Rysiu ciekawa jestem pogody dziś u Ciebie
U nas nieco lało. Ogarnęlismy sie już i ochłonęliśmy, zdjęcia wgrane.
Ogród cudownie wygląda, ale jednak wolę jak jest suchutki
Aniu, piszesz artykuły więc ja też jakoś chciałabym się odwdzięczyć. Miałam okazję, byłam u źródła tych róż, więc grzechem byłoby jej nie kupić. Tak wyglądałam w autokarze z naszymi różami. Szczęśliwa w podobny sposób jak Ty
Mój towarzysz w bagażniku kupił różę "Darwin".
Aż trudno uwierzyć jak daleką drogę przebyła, była w 3 hotelach, leciała samolotem, potem postała u mnie w garażu i dopiero w rurze pocztą
Wicio pakował, ja pomagałam nocą późną.