Na początek przypomnę zeszłoroczną wiosnę. Lubię żółty, niebieski i biały.

Pszczelarnia napisał(a)

Aniu, w Twoim ogrodzie jest tak pachnąco i słonecznie. Mnie się czerwcowe popołudnia herbaciane w ogrodzie przypominają.
Moja babcia miała róże w ogrodzie a było to gospodarstwo wiejskie. Ja je pamiętam. Był tez żywopłot różany (chcę taki stworzyć u siebie). Będąc dzieckiem myślałam, że róże muszą być w każdym ogrodzie.

Ten ogród, który teraz jest mój, dawno temu był pod władzą mojego dziadka. I u niego była różanka. Cała część od drogi, przed domem była wydzielona tylko dla róż. Miał piękne odmiany, ale prawie same wielkokwiatowe, kolorowe i pachnące. Robił w okolicy za kwiaciarnię .
I też pamiętam to inaczej niż jest u mnie. Ale pewnie głównie przez fakt, że jego róże rosły dumne i samotne a moje muszą znosić towarzystwo innych roślin.

Pszczelarnia napisał(a)

Aniu, a co sądzisz o Cottage Rose? Masz ją? Mnie oprócz koloru urzekła nazwa. "Wsiowa róża".

Nie mam tej róży, ma ją chyba Monia - Monic.
Z tego, co czytałam jest dość odporna na mróz (strefa 5), może łapać czarną plamistość. Pędy ma wiotkie, przewieszające się. Nazwa oddaje trochę jej wygląd, właśnie te uginające się pędy i te kwiaty, w starym, świeckim stylu. Ponoć kwitnie bardzo obficie i prawie cały sezon. Hm.. ma sporo zalet .

Po przekroczeniu tysiąca stron postanowiłam rozpocząć nowy wątek. To nasz prywatny ogród stworzony od początku.
http://www.gardenarium.pl/realizacje

Pierwsza część mojego ogrodu znajduje się tutaj

O mojej pasji związanej z ogrodnictwem napisałam w artykule Ogrodnictwo - czym jest dla mnie

Budowa domu (zdjęcia archiwalne) od strony 1109 To tutaj

Jeśli dotrzecie jakimś cudem do końca tego wątku, będziecie świadkami wielkiej metamorfozy ogrodu za podjazdem do garażu i upiekszania kompozycji mam nadzieję na lepsze. Zapraszam





Hania Andrus napisała:

Wpadłam tu na chwilę....Zostaję !
Nie ma tu co prawda bajek,
Ale widoki przecudnej urody,
i nawet jesienią ogród jest młody!



Dziękuję wszystkim, którzy pisali wiersze, życzenia i gratulacje.
Tyle postów za mną, cała historia ogrodu w nich zawarta. Czas pozostawić przeszłość za sobą i rozpocząć nowe wyzwania ogrodowe.

Nadmienię jeszcze, że I część zanotowała od początku istnienia wątku rekordową ilość 1milion 375 tysięcy 814 wyświetleń i 10.115 odpowiedzi.


Rok 2012

Witam wszystkich "starych" Gości, jak również "nowych:".



Sebek napisał:

Jest pewien zakątek na tym globie
O którym każdy dobre słowo powie
Hortensje łanami tu zakwitają
Żurawki i konwalniki dobrze się tu mają

Tutaj każda roślinka jest pielęgnowana
Cięta, czyszczona, nawet odkurzana
Lecz zawsze górują tu cisy i bukszpany
Każdy z osobna cudnie wycackany

Są formowane w stożki i kule
Przez ogrodniczkę wyściskane czule
A na słynnej rabacie hidcotowej
Kwitną róże - wprost unikatowe

I choć może się wydawać, że jest baśniowy
Taki jest właśnie ogród nie tylko bukszpanowy








Mój ogród powstawał wraz z budową domu. Wraz z mężem prowadzę pracownię Gardenarium - projektowanie i zakładanie ogrodów, i nie mogłam się doczekać własnego ogrodu.

Jako ogrodnik niecierpliwy, podstawowe rośiny i żywopłoty sadziłam dość duże, aby nie czekać na efekt latami. Starałam się, aby wszystkie niepotrzebne elementy były zamaskowane, a trawa dobrze utrzymana, mimo ciągłego jej niszczenia. W końcu budowa została zakończona, brygady się wyniosły i mogłam urządzać ogród docelowo.
Jaka to była przyjemność

Można powiedzieć, że ogród jest już ukończony, ale jak wiadomo ogrodnik ambitny zawsze stara się coś zmieniać i ulepszać. Tak więc i ja mam jeszcze różne plany, ale można powiedzieć, że jestem zadowolona z efektu mojej pracy, która trwała kilka lat.

Najbardziej w moim ogrodzie lubię mi się front - otoczony wysokim murem, porośniętym od strony ogrodu bluszczem, który chroni przed kurzem i spojrzeniami przechodniów.
Główną rolę grają bukszpany w formie kul, stożków, obwódek i kostek, pomieszane z cisem, a wysokie tło stanowią świerki serbskie i ekrany-przegrody z cisa. Nie brakuje zarówno roślin zimozielonych (runianki, żurawki, różaneczniki, ostrokrzewy, trzmieliny) jak i gubiących liście (hortensje, hosty i róże).

