Marzenko, piękne fotki sarenek i ptaszka

Podziwiałam Twoje zdjęcia saren. Przeczuwałam, że wrócą. Pierwsza rekonesans zrobiła i rodzinę przywiodła. Zastanawiam się, dlaczego siana nie ruszyły a zielone tylko. Może liście i pędy więcej wody w sobie jeszcze miały a o nią właśnie sarnom chodziło.
Śnieżyca taka dzisiaj była, nie zasypało Cię zbytnio, Marzenko?

Marzeno dostałam od Ciebie piękną różyczkę,czy ona jest pnąca? Taki kolor lubię.... czy znasz jej imię?

Haniu to moja jedyna pnąca, niestety nn
dziewczyny, no cieszę się, że podobały się Wam 'moje' sarenki ... potem już się nie zjawiły, nie widziałam ich ani śladów ich pobytu...
Basiu, jestem pewna, że właśnie woda i wilgotne rośliny były im potrzebne, podobno nie umieją korzystać ze śniegu jako źródła wody ( tak jak inne zwierzęta)...
no, trochę mnie zasypało...

a tu murek do strony pn - widać wbudowany fragment kamienia z amonitem ( no, przez pewnie ok 200 mln lat nie takie warunki pogodowe 'przeżył' )

Piękna zima!

Nie dośc że kamień śliczny to jeszcze atrakcja w postaci amonitu. Śniegu dużo, ładnie to wygląda ale gorzej jak trzeba go odgarniac. Jednak pięknie jest.

Bogdziu, właśnie tak to jest... z tymi widokami śnieżnymi i śniegiem
a amonit( zresztą niejeden) specjalnie kupowałam na giełdzie skamieniałości ... zresztą mam wbudowane i inne kamienie np z sentymentalnych dla mnie miejsc...

Marzenko u ciebie o wiele więcej śniegu, piękne widoki, i na tym murku tak elegancko się rozsiadł

asc napisał(a)

Zapozowała Ci perfekcyjnie....... Dżoana Krupa przy niej wysiada

ale mnie ubawiłaś Aniu! 'zwłaszcza, że sarenka nie ma nic a nic silikonu

Marzena, a z jakiego drewna masz meble, bo widzę, że beztrosko zostawiałaś "na pastwę losu" ...?
nie boisz sie o nie?