Zakupiłam niedawno dwie hortensje ogrodowe Endless Summer. Otrzymałam sadzonki z małymi zielonymi listkami.
Ze względu na mroźne noce i zamarzniętą ziemię, wystawiam je do ogrodu tylko w ciągu dnia.
Mój niepokój budzi kolor liści i usychanie na wierzchołkach.
Zwróciłam się z pytaniem do sprzedawcy, który definitywnie stwierdzi, że miały za mało światła, bo powinnam je posadzić w ogrodzie (jakby w ogrodzie nocą miały więcej światła)

Czy to rzeczywiście brak światła, czy inna przyczyna? Czy może to być przenawożenie?
Proszę o poradę

Agania napisał(a)

Dzisiaj nacieszyłam się krokusami

Bardzo fajny pomysł z tą wstążką krokusów. I pewnie kosić łatwiej. A co tam później rośnie?

Pierwszy dzień wiosny = wertykulacja! Jak bardzo ona odmienia widok na ogród. W zeszłym roku nie mogłam jej zrobić do maja przez te padające deszcze i "słoty wiosenne". W tym już w marcu.
Przed:

W trakcie:



Po:


Ogród podlałam. Jednak ziemia w głębi jeszcze zmarznięta.


Rozkwitają wreszcie pojedyncze irysy botaniczne



Bratki dotarły!



Życzę nam wszystkim spokojnej wiosny......

an_tre napisał(a)

Fiołki witają wiosnę

Fiołki i u mnie. Ale robią się ekspansywne, zamiast trawnika fiołki

Ewa777- kusi mnie ta synchronizacja, ale wykopki nie boję się też, że może wcale w końcowym efekcie tak dobrze nie będzie, bo tam już skos leci, myślę na razie przy innych robótkach. Dzięki za głos.

sylwia_slomc- no w ogóle rzadko patrzę, bo najczęściej robię z nosem w ziemi. Z boku nie widać, a faktycznie częściej z tarasu domku lub ogrodu patrzę. Te rośliny w sumie fajne, może zostawimy i tylko teraz regularne cięcie i formowanie i nie dopuścimy do takich rozmiarów. Odmłodzone łatwiej ciąć i szybciej. Dzięki za głos Sylwia.

kupiłam je, na folii napisane było czyściec, ale coś mi nie pasuje, poza tym że śliczne

Agatorek napisał(a)

Agnieszka, oby tylko były chociaż zielone

Dziś przyszły 3 szt hortensji ogrodowych.

O ile 2 sztuki You&Me Love wyglądają normalnie, na zdjęciu jedna z nich


Do Red Beauty mam pewne zastrzeżenia.

pąki ma czarne, wyglądają na suche, ale w środku są zielone (jeden poświęciłam).
Przycięłam kilka mniejszych pędów i środek jest biały, można dostrzec cieniutką zieloną otoczkę.



Będzie żyć?

Nic teraz nie obcinaj, nie wycinaj , poczekaj na maj, jak nie ruszy to wtedy tnij.
Nawet jeśli pąki szczytowe ma przemarznięte, to z pozostałych bocznych mogą być kwiaty, poczekaj

To jeszcze na koniec - przycięta Burgundy Iceberg...
Szłam do niej z karteczką z wytycznymi od Magduski... Ale jak już nad nią stanęłam z sekatorem to nie wiedziałam gdzie zacząć. A jak zaczęłam to nie wiedziałam gdzie skończyć
Mam poczucie, że nie wygląda po cięciu tak jak powinna, ale pocieszam się tym, że róże mają wielkie pokłady miłosierdzia i wybaczają

PRZED:


PO:

Krokusy też mam i nie potrafię się nimi nie zachwycać - poprawiacze humoru jakich mało, szczególnie jak świeci słońce

Kolory mam różne, ale te chyba ulubione moje:



I krokusowy trawnik też mam, choć ciężko na zdjęciach pokazać całość.



Chyba trzy lata temu posadzone bo zapomniałam o tym, że będzie wertykulacja. Powiedziałam - trudno, robota i cebulki pójdą na zmarnowanie. A one są I cieszą Może nie przyrastają jakość szczególnie mocno, może nie są zbyt okazałe ale są

A żeby nie było, że tylko knuję i nie zauważam wiosny - zauważam

Sasanka:


Podzielona jesienią mała miodunka, już taka dzielna i ciekawa świata:


I czosnki Zgodnie z radą Toszki mają być w hakone (które zakryją klapę od studni). Mam nadzieję, że posadzone w zeszłym roku hakone się obudzą, a i werbeny, które tam rosły się objawią

Jakoś w tym roku nie mam parcia na ogród. MOże i dobrze?Wichury dały się weznaki. Potrzebny szklarz. Szkło już w ogrodzie, tylko ekipy jeszcze nie mam. Może w sobotę?

Tak, Jolu, to już tegoroczne. Niestety, krokusy i ranniki, kwitły beze mnie. POwoli świat nabiera barw. A ja jeszcze w rozgardiaszu.
Dzisiaj ogarnęłam jedną rabate, jutro znowu, może z jedną.
Powoli to idzie, bo wpadamy na koniec dnia, I jeszcze dzień wieczorem ciepły nie jest. Pierwiosnki dopiero zaczęły się pokazywać.

Tak, Jolu, to już tegoroczne. Niestety, krokusy i ranniki, kwitły beze mnie. POwoli świat nabiera barw. A ja jeszcze w rozgardiaszu.
Dzisiaj ogarnęłam jedną rabate, jutro znowu, może z jedną.
Powoli to idzie, bo wpadamy na koniec dnia, I jeszcze dzień wieczorem ciepły nie jest. Pierwiosnki dopiero zaczęły się pokazywać.

Joku napisał(a)

Jolu jak pięknie i kolorowo u ciebie, wiosna zdała egzamin :

Jesteś niesamowita, pełna energii pomysłów, wycieczka d Danusi, oniemiałam z wrażenia, super i relacja z pobytu wspaniała

A te jeszcze do posadzenia

Jest postęp . W zeszłym roku był jeden rannik w żwirku teraz są trzy (jeden niewidoczny na zdjęciu)





Swojego miejsca doczekały się w końcu bratki kupione chyba miesiąc temu

W pozostalych ruszyly juz korzenie, nawet ten praktycznie przepolowiony na pol, wskazuje chec zycia i rosnie

Wrzosiec szykuje się do kwitnienia

I teraz nie wiem czy Lotos na zewnatrz, w betonowej misie, przezyl zime i ruszyl, czy raczej jest to lisc z poprzedniego roku, ktory nie zdazyl wyjsc na powierzchnie wody....



Po sprawdzeniu innych mis i oczka wodnego, okazalo sie, ze wszystkie grzybienie przezyly i wlasnie startuja do kolejnego sezonu, bardzo mnie to cieszy.


Lotos w domu rozwija sie niesamowicie.

hankaandrus_44 napisał(a)

Zaglądam o poranku-miłej. niedzieli.

Dziękuję za miłe odwiedziny. Krokusiki piękne.