Znalazłam w zasobach zdjęciowych widok jaki rozciąga się z naszej działki. Zrobiłam go jak był wybudowany parter domu.
Ponadto opowiem dzisiaj cz.2 historii pt: PRZYGOTOWANIA
Przez jakiś czas nic wielkiego nie działo się na naszej działce. Przyjeżdżaliśmy rekreacyjnie pokosić trawę i snuć dalsze plany. Nikt nie wierzył, że się wybudujemy.
W międzyczasie zakupiliśmy na złomie 2 budy metalowe: jedna służyła jako przechowalnia cennych rzeczy, druga z szybkami udawała domek kempingowy(był w niej tapczan, stolik, szafka na ubrania działkowe i barek na naczynia). Musieliśmy sobie wozić wodę w baniakach, aby umyć naczynia.
(widok z tyłu)
Aż nagle pewnego roku mąż podjął się,tak jak zaplanował, rozbiórki dworca kolejowego w celu pozyskania cegły. W trójkę: mąż, ja i syn Michał woziliśmy cegłę na małej przyczepce i składali na działce: codziennie przez 2 miesiące. Niektórzy się z nas śmiali, że z tego chcemy budować. Ale była to wspaniała stara cegła.
W następnym roku trafiła się okazja i odkupiliśmy ponad 1000 pustaków i dachówkę na dom. I tak zaczął się następny rozdział historii...: