O rany, ale mamy niesamowite różnice w wegetacji roślin. U mnie szałwia Caradonna ma jakieś 10 cm, odmianowe kocimiętki tak samo.

Na rabatach kwitnie głównie kwiecie, które zwykle widziałam w pierwszej połowie maja.
Nowy nabytek różany trafi w dobre ręce. Szwagrowi pewnie też się spodoba.

Żółty nalot z pyłków rzepaku jest i u mnie: na parapetach, deskach tarasowych, na balustradach. Na szczęście rzepak już przekwita.
Bodziszek Renarda zapowiada się urokliwie. Tego drugiego Max Frei mam u siebie. U mnie to taka bodziszkowa kruszynka. Sprawdza się na krawędzi murków i na brzegu rabat. Listki ładnie mu się przebarwiają jesienią.
Świetne kwiaty ma ten rojnik.