Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Luki"

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 22:03, 10 lis 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Luki napisał(a)
Iwonko ja to bym krawężnika nie dawał, a kostke na zaprawie, tak jak masz na reszcie zrobione, łuki z krawężnika jak dla mnie wyglądają mało atrakcyjnie. Oczywiście to tylko moje zdanie. ...

Łukasz, chyba masz rację, aby kostkę brzegową położyć na zaprawie. Tym razem tego dopilnuję, bo poprzednim razem firma kładła na suchej podsypce i szybko musiałam zabezpieczać brzegi, bo się wszystko obrywało. Też się zastanawiałam nad łukami brzegów. Wcale nie jest to łatwe kłaść brzeg po łuku z krawęznika, a raczej niemożliwe. Dzięki.

A co będziesz robić z gałązek brzozowych?
Mirkowy ogród (początki) 21:48, 10 lis 2014


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12329
Do góry
Luki napisał(a)
Mirko rozchodniki okazłe troszke tam rozróżniam, ale takich niskich to nie bardzo. Jest ich tak wiele, że rozpoznanie jest bardzo trudne. Trzeba się na tym dośc dobrze znać i być w temacie
Niestety nie pomoge w rozpoznaniu
Dzięki Łukasz
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:46, 10 lis 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
Luki napisał(a)
Wszędzie czytam zachwyty nad jesienią i innymi zjawiskami związanymi z tą porą roku.
No, a ja już oficjalnie zabrałem się za przygotowania przedświąteczne wyprzedziłem wręcz bum reklamowy
Wczoraj odwiedziłem piękne miejsce z dekoracjami świątecznymi i polecam je każdemu kto będzie w pobliżu Częstochowy. Miejsce to centrum dekoracji świątecznych Limba.

Polowanie na gałązki brzozowe też już wykonałem, ale z tym jest bardzo wesoła historia. Szukałem po lesie chyba ze 2 godziny brzóz o przewieszających się gałązkach, ale jak na złośc u mnie tylko takie sztywne patyki. Zwerbowałem nawet Ciocie i wujka do poszukiwań w ich okolicach. Jednak wczoraj siedziałem sobie i tak mnie oświeciło, że na rodzinnej działce w miejscowości obok mam ogromną wielopniową 10 metrową brzoze własna legalna z gałązkami do samej ziemi. No i poskakałem sobie dzisiaj po drzewie z małym uszczerbkiem na zdrowiu, ale gałązki już w domu.


Najciemniej pod latarnią
Ogród nie tylko bukszpanowy - część III 21:41, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Aż szkoda sprzątać te liście buków, piękny klimat tworzą
Żurawka - Heuchera 21:39, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
1. Electra
2. Paprika
3. Marmalade
4. nie wiem
5. tiarella
6. Palace Purple
7. Lime Rickey
8. Delta Dawn
9. Magic Color
10. Melting Fire
11.tiarella
12. Black Knight
13. Amber Lady
14.tiarella
Marzenia i plany vs. rzeczywistość 21:31, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
No taka dawka pięknych zdjęć, pozostaje tylko powzdychać, cudownie skomponowane rabaty.
Trawy śiwetnie się teraz prezentują.
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:28, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Wszędzie czytam zachwyty nad jesienią i innymi zjawiskami związanymi z tą porą roku.
No, a ja już oficjalnie zabrałem się za przygotowania przedświąteczne wyprzedziłem wręcz bum reklamowy
Wczoraj odwiedziłem piękne miejsce z dekoracjami świątecznymi i polecam je każdemu kto będzie w pobliżu Częstochowy. Miejsce to centrum dekoracji świątecznych Limba.

