I znowu musze odkopać wątek

Dzieje się trochę - niestety nie tak szybko jakbym chciała.
Są jednak pierwsze sukcesy. Na początek poszłedł fragment przy płocie sąsiada.
Może nie jest to standardowe rozwiązanie, ale połączenie "żywopłotu" z borówki amerykańskiej i poziomek oraz całorocznych truskawek powinno być samakowite
To stan chyba z maja. Teraz poziomki się rozrosły i wygląda to dużo fajniej.
Niestety truskawki długo nie mogły się zdecydować, czy będą żyć, czy przenoszą się do truskawkowego raju

i dopiero podsypanie ich obornikiem, przekonało, ze warto temu ogródkowi dać szansę. Aktualnie odbijają i może jednak doczekam się w tym roku owoców.
Jagody - część kupiona w miejscowym ogrodniczym jest bardzo ładna. Chcialam jednak nieco taniej i połowę zamówiłam na allegro. Wtopiłam masakrycznie. Towar był nędzny. Sadzonki miały być 3-letnie, z pewnością były jednoroczne. Zlitowałam się jednak i posadziłam - więc na owoce pewnie będę czekać dwa lata dłużej, niż przy tych większych krzaczkach.