Wl w pierwszym drugim roku też była u mnie wyższa. Teraz już pewnie należało by ją podzielić, odmłodzić ale nie ruszam jej póki co bo wolę taką nieco niższą.
Wiolu dziękuję
Miło mi, że Ci się Alicjo podoba. Pomalutku, rabatka po rabatce jakoś chyba udało się stworzyć miłe dla oka widoczki.
Aprilku to tak jak ja u Ciebie i u innych też. Dobrze, że już nie mam siły na kolejny ramont i trochę boję się, że M mnie wsadzi do wariatkowa w końcu. Zawsze po obejrzeniu fotek z cudnych ogrodów jakoś bardziej krytycznie widzę swój
Bożenko! Lilie wodne mam w czterech kolorach, białe i trzy odcienie różowych, tylko wody bardzo mało.
Granatowe petunie już kiedyś miałam, też mi się podobają.
Masz rację, te pomarańczowe są niezawodne.
Bardzo mi się podoba szachownica ziołowa, tak po cichu myślę, czy mogę podpatrzyć ten Twój pomysł??? Mam grządkę ziołową, ale ziółka strasznie się rozłażą, trudny dostęp do tych w środku.
Piękne lilie wodne, iryski, maczki. Te maczki aż się proszą, żeby je namalować.
U mnie tojeść zarosła prawie całe paprociowisko, czy u Ciebie też rośnie tam gdzie sama chce, niekoniecznie zgodnie z moją koncepcją???
Piękne lilie wodne, ja mam miniaturki z ubiegłego roku i jeszcze nie kwitną, to podziwiam Twoje
Też lubię tojeść rozesłaną /mam ją też w oczku/, mam też kropkowaną i co roku coś obżera jej liście i bardzo marnie kwitnie
Nie mogę niczym popryskać, bo przez nią chodzą jeże.
Violu, dziękuję w imieniu lilii
Lewkonie wysiałam w tamtym roku, z całej torebki wyszła tylko biała i długo kwitła.
Przekwitnięte kwiaty obcinałam.
Tu zdjęcie z 4 września, jeszcze ładnie kwitła.
A tu z 2 listopada
Ale pięknie Ci kwitną lilie. Róże też śliczne. Grażynko czy ty wysiewałaś lewkonie? Chodzi mi o to, czy one powtarzają kwitnienie? W tym roku wysiałam je pierwszy raz, teraz zaczynają przekwitać i nie wiem co mam zrobić. Czy uciąć przekwitły kwiatostan, czy je wywalić?
Też się zachwycam szachownicą kuchenną. Pięknie wyglada, a jaka bujna jest .
Lilie w oczku/sadzawce również są śliczne, u mnie by nie przetrwały, mam czasami tylko „bagno” na dnie, ale to już musi być bardzo sucho.
Widzę, że masz te piękne różowe lilie wodne. Miałam w zeszłym roku takie petunie granatowe z białymi kropkami, są prześliczne, wyglądają jak rozgwieżdżone niebo
Pomarańczowe liliowce też u mnie chcą startować, są niezawodne
No właśnie, też tak pomyślałam. Gleba najważniejsza. Póki co są posadzone w donicy. Jak obumrą pędy to zobaczę co się tam w nich dzieje, wymienię ziemię.
No widzisz jak to jest różnie, chyba jednak od warunków glebowych szeroko pojętych zależy, bo u mnie wszystkie inne lilie z cebul się namnażają jak nie wiem co, ale nie lilia złotogłów, nigdy nie była w tzw kępie, ale nasiona rozrzucamy i wtedy wyrośnie pojedynczy okaz, nie jest inwazyjna
Nie wiem Lucy, chyba bym nie przycinała za nisko. Raczej tylko kwiat lub ciut niżej, tak jak inne lilie i tulipany. Cebulki muszą się jeszcze odżywić. Po kwitnieniu chyba bym też nawiozła.
Też jeszcze inne kolory martagonów muszę mieć. Kwartet ma piękne białe.