Nad swoimi tulipanami straciłam już całkowicie kontrolę. Żeby zastosować Twoją metodę musiałabym wykopać wszystkie cebulki, opisywać je i ponownie sadzić.
Do klubu urodzonych w latach 70 niestety nie należę, ale za to mogłam w miarę świadomie oglądać w telewizji pierwsze lądowanie na Księżycu.
Nie zapomnij też o podziwianiu swojego ogrodu, bo jest już co podziwiać.
Dzisiaj wsadzałam na rondzie białe jeżówki, bo rok temu wypadły. Dosadziłam też dwa odmianowe kukliki.
Zakupiłam też 3 sadzonki trojeści bulwiastej. Na półksiężycu wypadł mi krwawnik Terracotta. Kolejnych już nie wsadzam, bo one są krótkowieczne. Potrzebowałam pary do duetu z pysznogłówką.
Teraz kwitną tu azalie, po nich rdest wężownik, a potem będą trawy, pysznogłówka i trojeść. Sezon zakończą astry z trawami.
Ola straciła intensywnie różowy kolor.
Pięknie kwitną jadalne wiśnie.
Na skarpowych schodkach rozłożył się żagwin, masy nabiera tojeść rozesłana.
Na sadzenie masy epimediów pod krzakami ( a tylko tam ewentualnie znalazłabym dla nich miejsce) szkoda mi pieniędzy. 16-19 zł za sadzonkę to sporo. Dla nich trzeba by skomponować odrębną rabatę- jakąś wysepkę po wysokim drzewem. Zdecydowanie nie jest to roślina do mojego typu ogrodu. Za duży u mnie misz-masz.
Jasne, że przybiorą. Dzisiaj dzieliłam ubiegłoroczne, bo potrzebowałam dwóch sztuk do zapchania dziury. Mam fazę na usuwanie czosnków główkowatych. Bardzo inwazyjne zaczęły się robić, a uprawy szczypioru na rabatach ozdobnych nie planowałam.
Zaczęłam ogławiać szafirki i tulipany. Coś czuję, że ten upalny tydzień błyskawicznie wytrzebi z ogrodu tulipany.
W półcienistych miejscach trzymają się nieźle, ale w słońcu przekwitają błyskawicznie.
Przedstawię stan aktualny. Małe drzewo/krzew opada z płatków, duże jeszcze długo kwitnie na krótkopędach tymi mniejszymi, jaśniejszymi kwiatami.
Strona poludniwo- wschodnia.
Sylwia, teraz tworzy sie korzen glowny, ale doskonale rozumiem Twoje podekscytowanie, bo niedawno sama tak sie czulam Ten korzen bedzie zywicielem calej rosliny, z niego rowniez wyrosna kwiaty; dopiero za rok?. Z tego korzenia za chwile, wyrosna rowniez male korzonki( z takiego zgrubienia) Pokazywalam to u siebie na fotkach Ja swoje posadzilam, jak te korzonki byly takie juz spore. Nie wiem czy dobrze, robie to po raz pierwszy, ale widze ze lotosy maja sie dobrze. I rosna, a to jest najwazniejsze.. Mariusz chyba sadzil je wczesniej.
Takie glutki tez mialam. przy zmienianiu wody troche sie same odrywaly. Nie dotykalam golymi rekami.
Dolej wody, reszta jest ok. I wystaw na slonce
Daria mam roże na mojej kochanej różance, nie byłaś u mnie w zeszłym sezonie, a tu takie rozkminy były masz rację z tym połączeniem lawendy i bodziszka, odpuszczę.
Będą lawendy, Justynka podsunęła konkret, zawsze mi się podobały, a nie chciałam przy tarasie ze względu na bzyczki.
Są w dalszej części ogrodu gdzie do czasu nabrania wyglądu się zbytnio tam nie bywa z bliska.
Domek jest ze sztucznego tworzywa, ale jest super w utrzymaniu, nic się z nim nie dzieje, mam go trzy sezony. Namiary priv.
.
Te trawiaste ścieżki wymagają sporo zachodu. Trzeba kancikować, kosić, nawozić, robić areację, wertykulację i sypać nawóz. Plusem jest ładne obramowanie rabat.
Materiałowe są mniej skomplikowane w obsłudze.
Tu mam problem z trawą jesienią. Ścieżka robi się za bardzo zacieniona.
Skusiłam się rok temu na zakup dwóch sadzonek epimedium. Już wiem, że choć urocza, nie jest to roślinka do mojego ogrodu. Jej delikatność ginie w masie innych roślin i nie da się jej należycie wyeksponować. Dodatkowym problemem jest to, że potrzebuje stanowiska nieci kwaśnego, a takowe u mnie naturalnie nie występuje.
Też ubiegłoroczny nabytek.
Ciekawe, czy kiedyś nabierze masy jak jego kuzyni.
Aniu wyszło mi coś takiego
Drzew nie było takich jak wybrałaś, z roślin zgadza się tylko jodła, śliwa, tawuły, bodziszek i hakonki. Nie ma red barona, dałam coś niby podobnego. Hortensje i miscanty też są jakieś inne. Krzewuszka też nie wiem jaka powinna być ale domyślam się, że z tych większych krzewów.
wiosna
lato
jesień