Iwonka, ale zarażasz energią do działania...
Co wejdę na Twój wątek, to od razu myslę, ze czas w rabatki wyskoczyć
Stipa pokazowa, moja dopiero zaczyna się dzielic, ale o wiele później siałam, bo przesyłak z nasionkami coś nie mogła do mnie dotrzeć...
Moje wiadaomości pochodzą głównie od Joasi, to ona jest specjalistką od stipy.
Stipa z reguły naszych zim nie przetrwa, więc traktujemy ją jak jednoroczną, ale w tym roku, z racji braku zimy, dała radę. Joasia pisała, że o wiele ładniej wyglądają nowe sadzonki, te zeszłoroczne robią się duże i mają tendencję do pokładania się. Więc z racji tego posiałam nowe roślinki i jeśli zajdzie taka potrzeba, to wymienię. Tyle, że moja stipa w zeszłym roku tak nie wybujała mocno, kwiatostan nawet miałam tylko na jednej roślince, więc może w tym roku nie będzie taka brzydka. Zobaczymy
A posiałaś Kasiu nasionka stipy?
Właśnie się zreflektowałam o co pytam. Przy Twoich pracach wykopaliskowo - nasadzeniowych, gdzie tam masz czas na zabawę z nasionakmi
Ciekawe jak będzie wyglądała Twoja stipa w tym sezonie po zabiegach fryzjerskich. Czy to, że zeszłoroczna robi się brzydka należy rozumieć, że trzeba ją traktować jako jednoroczną?
Beatko, a sprawdzałaś, czy przezimowały? U mnie już przed cięciem dołem robiły się zielone. Zresztą, jak zmarzły, to i tak im już nie zaszkodzisz. Więc tnij bez obaw
Co do dzielenia - kurcze nie wiem. Stipę mam pierwszy sezon, a teraz zasialam nową partię, więc pewnie latem wymienię (dziewczyny pisały, że ta zeszloroczna robi się brzydka). Ale przecież możesz spróbować - podziel jedną kępkę, w razie czego jeszcze dwie Ci zostaną. Ale myślę, że nie zaszkodzi jej to
a ja się zastanawiałam czy ciąć te moje trzy krzaczki przy najbliższej okazji jadę z nimi do fryzjera albo może fryzjer do nich przyjedzie - będzie szybciej
Beatka ja te krzaczki mam ale dopiero niedawno odkryłam, że to stipa. Myślisz, że będzie je można potem podzielić na więcej kępek?!
Róże to juz mam upatrzoną.
Jak zobaczyłam u dziewczyn na Oazie to była miłość od pierwszego wejrzenia
Angela taki ciemniejszy majtkowy róż nie wiem czy pachnie... edit - nie pachnie...ale to nic
Luki, trzmielina nie... nie wiem dlaczego, ale nie leży mi jako okrywowa (ta co ją widać pójdzie na tyły zasłonić bajzlownik )
Coś w ciemnym fiolecie tu widzę... lub jakiś burgund...
zwiewne trawki - tylko Frosted C. lub stipa przychodzi mi na myśl...
Melduję, że słonko u mnie świeciło i owszem, ale wiatr tak hulał po ogrodzie, że niemal głowę urywał. Co sprzątnęłam, to wywiało, więc... dałam sobie spokój. Poczekam na lepszy czas
Zrobiłam za to odkrycie, które w 100% potwierdza słowa Joasi (Ogród Joanny i Andrzeja od podstaw), za której radą krótko przycięłam moją stipę.
9 marca wyglądała tak:
A dziś zielone włoski wyrastają już jakieś 1 cm nad suchą szczecinąNa własnym więc przykładzie stwierdzam, że stipa lubi zabiegi fryzjerskie
Ja bym mogła na okrągło spać W przeciwieństwie do mojego dziecka Poza tym u mnie taka pogoda, że najlepiej zspaść w sen i się jeszcze długo nie wybudzać
Teraz tylko patrzeć jak wszystko w mgnieniu oka wystrzeli do góry i w domu będziesz miała dżunglę