Madziu buziam mocno, trzeba gdzieś się wybać i spotkać, bo piękny czas nastaje
Strasznie lubię altanę z jakuzzi. W tym roku spore opóźnienie bo praca mnie pochłoneła, ale we wtorek postaram się tam rozłozyc juz kąpielisko
Gwiazdeczka jest olśniewająca wiosną.
Mam 3 magnolie które róznią się terminem kwitnienia
początek kwietnia należy do gwiazdeczki, koniec do Susan a maj do Parasolowatej
Na ziarnopłon trzeba uważać bo bardzo inwazyjny ale mam do niego słabość z Jeziora Rożnowskiego...
Śnieg w tym roku mocno dosypał, ja straciłam wawrzynka. Padła mi też dębolistna. Ale świat idzie dale, uzupełniłam braki i lecę dalej
Postawiłam na cebulowe bo z bylinami w zalesionym ogrodzie jest trudniej. I jak tak sie dosadza po np 200 cebul co roku to 3 latach jest już kolorowy zawrót głowy (nie mówię o tulipanach bo te sadze co roku w duzych ilościach by wymienic stare). Ptaki szukają tu schronienia przed rosnącymi jak grzyby po deszczu osiedlami.
A z cebulowych to ostatnio dosadzała korony, postaram się je uzupełnic bo piękne są
Nasza małżeńska magnolia Suzan - niezawodna jak co roku
Daria, muszę Ci napisać, źe pięknie projektujesz rabaty. Wizualizacje są świetne. Ja próbowałam kiedyś planować na papierze i trochę mi nie wychodziło, a z programami nie chciało mi się „bawić”. Także sadzę za gęsto, ale co tam .
A tutaj, na tej bocznej ścianie nie myślałaś o czymś wyższym lub na pniu?
I jeszcze moje "rabaty od drogi" Z kronikarskiej powinności, jak mi znowu lapek padnie to tu szybko odtworzę co jak wyglądało
Wory z kompostem czekają żeby wyściółkować, ale czasu brak to raz, a dwa - jeszcze nie wszystko z ziemi wyszło i mam obawy, czy nie przysypię zanadto...
Piękne te pierwiosnki, wzdycham do nich. Nigdy takich nie spotkałam w sprzedaży, a szkoda.
Jak rozumieć, że doniczki przykopane były. To znaczy, że były zadołowane, czy zasypane całe ziemią?
Pięknie Ci ogród rozkwita, jest czym oczka pocieszyć.
Jeszcze trochę za wcześnie pojechałam, ale mus to mus.
Bardzo ładnie zapaczkowane rododendrony. Nowe nasadzenia obserwowałam od 2 lat i nie za bardzo rosły widocznie musiały się zaaklimatyzować.
Wczoraj przyjrzałam się i zapowiada się dużo kwiatow krzaki są scisle.
Przy pagodzie chińskiej która się rozsypuje dużo nasadzeń rododendrona.
Dzisiaj byłam w Kabatach zaczyna być wreszcie zielono. Poszycie zawilce i kępki dzikich fiołków.
Dzisiaj szliśmy inną trasą bardzo dużo wiatrołomów. W lutym co były te wichury wiatr powywracał całe drzewa. Foty z jednej i drugiej strony alejki.
Oczyszczone są alejki a w środku armagedon przycinania na cały rok. Chodzić można tylko po alejkach.
Ja mam głównie skrzyp. Wyrywam dzielnie.w zeszłym toku dwa razy sypałam dolomit. Zobaczymy…
Ale co tam płakać! Ja jutro po pracy (bo jutro jeszcze on the job) zajeżdżam na miejsce i lecę z koksem
Dziś wieczorem byłam zawieźć transport ziemii i kory oraz część roślinek docelowych.
Aż żal było do domu wracać.
Takie kilka fotek pierwszych lokatorów na miejscu
Tu na zdjęciach hosta Grey Cole, brachytricha od Aprila i moja hosta jakaś pomylona z Fire & Ice.
Zawiozłam też piękną kępę hostową od Pawła i miłkę od Edyty.
Współ-kontempluję, a te akcenty lila też ekstra. I słońce Lista prac zacna jak na popołudnie. Ufo - też nie zaczaiłam wcześniej. Kaziki są urocze, ale na kulki? Wyglądają jakoś strzeliście
Edit: Twoje odkrycie - sposób na dzielenie poznałam od Hani, co nie zmienia faktu, że Twoje odkrycie jest odkrywcze