A ja już nie mogę się doczekać relacji ze zmian. Co ciekawego tam zobaczyłaś Myszko?

Miałam milin w jednym tylko ogrodzie, który zakładałam. Pielęgnowałam go około 6 lat, w tym czasie milin dwukrotnie prrzemarzł do samej ziemi, ale mocno odbił. Kwiaty miał pomarańczowe.
Jeśli macie zdjęcia milinu poprszę o wklejenie

Milin amerykański (Campsis radicans) to gatunek ozdobnego pnącza należącego do rodziny bignoniowatych. Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych (południowo-wschodnie stany), ale jest uprawiany w wielu innych regionach świata, również w Polsce.

Dorasta do 10 m długości. Grube, słabo wijące się pędy, jednak przytwierdzające się do ścian i skał za pomocą licznych korzonków przybyszowych.

Liście duże do 30 cm, nieparzystopierzaste, piłkowane, ciemnozielone.
Kwiaty od lipca do września. Zależnie od odmiany: jaskrawopomarańczowe, pomarańczowoczerwone, szkarłatne lub żółte. Kwiaty zrosłopłatkowe, trąbkowate, długie 6-9 cm.

Uprawiany od 1640 r. jako roślina ozdobna. Jest w pełni mrozoodporny (strefy mrozoodporności 4-10), jest też odporny na choroby. Wymaga gleb żyznych, miejsca ciepłe, nasłonecznione. Rozmnaża się go przez sadzonki, przez nasiona, lub przez odkłady. Jeżeli nie chcemy, by rósł zbyt duży, można go silnie skracać wiosną lub jesienią.

źródło: Wikipedia

Jak mu ładnie na takim ciemnym tle, Fajnie go wkomponowałaś

Bogda, fajnie, że o tym pomyslałaś, fajnie będzie potem popatrzeć ile sie zmieniło na dobre

Najłatwiej rozmnożyć tuje, cisy dużo gorzej się ukorzeniają, ale często w ogrodach są siewki pod drzewem

Jałowce można rozmnażać przez odkłady, przysypując gałęzie ziemią i przykładając np. kamieniem, tak jak było w wątku hortensjowym. Czasem same już mają korzenie.

Dziękuję bardzo

Takie historie oglądam z łezką w oku, bo też to przeżyłam. Miałam takie brzydkie sąsiedztwo, a teraz dzięki roślinom wszystko się zasłoniło, a i u sąsiadów się poprawiło z estetyką. To miłe.
Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg historii

Lepiej w widnym pomieszczeniu, ale możesz spróbować w garażu przenieść część sadzonek nie ukorzenionych do zimy.
Ja bym zrobiła tak. Posadzic w doniczki, na zimę zadołować w jakimś rowku, okopcować jak ziemniaki, żeby bryłka nie przemarzła, przykryc włókniną i spadnie śnieg na to. Aby do wiosny.

Zapraszam Was na lekturę artykułu i oczywiście komentarze pod artykułem, liczę na Was.
Ciemierniki były śliczne, z nazwami, szkoda

Nowości w artykule, było sporo i piękne.
Tutaj będę tematycznie wrzucała grupy roślin i nadmiar zdjęć.

Łatwiej zrobić wielką rewolucję, jak ekipa pewna i wie co robi. Rozumiem wątpliwości Twojego M. Sylwio

Będę cięła wiosną, ale to tak tylko wyrównująco, a dla Ciebie dostaw będzie po ostrym cięciu nowych wiosennych przyrostów, wcześniej niż w sierpniu. Podejrzewam początek lipca

Sliczne to pole rzepakowe

Jeśli trafi się dobry gospodarz, to rozkwitają na nowo, ogrody też.

Mirku, teraz raczej nie rozmnażamy bukszpanów. Poczekaj na sezon. szkoda materiału

Bukszpany rozmnażamy przez niezdrewniałe sadzonki pędowe o długości 10 cm. Ścinamy je w sierpniu. Można zanurzyć w ukorzeniaczu. Ukorzeniamy w mieszance piasku i torfu o odczynie lekko kwaśnym i przechowujemy przez zimę w namiocie jak masz takowy lub w chłodnej, widnej piwnicy. Gdy nadejdzie wiosna, w kwietniu lub maju, ukorzenione młode rośliny możemy przesadzić do większych doniczek lub do gruntu. Czasem jeszcze nie ma korzeni, bo bukszpan długo się ukorzenia, więc trzeba czekać nawet rok.

Jak tam ślicznie nad strumieniem
Ostróżki i łubiny dumnie się pysznią na rabacie

Sosny myślę, że tylko wiosną. Cięcie dwukrotne dotyczy iglaków mocno formowanych.
Ale równie dobrze można to robić tylko raz.

Jak się pojawią, powiadom nas, będziemy wiedzieć u kogo zakwitły pierwsze. Datę poprosimy

jolanta_kaminska napisał(a)

pomocy, nie wiem w dalszy ciągu jak wykasować liczniki?
poproszę kawę na ławę

Jolu, czy już po problemie? Bo jeśli nie, to żeby wykasować liczniki (plusiki) trzeba odwiedzić wszystkie wątki z plusikiem i wtedy plusik zniknie i będzie się pojawiał, jak będzie nowy wpis