Deszcz lał, woda ciepłą..wiec sprawdziłam jak pływa się pomiedzy liliami.... spoko.... tylko slalom trzeba robić pomiedzy czymś na p i hiacyncikami
Synuś ubawiony poleciał po aparat i cyknął fotkę..... niestety za dużo się nie dało, bo aparat też zamókł..... ale lilie ogromniaste i mają dużo kwiatuchów...
Ale super..a teraz sie susze...
Acha....wody od deszczu przybyło i mam jej po szyję
świetne fotki
i widzę, że już kompletujesz rośliny do OKA
b]Ewa[/b] - wszystkiego niestety nie mam..a może na szczęscie......... na szczęscie dal mnie...bo bym się zaorałą na śmierć w tym ogrodzie..... i tak za wielki jak na nasze 4 ręce..... . wiec jest jak jest..raz lepiej raz gorzej....... ważne, że jest co robić i że praca taka cieszy....
Myszorku - siedząc na ogrodowisku..też stwierdziłąm, że jakimś cudem u mnie dużo roślin jest większe.... i najśmieszxniejsze jest to, że ja ani nawozu, ani kompostu, ani florowitiu..... nie to że żąłuję, tylko nie mam czasu by sie cackac.... co che to rosnie, a co nie che to ...dziękuję za współpracę... ale nawet nowo posadzone miskanty...są też podbonej wysokości..może 30 cm niższe....
Przemek - nie lubiejak ktoś mi wydziera robotę z rąk... wiec nie zrobię ci tego... ale wolałabym te lilie widzieć w mojej kałurzy (jak się to pisze??? z ortografią niesatety mam czasami na bakier)..wiec będzeisz współczesna wersjąTolibowskiego..... zapraszam serdecznie.... ale juzuprzedam, że ja spowrotem zaniżam poziom spotkań..... bo jak tak bęziemy podnosić poprzeczkę..to niedługo nikt nie będzie chciał robić spotkań........ wiec ja tak dla dobra Ogrodowiska się powświęce
Bogdzia - to faktycznie jest krzaczor.... w wodzie ma średnicę ponad metra..... ma kilka pąków kwiatowych (2 się ułamały w transportach).. to są pąki, ale wygląda że będą biało-różowe.... ma to być jakaś bardzo żadka (jakie ż????) odmiana.... Nad okiem mam zamiar ustawić ławeczkę..... jak tylko coś upatrzę i zakupię to wstawiam kartkę..zarezerwowane dla Bogdzi i JOli A w innych okresach to chyba będzie moja ulubiona ławeczka
Na dobranoc.... tęcza za churami.... była przed chwilą.....
Karolino, Basiu i Agato, to miłe, że zaglądacie i jeszcze chwalicie.
Nie wiem, czy Wam się spodoba taki widok z mojego ogrodu...Poszłam sfotografować róże, a tu takie rzeczy się wyprawia...
Podróż bez biletu, i to na "barana" na swojej wybrance, do miejsca miłości w krainie żab, czyli w moim oczku wodnym.
U mnie floksy i liliowce w powijakach. Ostatni raz byłam u siebie w sobotę "na chybcika" , a teraz nie wiem kiedy sie wybiorę, bo pogoda mówi "nie jedź". Wieje, leje i zimno ...
pozdrawiam
Jolu właśnie wróciłiśmy z działeczki.M konczy trejaż a ja odchwaszczałam. Byliśmy raptem 4 godz. bo sie zachmurzyło i wieje ostro.
Jutro mam zaplanowany dzień poza działkowo. Po południu będzie wiadomo....