Polowanie na gałązki brzozowe też już wykonałem, ale z tym jest bardzo wesoła historia. Szukałem po lesie chyba ze 2 godziny brzóz o przewieszających się gałązkach, ale jak na złośc u mnie tylko takie sztywne patyki. Zwerbowałem nawet Ciocie i wujka do poszukiwań w ich okolicach. Jednak wczoraj siedziałem sobie i tak mnie oświeciło, że na rodzinnej działce w miejscowości obok mam ogromną wielopniową 10 metrową brzoze własna legalna z gałązkami do samej ziemi. No i poskakałem sobie dzisiaj po drzewie z małym uszczerbkiem na zdrowiu, ale gałązki już w domu.
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:22, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Basiu nawoże swoje liliowce normalnie, wiosną jakimś granulowanym, później florowitem ze 2 razy. DObrze jest też dać czegoś do kwitnących. Dobrze jest też zasilić liliowce po kwitnieniu o czym w tym roku zapomniałem. U mnie trzeba jednak wziąść poprawke na słabą glebe. Jednak przyczyna może być inna. Liliowce mogą rosnąć długo w jednym miejscu, ale czasem wymagają odmłodzenia by lepiej kwitnie.
Kusi mnie też zakupić profesionalny nawóż do liliowców z ciekawości jakie będzie przynosił efekty, a z tego co widziałem u kolekcjonerów daje bardzo obfite kwitnienie, szkoda tylko, ze jest dość drogi.
Mirkowy ogród (początki) 21:16, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Mirko rozchodniki okazłe troszke tam rozróżniam, ale takich niskich to nie bardzo. Jest ich tak wiele, że rozpoznanie jest bardzo trudne. Trzeba się na tym dośc dobrze znać i być w temacie
Niestety nie pomoge w rozpoznaniu
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:13, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Iwonko ja to bym krawężnika nie dawał, a kostke na zaprawie, tak jak masz na reszcie zrobione, łuki z krawężnika jak dla mnie wyglądają mało atrakcyjnie. Oczywiście to tylko moje zdanie. Oczywiście wyśle projekt w dokładnej skali na maila, A takie dane jak powierzchnia i dokładne długości każdej krawędzi mogę oczywiście podać. Trzeba też zabrać poprawke na to co na rysunku, a to co będzie w rzeczywistości. Pomierzyłąś wszystko dokłądnie, ale mimo wszystko w niektóych miejscach brakowało lub było za dużo nawet o 50cm więc trzeba sobie to dokłądnie już wyznaczyć lub firma, któa będzie wam to robić. Chyba, że będziecie robić sami

Agnieszo mmm ta moja ulubiona blacha falista i ta rabatka w jednym rogu, a ta okładzina... poezja i jeszcze ta atrakcyjna cena, a robaczki i inne żyjątka jaki będą miały łatwy dostęp do kompostu, taki ładny niski schodek
Już dawno tyle sarkazmu nie wylałem z siebie Jak na to patrze aż w oczy szczypie

Alka ciekawe na pewno ale dawno takiego potfora nie widziałem. I za takie pieniądze w życiu nie pstawiłbym sobie takie okropieństwa

Mirka już ide zobaczyć, może będę wiedział co to

Violu to już mały problem bo można kupić dzdzownice kalifornijskie i wprowadzić do kompostu, ale na dole musi być jakiś odpływ, który będzie zbierał płyn wydzielający się z kompostownika... można powiedzieć taki własny biohumus Ten kompostownik to jakaś tragedia
Mój 4 arowy azyl... 20:59, 10 lis 2014


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
Luki napisał(a)
Uwielbiam takie miejsca U mnie w jednej z okolicznych miejscowości w lesie znajduje się podobne miejsce, o którym mało kto wie. Jeszcze kilka lat temu lubiłem się tam wybrać i posiedzieć w ciszy, ale jakoś przez ostatnie kilkanaście lat nie było okazji. W przyszłym roku muszę odwiedzić tą samotnie

Warto śledzić zmiany w przyrodzie, w środowisku. Czasami tak jest, że trudno się wybrać, ale jak już decyzja zapadnie, to się wyprawy nie żałuje
Moja bajka 20:58, 10 lis 2014


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Do góry
Luki napisał(a)
No i kuszą mnie te klony coraz bardziej Pięknie się przebawiają.

No to najwyższa pora ulec pokusie . To piękne i wdzięczne drzewka
Moja bajka 20:53, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
No i kuszą mnie te klony coraz bardziej Pięknie się przebawiają.
Moja bajka 20:53, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
No i kuszą mnie te klony coraz bardziej Pięknie się przebawiają.
Mój 4 arowy azyl... 20:48, 10 lis 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Uwielbiam takie miejsca U mnie w jednej z okolicznych miejscowości w lesie znajduje się podobne miejsce, o którym mało kto wie. Jeszcze kilka lat temu lubiłem się tam wybrać i posiedzieć w ciszy, ale jakoś przez ostatnie kilkanaście lat nie było okazji. W przyszłym roku muszę odwiedzić tą samotnie
Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi. 08:16, 10 lis 2014


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Do góry
Zielona napisał(a)


