no fajną masz ta łąkę, ale ja je w większości plewię

Wiele osób ostatnio donosiło na forum o masowych wylotach młodych wróbli.
Podczas ostatniego pobytu przekonałam się o niezwykłym uroku tego zdarzenia na własne oczy i uszy

Najpierw pojawił się jeden.


Niebawem były już dwa


Ledwie okiem mrugnęłam na trawniku świergotały i śmiesznie podskakiwały już cztery.

A potem, nie wiadomo skąd, przyfrunęły inne. Wiele innych
Świergotały, ćwierkały, i to tu, to fru podfruwały

an_tre napisał(a)

Jejuś jakie cudne widoki...magia ...

Dziękuję, Aniu Magia natury ciągle nieustająco mnie zaskakuje i zachwyca...

grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)

Jak ja kocham takie piekne okoliczności przyrody. Tess, czy nad Rozlewiskiem są jakieś znane Ci i godne polecenia pensjonaty? Pytam, bo chciałabym nawiedzić tamte okolice. Czy zimą również można tam się turystycznie realizować np. podczas ferii?

Piękne krajobrazy!

Aguś, zlituj się... pensjonaty? W liczbie mnogiej w dodatku? Tutaj?

Tu autobus kursuje kilka razy dziennie, ale jedynie w dniach nauki szkolnej
W weekendy nie kursuje wcale.
Do wsi gminnej jest siedem kilometrów.
Pieczywo dostarcza objazdowy sklepik
(no dobra, przyznaję, że Geesowski sklep spożywczy też jest

We wsi jest jedna agroturystyka. I jakieś dwie w sąsiedniej.

agroturystyka brzmi jeszcze ciekawiej...i już mi się podoba brak zdobyczy cywilizacyjnych w postaci sklepów i innych straganów. Fajnie, że są jeszcze takie miejsca.

monteverde napisał(a)

no fajną masz ta łąkę, ale ja je w większości plewię

Aniu, kocham Cię za to
To ukłon w stronę Jotki, która niedawno napisała, że gdyby założyć wątek o chwastach, miałaby co pokazywać. Odpisałam, że nie tylko ona ma dorodne chwasty, ja też w tej dziedzinie jestem 'miszczem"

Tak naprawdę to chwastów nie mam dużo
To były pojedyncze egzemplarze, pominięte przy plewieniu gdzieś pod kwiatkami, a teraz wyrośnięte

Natomiast część działki to faktycznie łąka, porośnięta trawą z dużą ilością czerwonej koniczyny i trochę innych - nieznanych mi - roślin. Jest zbyt duża, byśmy dali radę ją całą uprawiać, w dodatku "z doskoku".
Sąsiad ją wykasza na paszę.

na mojej łące pasa się krowy sąsiada koszą też na siano