Gosiu ja to tak skromnie bo mam sporą rabate do zorganizowania zresztą ty wiesz gdzie i tak sobie kombinuje. Reszta informacji przyda mi się do ogrodu 'za płotem' jak już zniknie krajobraz księzycowy, a tam troszke tych róż będzie
Agnieszko jak mi miło czytać takie komplementy w moją strone i oczywiście ogrodu Obrastam w piórka.
Zmian w tym roku było pełno, ale jeszcze sporo będzie, muszę to jakoś ujarzmić.
W sprawie kompostownika powiem tyle co wiem, pytaj
No i ja tak z wrodzonej ciekawości... a jakie to dokłądnie zajęcia taneczne, bo wiesz ja troszke czasu kiedyś na salach treningowych spędziłem
Bożenko masz wyczucie czasu bo ja właśnie chciałem biegnąć z zaproszeniem na liliowce
Jeszcze raz przepraszam za błędy - ale wynalazki techniki mnie nie lubią .
Zapisałam Oskara na hip-hop - wczoraj był 3 raz i jest zachwycony .
Pan ma świetne podejście do dzieci i super prowadzi zajęcia - a ja dumna bo mój maluch złapał układ już na pierwszych zajęciach i nie podryguje jak połowa dzieci tylko robi wszystko w rytm i nie myli kroków .
Na początek takie zajęcia...a potem może będziemy się rozwijać w innym kierunku
Zapisałam go jeszcze na treningi piłki nożnej - dzięki temu moje kwiatki na parapecie w domu może wreszcie odżyją - bo wieczorami cierpiały podczas "treningów" które odbywały się w salonie - tez mu się bardzo podoba.
Do tego basen - i etat szofera mam już gotowy - ciężko mi było wygospodarować na tygodniu czas żeby zrobić coś w ogrodzie - ale mam wielką satysfakcję że daję Oskarowi szansę na poznawanie nowych rzeczy
Co do kompostownika - jak napisałam - dorosłam żeby jakiś u siebie postawić .
Szkoda że nie miesiąc wcześniej bo już bym go zapełniała i coś by tam się już kompostowało
Widziałam Twój i miałam pytać czy jesteś zadowolony - ale piszesz że ciężko wybierać z samego dołu. Jakbyś miał kupować nowy - co byś wybrał?
Już patrzyłam ale są różne, wielkości, kształty itd - ja upchnąć mogę w sumie każdą wielkość - doradzisz? - tak żebym ja dała sobie z nim radę - bo to ja będę go oporządzać, wrzucać, mieszać i co tam się jeszcze przy nim robi - a taki kompost już by mi się przydał żeby roślinki lepiej i szybciej rosły i odbijały, mają złe podłoże to chociaż bym je dobrym karmiła
I jeszcze co do Twojego ogrodu - zmiany są diametralne i takie indywidualne, niby ogrodowiskowo - ale mieszanka kolorów na rabatach jest taka "Twoja" - styl Lukiego - daje to bardzo energetyczne efekty i jak napisałeś jesienią jest na czym zawiesić oko - ja tez będę w przyszłym sezonie do tego dążyć - bo teraz mam pusto i szaro
I jeszcze mi się przypomniało - wiesz co mnie przeraża w kompostowniku?
W głowę mi wszedł obraz tych larw które wyjmowałeś u siebie - fujjjjjj i bleeee - da się tego jakoś uniknąć? - czy to efekt uboczny robienia jedzonka dla roślinek
____________________
Ogród tworzący się: Okiełznać swoje setki pomysłów - ogród ze spadkiem na północ
************ Pozdrawiam i zapraszam - Ewelina ************
***Booskop https://goo.gl/photos/jpY3wG37U7c9ALAf9 ***
*** De tuinen van Appeltern https://goo.gl/photos/WrF6PWtCn53Gzswp6 ***
*** *** formowanie cisów: https://photos.app.goo.gl/y72my2AfOaf4XKNq1 ****
***** Rotary Garden - Belgia - https://photos.app.goo.gl/iErs4Fi1dOEJ6Jls1 ****
Stary ogródek: Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21
Agnieszko Mnie się bardzo podoba podejście rodziców gdy zapisują dzieci na co się da, żeby maksymalnie wypełnić im czas. Gadanie, że dziecko musi mieć dzieciństwo w ogóle o mnie nie przemawia, może jeszcze ja byłem jednym z ostatnich rzutów, które mogłoby potwierdzić to gadanie, ale teraz dzieńiństwo i nadmiar czasu w domu wiąże się w większości z komputerami, telefonami itd. Wiadomo nie wszystko w jeden worek, ale widze co się w około dzieje... 2 letnie dziecko nie potrafi mówić, ale wie jak obsłużyć smartfona zabawne, ale poniekąd straszne
Młody nawet nie będzie świadom tego jakiego poczucia rytmu nabierze i lepszego słuchu na musyke dzięki takim zajęciom. coś o tym wiem DObra ja jak zwykle nie na temat.
Teraz kompostownik. Ogród masz duży i komostownik też powinien taki być. Plastikowy to dobre rozwiązanie dla małego ogródu z niewieloma odpadami, mój ma 600l i jest dla mnie o wiele za mały, a przerzucanie pryzmy w nim jest niemożliwe. Bynajmniej jest bardzo kłopotliwy. