To prawda, ja się tylko na te temperatury i wiatr obrażam, a deszcz jak najbardziej potrzebny.
Może listopadowe sianie trawy sobie odpuść, szkoda by było się narobić jakby miała nie powschodzic ładnie.
Jola, trzeba będzie ognisko rozpalić i się rozgrzewać po każdej partii, myślę, że nawet jakby rękawice z futerkiem nalezalo przywdziac, to babki z tego forum i na to pójdą i cebule w pudłach nie zostana
Święte słowa. Tez mam jakieś takie poczucie, że nawet cebul wsadzić nie będzie kiedy. Dziwne to o tyle, że jak świeci słońce, to zawsze mi się wydaje, że długo świeciło nie będzie i pewnie jutro będzie deszcz...a jak pada deszcz, to mam wrażenie, że już tak do wiosny...
W mojej skromnej ocenie to przy wielkości Twoich brzóz to ja bym dla męża załatwiła jakąś pomoc męską. Taka bryła korzeniowa po tych deszczach to będzie mega ważyła i żeby w miarę jej nie rozwalić to naprawdę może sporo sił kosztować.
Drzewa masz już ładne więc szkoda im niepotrzebnie zaszkodzić.
No ja się nawet nie czuję na siłach żeby w pojedynkę przystąpić do takiej akcji, więc eM musi być wtajemniczony, tym bardziej, że nie ma co liczyć, że nie zauważy, bo całą rabatę trzeba znacząco powiększyć
Pogoda taka, że nawet wychodzić się nie chce, ale zaświtało mi, że może jednak coś by można zrobić...
Pierwsze nawożenie trawnika nawozem jesiennym - przy okazji mam pytanie, czy takim nawozem sypie się co kilka tygodni jak w przypadku nawozów stosowanych w sezonie?
Postanowiłam użyć siewnik ręczny, który eM kiedyś zakupił i stwierdzam, że totalna porażka, po kilku obrotach korbką mechanizm się blokował, więc przerzuciłam się na sianie ręczne, jak ziarno kurom
no śliczne jeszcze wszystko na fotkach, u mnie już zdecydowanie nie jest ślicznie
Ale masz super trawnik! Może się zbiorę w sobie i pójdę rozsiać nawóz jesienny, przez te dwa dni z deszczem, co zapowiadają, to akurat by się rozpuścił.
Dziękuję Aniu, właśnie widziałam - nie przypomina tej pięknej trawy ze zdjęć na pintereście, jak to dobrze, że teraz wiem jak ona naprawdę może się prezentować.
Aniu, dziękuję za fotkę trawki, nie zaprezentowała się na niej najlepiej, już myślę nad zastępstwem.
Ja hosty też przesadzałam w ubiegłym tygodniu, w zeszłym roku jak sadziłam to miały raptem po dwa listka, a teraz to kolosy się zrobiły.