A teraz chciałam się przywitać po kilku dniach nieobecności. Spowodowana była wyjazdem do teściowej

. Ale niech się nikomu nie wydaje, że było nudno! Prawdę mówiąc to nie wiem od czego zacząć


. ALe chyba zacznę hronologicznie czyli od początku!

A zatem- w drodze do teściowej odwiedziliśmy dużą szkółkę traw. Jej największa trakcją ni esą jednak trawki w doniczkach, ale Ogród Preriowy! Ponad 3 tys, m2 traw, jeżówek, przegorzanów, krwawników, rozchodników i innych roślin preriowych, połączonych w taką całość, że dech zapiera. Od razu zapewniam, że moje marne zdjęcia absolutnie nie oddają urody tego miejsca.