Wzdłuż drogi za płotem mam też szpaler sosen mieszany ze świerkami. Sadzony jeszcze w czasie budowy domu. Tu od kilku lat jest przez ponad pół dnia cień, ponieważ od drugiej strony płotu rośnie żywopłot z ałyczy i zasłania słońce. Sosny bardzo się powyciągały, a świerkom raczej ten brak światła nie dokucza.
A to sosna wyszabrowana z drogi przy stacji paliw przy lesie w okolicach Żagania. Nie wiem jaki to gatunek, ale jest powszechna w lasach zielonogórskich. Jest bardzo gęsta, szeroka, trochę taka powirowana i nieregularna. Ma bardziej srebrzyste igły od tych kupowanych u mnie w szkółce. Mam takich 3 lub 4 i wszystkie są podobne. Bombowe jak dla mnie. Mają ok. 8 lat. Ja sięgam mniej więcej do 2/3 wysokości w tej chwili. Ma gałęzie do samej ziemi i jest tak gęsta, że pod nią chwasty nie rosną.
Spróbowałam rozrysować wersję z 1 brzozą i smaragdami. Oczywiście przed warzywnikiem będą 3-4 drzewka owocowe tu gdzie znaki zapytania - nie wiem co mogłoby być.
A teraz specjalnie dla Gosi z Kubusiowa moje sosny. Porobiłam dziś zdjęcia. Będą różne sosny. Najpierw widok ogólny, a później zbliżenia w poszukiwaniu brązowych igieł.
Wokół boiska rosną sosny pospolite sadzone jako 30 cm patyczki ze szkółki leśnej, z gołym korzeniem. Mają może 5 - 6 lat. Rosną cały dzień w słońcu.