Skoro Zdzisław zajęty machaniem do Kasiog to może młodzież będzie machać do innych dziewczyn
I czapeczek nie musisz im Danusiu w Anglii kupować Koszulek też nie muszą nosić, przecież w upał gorąco!!!!
Sebek nie czytaj
Ja Reni gratuluję przede wszystkim cierpliwości, bo talent widać od razu Ja niestety przy szydełku tracę cierpliwość powyżej 40 cm
A wczoraj, jako że było mokro (znowu) i nie mogłem nic w ogrodzie zrobić to zrobiłem ze starej rolki po taśmie klejącej małe pudełko.
Dziękuję, ale tobie należą się szczególne uznania... hmmm mężczyzna zajmujący się rękodziełem to godne pochwały... cudne rzeczy robisz, a w dodatku coś z niczego.
To ja może pokażę koszyczek zrobiony z podkoszulek
Marzenko ojjjj schade .... ....kawusie byśmy wypiły zusammen ..... wczoraj ja przejeżdżałam obok Ciebie .... ale w towarzystwie M. i jego Famillie ....
Takim widoczkiem z domu, na razie się żegnam.... uciekam kosić trawę ......nareszcie ......
Ja mam jakieś 800m2 przeznaczone na trawnik. Chyba tragedii nie ma i można spróbować rozrzucać łapkami. Pomyślę nad tym.
Jeżeli chodzi o zruszanie ziemi to ja myślałam o czymś takim:
Nazywa sie to spuchniacz ale nie wiem jakby się sprawdziło na gliniastej glebie. Może ktoś ma i używał?
Mam oberwać te liście , czy zostawić ? .... to grzyb, czy może przesuszenie ?..... po urlopie zwiększyła się ich ilość a mam podejrzenie , że nie były zbyt często podlewane ....kwiatostany niektóre wyglądają jak poprzypalane ....
nie mogę jeździć do miasta na zakupy bo wiecznie z jakimiś roślinkami wracam
ale tak to już chyba jest
dziś zakupiłam
thuja danica szt.1 (bo mi jednej brakło)
i jałowiec szt.5 na skarpę