo się wysiewa, to sama bym chciała.
Kamienie w tej ziemi - okrutne, nie dla słabej, drobnej kobiety. Jakże trzeba kochać róże, żeby wykopywać te głazy z takim poświęceniem, w takiej niesprzyjającej aurze. Kilofem! A ja narzekałam na swoją ziemię, już przestaję w tej sytuacji.
Czy druga siostra Bronte jest interesująca w Profesorze i jeszcze w Shirley? Chodziłam dookoła tej drugiej i nie kupiłam, a chyba powinnam, bo podobno zupełnie niepodobna do nudnej, starej Jane.
Ja się zaraz rzucę na nowego Mendozę, bo właśnie wyszedł.

wiedziałam, że będzie się działo gdy przy plusiku dostrzegłam 39 ... 39 postów w jeden dzień ... to musiało być coś ... i było ...

podboje ogrodniczki subtelnie i z wdziękiem wydzierającej kamienistą ziemię łomem ... ma siem Ewuś tę parę w chwycie ... chylę czoła ... już a co dopiero gdy tę samą ogrodniczkę widzę w strugach deszczu i błocku po pachy ... i nadal z wdziękiem ... i wciąż pod breją z ziemi widać tę samą subtelną blondynkę ... i choć to ona nie ja tak dba o swe rabaty to aż się w duszy przelewa poczucie spełnienia ...

obraz spełnionej ogrodniczki z książką to kropka nad i ... i nie ma chyba kobiety, która nie chciałaby być Tobą albo z Tobą w tak dobrze spełnionym czasie ...

pozdrawiam ...

ogród i ogrodniczka tchnie spokojem ... spełnieniem ... Ewo to wielka sztuka tak lekko nam to przekazać ... w przypadkowych i z duszy płynących obrazkach ...

Różę posadzone...w pocie czoła... w kroplach deszczu... na pewno się odwdzięczą pięknym kwieciem.
Jabłuszka zebrane...książki przygotowane na zimowe wieczory... ależ Ty jesteś poukładana...podziwiam

Nie jest nasza Pszczółka typem roztrzepanej latawicy,a wręcz przeciwnie,to jest mimo młodego wieku, stateczna niewiasta,znająca wartość tej ziemi,pracy,natury,oddająca się w wolnym czasie nie jakimś wydumanym pseudo zajęciom,a krzątająca się koło obejścia,upiększająca każdy skrawek poletka tym co lubi.
Pozdrawiam

Ten jesienny,owocowy grzybek jest jedyny w swoim rodzaju.