Właśnie sobie wymyśliła jak dziś będzie się bawiła
gdy przestraszy wszystkich w koło, to jej zrobi się wesoło.
Chlapie żaba już nogami, wymachuje też łapkami
i udaje że już tonie,- patrzy czy ktoś płynie do niej.



Idzie na dno i wypływa by się wszyscy przestraszyli,
wrzeszczy przy tym tak okropnie ile tylko w płucach siły.



Woła żaba: gwałtu rety bo ja tonę tu niestety,
niech z pomocą ktoś przybywa, no bo ja nie umiem pływac.



Rybki żabke usłyszały, na obrady się zebrały,
trzeba pomóc, trudna rada, nie opuscimy sąsiada.

Nad jeziorkim słonko świeci, każdy z niego się raduje,
już rozkwitły nenufary i kos piosnki wyśpiewuje.







Każdy cieszy się z pogody, z szumu lasu, blasku wody,
tylko żaba fochy stroi i udaje że sie boi,
że nie umie pływac wcale ani żabką ani kraulem,
więc na lisciu sobie siadła, pięc komarów na raz zjadła.

Ewa napisał(a)

a oto i firletka





A ja u siebie wysiałam i nic.
Piękna jest.

Ryby były wprost zdumione i na żabę obrażone
a to szelma z żaby mała, tak nas bardzo oszukała.



Pływa niczym ryba w wodzie, pewnie robi to na codzień.
Poskarżymy się jej mamie że ta zaba ciągle kłamie.
Gdy to mama usłyszała to się bardzo rozgniewała.




Nie wołaj pomocy z nieba kiedy ci jej nie potrzeba,
bo gdy zakpisz z przyjaciela więcej cię nie będzie wspierał.
Nie pomoze ci w potrzebie chocby bocian chciał zjeśc ciebie.

W przeprosiny za swe grzeszki żaba śle wam swe uśmieszki.

rumiankowa łąka.

Haniu, przepiękny widok
Pozdrawiam

Moja dziwaczna tawuła!-dwukolorowa biało-różowa

ell napisał(a)

wydaje mi się, że dziewanna omszona, którą przytargałam w tamym roku wysiała się - nie liczyłam na niespodziankę, a na to wygląda.

Ślczne mieczyki, lubię białe 'złamane' kością słoniową.
A dziewannę chroń, zakwitnie Ci w przyszłym roku

Może ważki skrzydełkami podholuja mnie do mamy?
Ale ważki nie słyszały bo ważniejsze sprawy miały.





Tak się darła żaba mała że aż w końcu ochrypiała
nie może już wrzeszczec wiecej, więc dała nura czym prędzej.

Podpływały gromadkami, podtrzymały ją grzbietami.





Złap gałązkę ale szybko
bo niełatwo jest nam rybkom.



Żaba w łapce gałąź trzyma, ale ciągle się wygina
nie mam siły, bardzo proszę, zróbcie z grzbietów jakieś nosze.

Właśnie sobie wymyśliła jak dziś będzie się bawiła
gdy przestraszy wszystkich w koło, to jej zrobi się wesoło.
Chlapie żaba już nogami, wymachuje też łapkami
i udaje że już tonie,- patrzy czy ktoś płynie do niej.



Idzie na dno i wypływa by się wszyscy przestraszyli,
wrzeszczy przy tym tak okropnie ile tylko w płucach siły.



Woła żaba: gwałtu rety bo ja tonę tu niestety,
niech z pomocą ktoś przybywa, no bo ja nie umiem pływac.



Rybki żabke usłyszały, na obrady się zebrały,
trzeba pomóc, trudna rada, nie opuscimy sąsiada.

Mundi

Abraham Derby

Maria Curie

Winchester Cathedral

nn

Scarlet Mediland

Nad jeziorkim słonko świeci, każdy z niego się raduje,
już rozkwitły nenufary i kos piosnki wyśpiewuje.







Każdy cieszy się z pogody, z szumu lasu, blasku wody,
tylko żaba fochy stroi i udaje że sie boi,
że nie umie pływac wcale ani żabką ani kraulem,
więc na lisciu sobie siadła, pięc komarów na raz zjadła.

a teraz kilka frontowych fotek z dzisiejszego dżdżystego poranka

Mój M wczoraj przygarnoł 5 małych kuleczek, łolaboga....

karmie je strzykawką... są malutkie ledwo co łażą w tym kartoniku

Niebieskie bratki, bratki... Dzwonków niebieskich dzisiaj nie będzie.

agata_chroscicka napisał(a)



A ta co za jedna? Wszystkie piękne, jak to róże Chciałoby się mieć więcej miejsca dla nich...A masz może jakąś okrywową? Bo ja maniacko szukam białej okrywowej, takiej jak najniższej, żeby po ziemi pełzła. Może akurat wpadło Ci coś takiego w oko?

Nie znam nazwy tej roży, bo to jedna z ubiegłorocznych Te nowe kupione z rosarium znam, bo nie wyrzucałam etykietek Białej okrywowej niestety nie mam. Spytaj Ani DS lub Monic - to specjalistki od róż

Irenko, patrzysz chyba przez różowe okulary...Różami się pocieszam i chcę zapomnieć o tych, na które czekałam, i nie ma. Kajtek nie zasłużył sobie na takie wystrzępienie, bywa taki grzeczny np. dziś wrócił z mokrymi łapkami, powycierał o ręcznik a potem siedział na takim wilgotnym. Przyniosłam mu legowisko i zaprosiłam do suchego. Tam też grzecznie się położył. Jego futro odrośnie raz, dwa.

Pobłękitnialo mi w oczach, bo oglądałam innej Weroniki Przetacznika ogród z akcentem lazurowym...
To jeszcze raz ostróżka niebieska



Przetaczniki niebieskie


Platykodon niebieski


Clematis niebieski, czasem lila róż


Lobelia niebieska


Surfinie niebieskie

Dzisiaj wypatrzyłem kule giganta do ogrodu

Wife of bath

Mundi

Bonica

Myriam

funkia

dzwonek

Bogdzia napisał(a)

Na dzień dobry zostawiam Wam widok mojego kozaka i mój ulubiony widok z okna jadalni

Bożenko, piękne masz widoki
Pozdrawiam