Te masy gipsowe są w małych opakowaniach /wystarczy na małe ubytki/, ale w sumie masz rację, Luki - gips budowlany też się nadaje i powinien być u Agi, bo wciąż się u Niej coś dzieje. Wzór nie jest jakiś szczególny - można go wykonać wykałaczką, Wbrew pozorom to naprawdę jest do zrobienia. Nakładanie masy, szlifowanie, nakładanie, narysowanie wzoru, szlifowanie, malowanie całości i... na kominek


Gdybym wiedziała że Marcin da radę w tym roku dotrzeć - to bym mu zostawiła to lustro na zimowe wieczory hahahahaha - on cuda potrafi zrobić
Np sam zaproponował że moją tapetę w salonie zrobi tak żeby była zlicowana ze ścianą - komu by się chciało bawić w ten sposób??? - dzięki temu tapeta się nie zadziera - chłopaki pewnie swoimi łapkami już dawno by ją ściągneli - bo mają nawyk jechania ręka po tej ścianie jak tylko obok niej przechodzą

Z tym wzorkiem myślę że też nie powinno być problemu - a jak nawet go nie odwzoruję to i tak lustro najprawdopodobniej będzie pomalowane na czarno, kulki zostaną złote
Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi. 08:11, 10 lis 2014


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Do góry
Zielona napisał(a)
Aguś - kup w LM taką specjalną masę gipsową. Uzupełnisz braki, a potem Twój nieoceniony Pan Tomek pomaluje


Luki napisał(a)
Ja zamawiałem lampe gipsową i przyszła rozbita, reklamowana 3 razy za każdym razem przychodziła w kawałkach, w końcu posklejałem, a ubytki wypełniłem zwykłym gipsem budowlanym, ale można oczywiście specjalną masą gipsową. Fakt troszke było z tym zabawy, szlifowanie, nakładanie, znów szlifowanie, wygładzenie i na końcu malowanie. U ciebie może być jedynie problem z wzorem przeszycia nitką, ale myśle, że to też da się zrobić


Ok jak piszecie że jest prawdopodobieństwo że sama to zrobię to spróbuję .
I taka była moja pierwsza myśl, ale pomyślałam że jest to niemożliwe
Ogród cioci czyli ciociogród :) 16:42, 09 lis 2014


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33832
Do góry
Luki napisał(a)
Ja to się tylko boje, że mi sezonu na te wyjazdy braknie bo mam tyle planów


Sezon długi dasz radę
Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi. 10:22, 09 lis 2014


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
Do góry
Luki napisał(a)
Ja zamawiałem lampe gipsową i przyszła rozbita, reklamowana 3 razy za każdym razem przychodziła w kawałkach, w końcu posklejałem, a ubytki wypełniłem zwykłym gipsem budowlanym, ale można oczywiście specjalną masą gipsową. Fakt troszke było z tym zabawy, szlifowanie, nakładanie, znów szlifowanie, wygładzenie i na końcu malowanie. U ciebie może być jedynie problem z wzorem przeszycia nitką, ale myśle, że to też da się zrobić


Te masy gipsowe są w małych opakowaniach /wystarczy na małe ubytki/, ale w sumie masz rację, Luki - gips budowlany też się nadaje i powinien być u Agi, bo wciąż się u Niej coś dzieje. Wzór nie jest jakiś szczególny - można go wykonać wykałaczką, Wbrew pozorom to naprawdę jest do zrobienia. Nakładanie masy, szlifowanie, nakładanie, narysowanie wzoru, szlifowanie, malowanie całości i... na kominek
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 07:25, 09 lis 2014


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Do góry
Luki napisał(a)
Agnieszko Mnie się bardzo podoba podejście rodziców gdy zapisują dzieci na co się da, żeby maksymalnie wypełnić im czas. Gadanie, że dziecko musi mieć dzieciństwo w ogóle o mnie nie przemawia, może jeszcze ja byłem jednym z ostatnich rzutów, które mogłoby potwierdzić to gadanie, ale teraz dzieńiństwo i nadmiar czasu w domu wiąże się w większości z komputerami, telefonami itd. Wiadomo nie wszystko w jeden worek, ale widze co się w około dzieje... 2 letnie dziecko nie potrafi mówić, ale wie jak obsłużyć smartfona zabawne, ale poniekąd straszne
Młody nawet nie będzie świadom tego jakiego poczucia rytmu nabierze i lepszego słuchu na musyke dzięki takim zajęciom. coś o tym wiem DObra ja jak zwykle nie na temat.



