Sebciu, Sebastianie, Sebuniu s.o.s. do Ciebie wołam, bo nie śmiem zawracać głowy Roninowi. Jestem samosią w wielu sprawach rozgryzania nowości, ale brakuje mi czasu i cierpliwości, a utknęłam w wątku Dajany. Chciałam skopiować Twój link, żeby był zielony, o on sie ze mnie 2 buziami śmieje. Podpowiedz, czego tam zabrakło? Ty masz zdolności pedagogiczne, rzeknij słowo kobitce nie z tej epoki.
Klikasz cytuj, potem kopiuj, otwierasz drugi post i prawym "wklej"
o przekleiłam post
Też jestem ciekawa co to za nawóz. Ale u mnie w lecie to i tak nic nie pomaga, wszystko schnie na wiór (nie mam żadnego ocienienia). Myślałam nad mikoryzą, ale nie wiem, czy warto w to zainwestować, bo testując na różach nie widzę zbytnio efektu.
Aniu - żaden nawóz nie zadziała jak trawnik nie dostaje systematycznie wody.