Bogdziu, czy te Twoje zdjęcia powyżej to nie Klondyke przypadkiem? Zobacz: ja mam właśnie tę odmianę. Wyglądają bardzo podobnie. Jak sądzisz?

Irenko to angielka Graham Thomas


To Friesia


Widzę, że na tej ścianie masz same żółte róże, ile ich tam jest?

Na pierwsze zwiastuny wiosny w moim ogrodzie trzeba jeszcze poczekać .A czas się tak dłuży.

Witam w zimowy wieczór .Za oknem mróz -10,biało .Wolę taką biel w ogrodzie :

Hmmm, skoro chcesz mieć drzewo przy tarasie, to może ten środek schodów rozwiązac jeszcze inaczej:

zrobić można taką kolista rabatę wcinającą się między schody, na której znalazłby się obecny kwietnik, na przykład z ciurkadełkiem, od strony tarasu otoczoną niskim półkolitym murkiem. I posadzić na niej 'Umbraculiferę' , podsadzić różami okrywowymi.
Ale te boczne drzewa to bym umieściła na zewnątrz murków jednak, bo jak są tak w środku, to jakoś nie gra. Takie szerokie, zapraszające schody, a tu nagle szpaler drzew. Z tym, że może tą po lewej stronie odsunąć jednak?.. Byłaby taka przytłoczona balkonem, gdyby rosła blisko tarasu.. A może ja po prostu za aż taką symetrią nie przepadam.
a co do cienia, to trudno mi powiedzieć ze zdjęcia gdzie dokładnie rzucą cień, i czy to zaspokoi Wasze potrzeby - popatrz w praktyce jak sięga cień czegos o wysokości wiśni i jak się przesuwa na tarasie.
(ale ja bym na nadmiar cienia nie liczyła - macie duży taras, żeby był porządnie zacieniony przez drzewo, to musiałoby być wysokie i rozłożyste)

Ewa, na pewno będziesz z nich zadowolona, tym bardziej, że lubią sprawiać niespodziankę i co roku wysiewają się same w coraz to innych kolorach

Końca mrozów nie widać, to trudno się ogrodem zachwycać bo ciągle w małoatrakcyjnej dla mnie zimowej szacie, jedynie przez okno zerknę czasem jak wygląda a wygląda tak:



Dalatego lepiej pozostać w otoczeniu domowej zieleni



Ostatnio aby przybliżyc sobie wiosnę zabrałem się za zrobienie samodzielnie sadzonek pelargonii, ciekawe ile się ukorzeni.


Pierwszy tegoroczny kwiatek z zimującej w piwnicy pelargonii z której robiłem sadzonki. Mały a cieszy



I może jeszcze jeden z moich Trachycarpus fortunei które uzyskałem z nasion

roslina 3 letnia,często próbuje się wprowadzać ludzi w błąd że palmy tego gatunku z powodzeniem można zimowac w ogrodzie, u mnie jednak będa letnią ozdobą tarasu i ogrodu a zimą domu.

EPODLAS napisał(a)

Widzę, że w ogrodzie masz kosmosy. Nasze staropolskie kwiaty. Ja w zeszłym roku je wsiałam to wyrosły mi niespodziewanie duże. W tym roku na pewno nie będę musiała siać. Bo jak się je raz posieje to zostają w ogrodzie.

Bożenko, dziękuję ci, że choć jedna dobra dusza dzisiaj do mnie zajrzała
Kosmosy mam u siebie od zawsze. Przyniosłam je, nie wiem skąd z jakąś inną rośliną i od tej pory zasiewają się co roku same w najbardziej niespodziewanych miejscach, tworąc czasem piękne kompozycje. Są też podobno odmiany pełne, ale już nie takie chętne do wysiewania.
Na przykład z lilią Muscadet.

Jotka - muszę przyznać, że smsek działa.

VI 2011

Ewo, te róże są przepiękne, tak zresztą jak cały Twój ogród. Przyłączam się do wszystkich komplementów jakie już zostały wypowiedziane

ten sam bukiet po kilku dniach zrobił się różowy

Bogusiu to właśnie ta roślinka. Czy to może jest dziwaczek?

No i takie coś

trochę inny styl

I jeszcze taki


Próbuj coś rysować

Zegrzynka napisał(a)

No i jeszcze moje bazgrołki - moze naswietla troszke położenie tarasu...literki S to sosny pospolite - im wieksza literka tym wyższa sosna - godne politowania to moje projektowanie.

Inwentaryzacja zrobiona, a więc czas na ustalenie przebiegu linii trawnika, jak na dobry projekt przystało.
Niektóre sosny mogą być w trawniku samotne, a niektóre mogą się znaleźć w środku rabaty wsypowej i mogą być podsadzone innymi roślinami niższymi.

Wklejam Ci jakąś inspirację, jak by to mogło wyglądać, możesz sobie coś dostosować do swoich warunków.