Bardzo ładne te kompozycje, najbardziej podobają mi się te skrzyneczki, tylko nie bardzo widzę (a swoją drogą nie znam się) co tam rośnie?
Pozdrawiam miło!
Te zakątki są moimi ulubionymi u Ciebie zakątek z ławeczką taki klimatyczny i to miejsce z paprociami i bukszpanem , fajnie masz Irenko. A tak poza ogrodem to śliczna z Ciebie kobieta, podglądałam relację ze spotkania
Aniu, cieszę się z odwiedzin i tego, że te miejsca też tobie się podobają
Za komplementy dziękuję relacje to z twojego ogrodu wywoływały niezłe zamieszanie, parę rzeczy podpatrzyłam i zastosuję u siebie
Witam Was serdecznie!
Przypadkiem trafiłam na to forum i chyba tu wsiąkłam. Wasze ogrody są prześliczne i liczę, że pomożecie mi rozpocząć stworzenie mojego małego nieba na ziemi. Szczerze mówiąc zaczynając budowę kilka lat temu bardziej cieszyłam się, ze nareszcie będe miałą swój piękny ogród a nie dom. Jednak ponieważ skończyły się chwilowo fundusze zaczynam od niewielkiej jego częci i proszę Was o pomoc przy zaprojektowaniu jej.
Na zdjęciu widać miejsce przed domem. Wczoraj padało więc widać mniej więcej dokąd sięga okap dachu (połowa miejsca), szerokość to ok 1,5m. a długość przed oknem to ok 6m i lekko w dól jeszcze ze 3m. Glebę mam chyba gliniastą więc chyba nie bardzo ;-( Bardzo liczę na Waszą pomoc bo ja się nie bardzo znam.
Pozdrawiam
witam wszystkich i dziękuje za miłe słowa . oj dzisiaj leniuchowanie nie udane . nic tylko burze a w końcu musiałam 400 m kostki pozmiatać z mchu , który się wypłukał w czasie wielkiej ulewy.
ładnie wypoczęłam przy miotle . dobrze że mądry M . zapowiedział wielkie mycie kostki myjka ciśnieniową ,więc tylko powierzchowne zamiatanie było .
NIE JEST MI CHYBA DANE LEŻENIE W OGRÓDKU
wiecie - przeszły 3 burze i od 17 non stop do tej pory błyskawice i pioruny . masakra
a może wam pokażę moje tarasowce . nawet nasionka kłosowca od BADARY które byłam pewna że nie wzejdą teraz sypnęły i towarzysza pelargoniom i lobelii.
Iza - ja iluś tam moich cudaków nawet nie pokazałam...... bo się nie da wszystkiego.... poza tym część pozarastała ... została zdominowana przez inne ... i odeszła w niebyt....
Evchen - - to w takim razie witaj w klubie..u mnie zupełnei tak samo..daltego większosć rzeczy i moich pomysłó staram sie realizować sam, by nie było tego wymownego milczenia..... ale przez ogrodowisko i mój M nabrał zapału do realizacji moich szlonych pomysłów...... jeszcze trochę to mnie prześcignie.... I ostatnio się odgrażał, że też rejestruje się na Ogrodowisko.....
A niedoskonałości mam.... w tłumie tego nie widać, ale po prostu .... ja nie mam czasu ... muszę pracować na 2 etaty...... dlatego staramy się robić wszystko tak by było jak najmniej roboty..... i 80% czasu łażąc po ogrodzie marnuję na długą litanię co mam pilnego do zrobienia.... Czasami się zastanwaiam, że to nie ma sensu.... ogród dla którego nie mam czasu........ a jakie są efekty to wiadomo.....
Na dobranoc foto z wczorajszego wieczorka...... raz kałużą, raz balia.... i tak przez godzinkę.....
(...)
Tylko trzeba by dobrać taki odpowiedni odcień, ale jestem przekonana, że gotowa jesteś go nawet i z Hamburga ściągać, na wypadek, gdyby w Gdyni nie mieli
odcień powinien mieć więcej czerwonego wina a mniej czerwieni w czerwieni ...
a z Hamburgiem ... oczywiście na wypadek gdyby pan Ardalion w Gdyni nie miał odpowiedniego trafiłaś idealnie ... od tej chwili małż mój cię wielbi sam by tego lepiej nie ujął ...
Ukłony dla Małża Czuję się zaszczycona jego wielbieniem
Gdybyś potrzebowała tłumacza w sprawie Hamburskiej to ja jak najbardziej Gotowam do usług
Rozumiem Twój ból, bo swego czasu spodobało mi się bordowe tło kalendarza. Stwierdziłam, że cudnie będzie się komponowało z kremową ścianą w kuchni. I biegałam od sklepu do sklepu, żeby taki kolor znaleźć. Znalazłam Kosztował niemało A po pierwszym malowaniu omal nie zeszłam na zawał, bo zamiast głębokiej czerwieni wina wytrawnego oczom moim ukazał się kolor reprezentujący sok malinowy... i to rozlany Dopiero drugie malowanie odkryło głębię właściwego koloru. Efekt był naprawdę powalający...Każdy na początku stukał się w czoło, ale póżniej dziwił się że tak to ładnie wygląda
(...)
Tylko trzeba by dobrać taki odpowiedni odcień, ale jestem przekonana, że gotowa jesteś go nawet i z Hamburga ściągać, na wypadek, gdyby w Gdyni nie mieli
odcień powinien mieć więcej czerwonego wina a mniej czerwieni w czerwieni ...
a z Hamburgiem ... oczywiście na wypadek gdyby pan Ardalion w Gdyni nie miał odpowiedniego trafiłaś idealnie ... od tej chwili małż mój cię wielbi sam by tego lepiej nie ujął ...
Izuś drzwi czerwone bardzo oryginalne ale z lekko niebieską farbą na wernadzie to ten teges????
Moja Pani architekt też mi czerwone proponowała ale jak mi jajecznica na elewacji drewnianej wyszła i błękitno-szary tynk to kolorek byłby nie ten teges ostatecznie drzwi grafitowe a wycieraczka i donica na przedpokoju czerwone
Jak już ten olej z Hamburga będziesz ściągać a nie z Norwegii to dla mnie puszeczkę też a co jak szaleć to szaleć, spodnie sprzedać dom zastawić????