Łukasz popieram Cię w 100%
Mnie też przeraża to jak zmieniło się dzieciństwo .
Widoczne to było na placu zabaw pod blokiem gdzie mieszkałam .
Za moich czasów było nas pełno na dworze, gromadami po kolei graliśmy w palanta, ping - ponga czy rekina na drabinkach, graliśmy w karty itd..teraz jeżeli jakieś dziecko jest na dworze, siedzi z telefonem w ręku ..
Moje też w mig złapały wszystkie nowości elektroniczne, mój tata był w szoku rok temu jak widział Igora siedzącego w foteliku do karmienia i paluszkiem działa na tablecie i grał w smerfy .

Ja staram się im to wszystko ograniczać, organizować czas na dworze i w domu bo juz zauważyłam jak działa na starszego gra na tablecie .

Na szczęście Oskar jest bardzo chłonny nowych wrażeń i wszystkie nowe zajęcia bardzo go pasjonują i nie może się ich doczekać .

W poniedziałki chcę dorzucić jeszcze niemiecki - zobaczymy jak to będzie szło .

Moje chłopaki - a szczególnie Oskar są przyzwyczajeni do siedzienia przy "książkach" - moja mama jest emerytowaną nauczycielką 1-3 i od urodzenia każdy z nich miał indywidualną nauczycielkę hahahaha - co procentuje i już widac różnicę między rówieśnikami

I dlatego jestem gotowa na szoferowanie w te i wewte, ale wiem że to zaprocentuje w przyszłości


Teraz kompostownik. Ogród masz duży i komostownik też powinien taki być. Plastikowy to dobre rozwiązanie dla małego ogródu z niewieloma odpadami, mój ma 600l i jest dla mnie o wiele za mały, a przerzucanie pryzmy w nim jest niemożliwe. Bynajmniej jest bardzo kłopotliwy. Ja bym radził najlepiej zaopatrzyć się w takie drewniany 3 komorowy. Łatwo wtedy przerzucać pryzme i dizleić na świeżą, wstępnie przekompostowaną i gotowy przesiany kompost, a masz też sporo drzew to pokuiłbym się na osobną komore na liście. Kompost z samych liści nie ma tyle składników odżywczych co z mieszanej pryzmy, ale bardzo poprawia strukture gleby, a to powinno się przydać. Zebrane liście jesienią w połowie przyszłego sezonu powinny być już gotowe do wykorzystania w ogrodzie.
Ogród duży to masz miejsce na spory kompostownik i taki ja polecam. Nie dosyć, że jest gdzie wyrzucać odpadki, nie trzeba się mędczyć z tyloma worami na bio, a złoto ogrodnika jest nieocenione.
Jeżeli chodzi o te robaki to możesz je mieć lub nie, jeżeli będziesz miałą w okolicy chrabąszcze kruszczycy złotawki to prawdopodobnie jej pędraki wylądują w kompoście, ale z tego co już przeczytałem przyśpieszają roskładanie materii organicznej. No i jeszcze tak napisze, że jak pierwszy raz je zobaczyłem myślałem, że puszcze... no wiadomo o co chodzi. Później wybierałem je łopatką, a teraz mnie już nie wzruszają i wybieram paluchami ale tylko w rękawiczkach gumowanych. Gdybym chwycił w gołe paluchy wróciłbym chyba do pierwszej fazy przyzwyczajania się do robactwa
Na pierwszej stronie tego wątku pokazany jest kompostownik z palet z otwieranym przodzem. Nie musi być z palet a z desek, ale zrobienie takich drzwiczek ułatwi prace przy kompoście ogromnie, a przerzucanie pryzmy to już w ogóle jest ułatwione




Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Czyli mówisz szukać drewnianego
Zaraz dokładniej wczytam się w ten wątek.
Wiesz że za ogrodzeniem leży u mnie kilkanaście palet które mieliśmy wyrzucić? - kurcze może da się z nimi jeszcze coś zrobić .
Ale potrzebuję mojego wykonawcy - on by taki kompostownik raz dwa sklecił - tylko czekamy już na niego od kilku miesięcy i cały czas termin przyjazdu się przesuwa

Jeszcze raz dziękuję, bo wiem już jak działać .
Wymyśliłam że postawię go z tyłu za małym garażykiem, jest tam cień i nie będzie widoczny z ogrodu


Miłej niedzieli!!!!

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies