Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Tu ma być ogród :)

Tu ma być ogród :)

lindsay80 10:51, 05 paź 2016


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
Pogoda taka, że nawet wychodzić się nie chce, ale zaświtało mi, że może jednak coś by można zrobić...
Pierwsze nawożenie trawnika nawozem jesiennym - przy okazji mam pytanie, czy takim nawozem sypie się co kilka tygodni jak w przypadku nawozów stosowanych w sezonie?
Postanowiłam użyć siewnik ręczny, który eM kiedyś zakupił i stwierdzam, że totalna porażka, po kilku obrotach korbką mechanizm się blokował, więc przerzuciłam się na sianie ręczne, jak ziarno kurom

____________________
Tu ma być ogród :)
ren133 10:58, 05 paź 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
butterfly napisał(a)
Ja w sprawie brzozy

Przesadzałam 2 swoje jak siedziały w ziemi już chyba 1,5 roku. Męczyłam się tyle ale jak siedziałam na tarasie to dwa drzewka tak się nakładały na siebie że nie mogłam na to spokojnie patrzeć.
oczywiście akcja pod nieobecność M. bo popukałby się w czoło patrząc jak przesuwam drzewa o 45 cm w prawo...
Korzenie okropne ale dasz radę

I tu mi się tez przypomniała moja akcja wykopywania wisni Umbraculifera, którą M mi pomagał posadzić po czym ja po tygodniu (tez pod jego nieobecność ) wykopywałam i podnosiłam o - uwaga! - 20 cm bo nie zgadzała mi się wysokością z sąsiadującą...

Pozdrawiam wariatów ogrodowych !


Ja też tak mam
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
ren133 11:00, 05 paź 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
lindsay80 napisał(a)






No patrz a moje jeszcze zieloniutkie
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
ren133 11:02, 05 paź 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
lindsay80 napisał(a)
Pogoda taka, że nawet wychodzić się nie chce, ale zaświtało mi, że może jednak coś by można zrobić...
Pierwsze nawożenie trawnika nawozem jesiennym - przy okazji mam pytanie, czy takim nawozem sypie się co kilka tygodni jak w przypadku nawozów stosowanych w sezonie?
Postanowiłam użyć siewnik ręczny, który eM kiedyś zakupił i stwierdzam, że totalna porażka, po kilku obrotach korbką mechanizm się blokował, więc przerzuciłam się na sianie ręczne, jak ziarno kurom



Żaden siewnik nie zastąpi sprawnych rączek ogrodniczki
Też nie wiem do kiedy stosuje sie nawóz jesienny ...
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
lindsay80 11:36, 05 paź 2016


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
ren133 napisał(a)


Ja też tak mam


No ja się nawet nie czuję na siłach żeby w pojedynkę przystąpić do takiej akcji, więc eM musi być wtajemniczony, tym bardziej, że nie ma co liczyć, że nie zauważy, bo całą rabatę trzeba znacząco powiększyć
____________________
Tu ma być ogród :)
lindsay80 11:37, 05 paź 2016


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
ren133 napisał(a)


No patrz a moje jeszcze zieloniutkie


Myślę, że dlatego, że Twój ogród w takim zacisznym i zacienionym zaułku, zatopiony pomiędzy wysokimi żywopłotami.
____________________
Tu ma być ogród :)
lindsay80 11:39, 05 paź 2016


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
ren133 napisał(a)


Żaden siewnik nie zastąpi sprawnych rączek ogrodniczki
Też nie wiem do kiedy stosuje sie nawóz jesienny ...


Nie wiem czy moje sprawne, za każdym razem jak to robię to mam wrażenie, że mocno przypadkowe to moje sianie, ale wprawiam się
____________________
Tu ma być ogród :)
zieloniutka 12:57, 05 paź 2016

Dołączył: 26 kwi 2014
Posty: 271
lindsay80 napisał(a)


No ja się nawet nie czuję na siłach żeby w pojedynkę przystąpić do takiej akcji, więc eM musi być wtajemniczony, tym bardziej, że nie ma co liczyć, że nie zauważy, bo całą rabatę trzeba znacząco powiększyć


W mojej skromnej ocenie to przy wielkości Twoich brzóz to ja bym dla męża załatwiła jakąś pomoc męską. Taka bryła korzeniowa po tych deszczach to będzie mega ważyła i żeby w miarę jej nie rozwalić to naprawdę może sporo sił kosztować.
Drzewa masz już ładne więc szkoda im niepotrzebnie zaszkodzić.
____________________
Zuza Lipny ogród czy ogród z lipą
lindsay80 13:26, 05 paź 2016


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
zieloniutka napisał(a)


W mojej skromnej ocenie to przy wielkości Twoich brzóz to ja bym dla męża załatwiła jakąś pomoc męską. Taka bryła korzeniowa po tych deszczach to będzie mega ważyła i żeby w miarę jej nie rozwalić to naprawdę może sporo sił kosztować.
Drzewa masz już ładne więc szkoda im niepotrzebnie zaszkodzić.


Pewnie masz rację.
Na razie pogoda mnie dołuje, patrząc na to co za oknem to zaczynam się zastanawiać ile w ogóle da się jeszcze zrobić w tym sezonie.
____________________
Tu ma być ogród :)
Makusia 13:41, 05 paź 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
lindsay80 napisał(a)


Pewnie masz rację.
Na razie pogoda mnie dołuje, patrząc na to co za oknem to zaczynam się zastanawiać ile w ogóle da się jeszcze zrobić w tym sezonie.


Święte słowa. Tez mam jakieś takie poczucie, że nawet cebul wsadzić nie będzie kiedy. Dziwne to o tyle, że jak świeci słońce, to zawsze mi się wydaje, że długo świeciło nie będzie i pewnie jutro będzie deszcz...a jak pada deszcz, to mam wrażenie, że już tak do wiosny...
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies