Dokładnie ten egzemplarz ze zdjąć w pierwszym poście spowodował że może z uporem osła, ale postanowiłem że będą ja mieć kwitnącą, co prawda są przeciwnicy takiego pośredniego rozwiązania ale ja jestem zadowolny i zachwyca mnie nawet kilka jej kwiatostanów, co prawda uprawiam w dużym pojemniku (90l) i zimuję w piwnicy przy oknie ale w tym roku mój trud został doceniony i tak się prezentowała moja trawa pampasowa

Dziś u mnie pierwszy w tym roku całodobowy mróz iwłaśnie dopiero dziś trafiła do piwnicy.