Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Ogród nie tylko bukszpanowy - część II 09:37, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Miłego dnia wszystkim odwiedzającym




Ogród nie tylko bukszpanowy - część II 09:37, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Zapasy na tyłach



Hortensja prawie zakwitła



Porankiem



Ogród nie tylko bukszpanowy - część II 09:37, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Rh zakwitnie obficie



Kanciki





Miłorząb



W donicy



W cieniu - zacieniona 09:35, 17 lip 2012


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
N asionko Krasnokwiatu i hoja,która nie zamierza kończyć kwitnienia...
Mój ogród - radością dla oczu, pokarmem dla duszy. 09:34, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2012
Posty: 1920
Do góry
Dasia napisał(a)



Tutaj kiedyś będzie studnia. Teraz pod tymi kamieniami zbiera sie deszczówka z dachu. Cebrzyk znaleźliśmy na spacerze.




Z przyjemnością obejrzałam ogród, a ten wpis mnie szczególnie zaciekawił.
W jaki sposób zbiera się tu woda? Jest jakiś pojemnik pod kamieniami? Szukam pomysłu na swoją deszczówkę


Są tam betonowe kręgi do których wchodzą rury drenarskie odprowadzajace wodę z dachu domu. Kiedyś wymurujemy tutaj jeszcze ładną studnię i wykorzystamy cebrzyk w którym teraz rosną kwiaty. Sprawy techniczne to raczej mąż. Ja to tylko mam "wizje", a on to potem ze strony technicznej robi. Przy drewutni też zbieram deszczówkę, ale w 200l beczki. Potem wrzucamy tam pompę i podlewamy warzywnik.
Ogród nie tylko bukszpanowy - część II 09:32, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry








Ogród nie tylko bukszpanowy - część II 09:27, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Magiczne kule







Ogród nie tylko bukszpanowy - część II 09:26, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Ranek w moim ogrodzie pokazał kwiatki czarnego konwalnika







W cieniu - zacieniona 09:16, 17 lip 2012


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
W cieniu - zacieniona 09:15, 17 lip 2012


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Deszcze,burze,silne wiatry...a one dzielnie się trzymają.
Mój ogródek pod Gdańskiem 09:11, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2012
Posty: 1920
Do góry
Monika352 napisał(a)
Bożenko, Aldono, Batysiu, Vivo bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam o poranku. Zaraz zabiorę się do pracy ale jeszcze kawke wypiję... Mój ogród na prawdę jest mały, tylko wiecie jak to jest ze zdjęciami .. wszystko zależy od fotografa.. a prznynajmniej dużo od niego zależy..
Jednak gdyby był większy to juz ym sama sobie z nim nie poradziła... nie byłoby szans. Musiałabym komuś płacic a to już zupełnie inaczej wtedy bo koszty od razu znacznie rosną i tak do obcinania żywopłotu muszę wynajmowac firmę, ale to tylko dwa razy w roku. W tym roku zrobiliśmy to sami z moim Tata (lat 65 ) i narobiliśmy się... oj narobiliśmy się... Jednak zaoszczęciłam 700 zł ! Same wiecie ile nasze hobby kosztuje... same nawozy, środki ochrony roślin, na mrówki, na grzyby ... itd itp o nowych roślinach nie wspomnę... ale cuż ja nigdy na ogród nie żałuję pieniędzy kakoś mi sie je na ten cel bardzo lekko wydaje. Trochę tak jakbym na domownika wydawała... a dzieci mam dwójeczkę więc oj maja dużo potrzeb!!! Teraz wakcaje córka na trzy kolonie pojechała a syn aktualnie w Bułgarii a po powrocie coś przebąkiwał że do pracy do mojego męża pójdzie zarabiac kasę... no niech idzie zobaczy jak to jest!!


Witaj Moniko,
ja tez przy porannej herbatce w pracy wpadam do Twojego ogrodu. My tez staramy się robic większość rzeczy sami, bo to oszczędności i satysfakcja większa jak efekty naszej pracy widać. A jeszcze jak ktos to pochwali. W stargardzie dzisiaj deszczowo i nawet nie chce sie za okno patrzeć. Bardzo denerwuje mnie ta pogoda, bo za tydzień wyjeżdżamy z mężem na naszą rowerową wyprawę i deszcz może pokrzyżować nasze plany.
Życzę Ci pogodnego dnia i pachnącego kwieciem popołudnia w Twoim ogrodzie.




https://www.ogrodowisko.pl/watek/2053-moj-ogrod-radoscia-dla-oczu-pokarmem-dla-duszy
Początek wielkiej przygody - jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi. 09:10, 17 lip 2012


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Do góry
admete napisał(a)
Witam wszystkich po przerwie






Na projekcie jest sama kostka, ale widać mój warzywnik .
Po lewej w dolnym rogu, koło na leżaczki i ławeczkę, po prawej na dole, koła na postawienie kiedyś kiedyś w przyszłości, altany z murowanym grillem z prawdziwego zdażenia

Wszystkie rabaty będą otoczone obrzeżem z kostki - dlatego widać moją olbrzymią rabatę w kształcie koła - gdzie będą krzewy i iglaste i liściate - wszystko do zaplanowania ,
przed nimi będę sadzić bylinki których mam już sporo u mojej mamy na działce

------------------------------------------------

Witaj admete. Zajrzałam do Twojego wątku i będę trzymać kciuki. Masz nie lada wyzwanie. Bardzo podoba mi się ten ostatni projekt - kostki co prawda, ale jest taki uporządkowany. Plan koła wygląda super. A z czego zrobisz te obwódki? Czy za obwódką też będzie trawnik?
Pomysł z wykonaniem obrzeża z kostki jest super. Wiem coś o tym, bo mam sporo obrzeży do kancikowania. Jednak do dzisiejszego dnia nie mogę się zdecydować na kształty rabat. Co rok coś zmieniam, a obrzeże by mi to uniemożliwiło. Przy tak dużej działce uważam, że obrzeża z kostki są konieczne, łatwiej się kosi trawnik. A te kwadraty niebieskie co oznaczają?






Róże okrywowe - zimowanie i uprawa 09:08, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Wyglądały one tak przed czyszczeniem. Widać zgniłe, brązowe kwiaty.




Róże okrywowe - zimowanie i uprawa 09:04, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Tym różom właśnie obcięłam przekwitnięte pęki kwiatów.

W cieniu - zacieniona 09:04, 17 lip 2012


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Zrobił się taki sielski zakątek...z nasion.
Róże okrywowe - zimowanie i uprawa 09:03, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry


Róże okrywowe - zimowanie i uprawa 09:02, 17 lip 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Nalu, Hania dobrze radzi. Jeśli róże okrywowe rosną na skwerach czy innych dużych powierzchniach to oczywiście nikt ich nie obcina i same sobie radzą.

Natomiast w ogrodzie bardziej zależy nam za zdrowotności i ładnym wyglądzie.

Mozna najpierw obcinać pojedyncze kwiatki w pęku, potem jak cały pęk przekwitnie, ścinamy niżej cały, najlepiej dwa - trzy liście niżej. Wtedy wytworzy nowy, mocny pęd i jeszcze zakwitnie.

Róża okrywowa w pełni kwitnienia




Kubusiowo 09:01, 17 lip 2012


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 3918
Do góry
kaisog1 napisał(a)



ale widok, można patrzeć i patrzeć i zachód słońca też piękny
Gosiu ty to tytan pracy jesteś ale efekt robi wrażenie

Gzy cię pogryzły? ble...nie lubię ...mam okropne uczulenie na nie .
Rododendronowy ogród II. 08:53, 17 lip 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
malgocha1960 napisał(a)
Bozenko,widzę,że na rh i azaliach twoja bajka ogrodowa się nie kończy.Piękna parada liliowcóe,dopiero odkrywam ich piekno.W tym roku zaczynam je zbierać i na takie widoki trzeba bedzie troche poczekac.


Szybko sie rozrastaja te bardziej popularne gatunki ale te bardziej drogie to już gorzej Te dwa np bardzo kiepsko się rozmnażają, zapłaciłam za nie kiedyś po 50 zł i temu panu który je hodował powiedziałam ze strasznie jest drogi a on wtedy powiedział że trudno się rozrastają i to jest prawda. Przez jakieś 8 lat ten ,, różowy" dał 4 sadzonki a ten żółty tylko dwie.





Zielono mi - czyli zielone płuca czarnego Śląska 08:48, 17 lip 2012


Dołączył: 04 lip 2012
Posty: 5840
Do góry
Enya73 napisał(a)
Domi, Anitko-dziewczyny jesteście kochane! Dzięki wielkie za podpowiedzi. To wstąpię dziś po pracy do OBI po te preparaty, bo akurat takich nie posiadam
Anitko, cieszę się, że znalazłam tu na forum nie tylko imienniczkę, ale też miłośniczkę włoskich klimatów Dla mnie to jest cudowny kraj wzdłuż i wszerz, mimo kryzysu, który teraz ich dopadł. Uwielbiam tam wracać
Sycylia też fascynująca. W ubiegłym roku byłam w Taorminie- cudowne miejsce na wakacje
A tak Włosi radzą sobie w czasie kryzysu





P.s. A w Katowicach dziś leje z małymi przerwami.Właśnie wróciłam z miasta, bo załatwiałam służbowe sprawy i trafiłam na oberwanie chmury w momencie, jak wychodziłam z samochodu. A parasola oczywiście niet Jestem mokra jak kura, bo nie mogłam znaleźć blisko parkingu. To teraz lecę do firmowej kuchni po gorącą herbatkę i wracam do przewracania papierów


Dobre! Chociaż faktycznie kryzys widać...Ale Włosi niezmiennie sympatyczni
A w Katowicach mieszka mój brat- znowu mamy coś wspólnego
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies