Nalewkowo, co prawda jeden gąsior mniej, bo wiśniowy sok nam wczoraj wybuchł, jak granat i cały salon był jak po morderstwie uchlapany.
Ale dziś już posprzątane i nie ma śladu
Ała, prawie mnie zabolało jak to przeczytałam. Sprzątanie po czymś takim to koszmar!
Widzę, że od razu Witek zatyka korkiem, może to dlatego szampan się zrobił. Ja owijam szyjkę butli czy słoja folią i gumką, tak chyba bezpieczniej, chociaż bezsprzecznie mniej ładnie.
Przepięknie wyglądają te gąsiory. Ogród też.
Zrobił wielki błąd, bo samego soku na szczelnie się nie zamyka, ot co nie pomyślał, choć to Witek
W tym roku zakwitł mi również po raz pierwszy Echinocereus. Kupiłem go jako E. pectinatus, ale nim na pewno nie jest. Podejrzewam, że będzie to E. reichenbachii.
Już pączek wyglądał ciekawie i zapowiadał duży kwiat.
Po raz drugi pąki puścił Echinopsis subdenudata, ale po raz pierwszy dwa na raz.
Nalewkowo, co prawda jeden gąsior mniej, bo wiśniowy sok nam wczoraj wybuchł, jak granat i cały salon był jak po morderstwie uchlapany.
Ale dziś już posprzątane i nie ma śladu
Ała, prawie mnie zabolało jak to przeczytałam. Sprzątanie po czymś takim to koszmar!
Widzę, że od razu Witek zatyka korkiem, może to dlatego szampan się zrobił. Ja owijam szyjkę butli czy słoja folią i gumką, tak chyba bezpieczniej, chociaż bezsprzecznie mniej ładnie.
Przepięknie wyglądają te gąsiory. Ogród też.