Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka
09:33, 28 lis 2011
Witaj Lanko, Ty tam masz blisko, prawda?
W teatrze jeszcze z Młodą nie byliśmy, może teraz - zima idzie, pora sprzyja więc
Wakacje w podstawówce i liceum spędzałam częściowo w Krakowie, mam tam kuzynów i wujka. Potem jeździłam tam na ciuchowe zakupy - jęczałam Mamie o kasę, myk w pociąg ( z Oświęcimia blisko) i chodziłam aż mnie nogi bolały na tyle by wracać. Zawsze przywoziłam sobie też jakąś książkę. Ten wyjazd nie był wyjątkiem
Książkę o różach dostałam od Mamy (na gwiazdkę), tę o małych ogródkach kupiłam sobie na Grodzkiej
Kolejną biblioteczkę muszę zamówić, bo (znowu) się nie mieszczę
Pozdrawiam serdecznie!
Karolina
W teatrze jeszcze z Młodą nie byliśmy, może teraz - zima idzie, pora sprzyja więc

Wakacje w podstawówce i liceum spędzałam częściowo w Krakowie, mam tam kuzynów i wujka. Potem jeździłam tam na ciuchowe zakupy - jęczałam Mamie o kasę, myk w pociąg ( z Oświęcimia blisko) i chodziłam aż mnie nogi bolały na tyle by wracać. Zawsze przywoziłam sobie też jakąś książkę. Ten wyjazd nie był wyjątkiem


Książkę o różach dostałam od Mamy (na gwiazdkę), tę o małych ogródkach kupiłam sobie na Grodzkiej

Kolejną biblioteczkę muszę zamówić, bo (znowu) się nie mieszczę

Pozdrawiam serdecznie!
Karolina