A tak w ogóle to wróciliśmy z Kubusiowa.... ale powiem Wam, że cos mi nie idzie w tym roku. W końcu kupiłam korę do wysypania na ta rabatę przed wejściem. ZOstały mi dwa worki więc wysypałam na ta rabatę, która powstaje...
....dumna z siebie byłam..... do rana tylko.... Rano tak padało, że kora popłynęła z tej rabaty... Ręce załamałam.... Mało tego tak lało, że zrobił sie rwący potok akurat tym miejscem, woda wlazła pod schody i zrobiła też bałagan na rabacie przy wjeściu. Nie mam pomyślu co zrobić i jak zmusić wodę by płynęła gdzie indziej.
przez dzisiejsze burze rośliny strasznie dostały w (_,_) zalało nam nawet garaż, bo pompa nie zdążała pompować wody , a teraz trochę kwiatków Winchester Catedral kielisznik dostaje żółtych listków, za dużo wody zakwitła miniaturowa hosta, czeka na swoje miejsce kwiat olbrzymki i drugiej olbrzymiej
A taką ławeczkę sobie dzisiaj sprawiliśmy, mąż znalazł przypadkiem w markecie kiedy ja zrezygnowana czekałam w samochodzie na lody...jak mi powiedział że jest fajna ławeczka...nie chciało mi się nawet tam iść i oglądać. Jak wróciliśmy do domu zaczął mi pokazywać w internecie w jakim stylu ten mebelek...zamarłam i z wyrzutem zwróciłam uwagę, że trzeba było mi tak od razu. Oczywiście okazało się, że wszytko mi dokładnie opisał, tylko mózg wogóle tego nie przetworzył...na szczęście przewrócił tylko oczami i poleciał z powrotem do miasta dla mnie po tę pięknotkę
Zgadzam się z Asią, taras jest piękny i stylowy, dręczy mnie tylko jedna myśl, Marzenko, co w razie deszczu ? jak chronicie te piękne meble?, czy mogłabys tez coś blizszego napisac na temat wędzarni ?
Gratuluję bardzo udanego spotkania, kapelusze rulezzzz
Deszczyk sobie spokojnie pada na kanapy. W ciagu 30 min - 1 godz są suche. Chińszczyzna zanakomita, nie pleśnieje, nie chłonie wody a deszcz spłukuje kurz, tak jak teraz