śliczne ... wobec tych niewinnie uroczych panienek mam obsesję ... kocham je ale i mam respekt ... debiutanckie okrywowe mają mi dodać odwagi ... Madżenka mówiła, że są głupotoodporne ... zobaczymy ))
Dziś wracając z pracy zahaczyłam o Zieleń to życie.
Od razu powiem, że na samą wystawę, do środka, nie weszłam. Była już 17.00, mało czasu zostało, żeby wszystko obejrzeć, a na chwilę wejść - nie chciałam.
Wybieram się jutro.
Ja się potnę, jak ja jeszcze jedno dzisiaj zdjęcie słodziaka obejrzę to chyba sobie takiego sprawię!!!!
Najpierw Ana, potem Annastudio a teraz TY!!!
Ale słodziak się w wodzie wymoczy na wakacjach i będzie czyściutki i całuśny !!!
Zjawiskowo Danuto! Ja też miałam łączki. Przed koszeniem generalnym wycinałam tylko alejki.Ale tyle żółtości nie było.Natura tworzy piękne obrazy -to mi się podoba .My za wszelką cenę je poprawiamy.Pozdrawiam.Widzę ,że choć przypadkiem ale z przyjemnością zagoszczę dziś u Ciebie.
Anulko, aż się uśmiechnęłam patrząc na to zdjęcie Bo mój małż powróciwszy z pracy rozpoczął obszerny wywód o drzewku przyciętym równiutko od dołu cyt "śliczne!.. jak parasol wyglądało.."
Więc się zapytowywuję - czy on dzisiaj przez przypadek nie trafił do Ciebie?...
zdjęcie drugie - taaaakieeee.. sobie ślinkę przełykam patrząc na tą białą korę. Cudnie się odbija na tle zieleni Ha!... tujki moje za kilka lat będą takie jak Twoje jest więc szansa, że mimo wszystko natura zrobi swoje i pomimo braku rabat będą sobie rosły... I sobie je będę podziwiać - o ile wcześniej nie zwiążą mi rąk z tyłu ubrawszy uprzednio w ubranko o przydługich rękaffkach...
fotka numer 3 też mnie wprawiła w zachwyt i uspokoiła, że inni też nie mają idealnych kulek - tak, tak moja droga, ta środkowa kuleczka ma trzy listki z lewego boku i jeden pośrodku odrobinkę wystający...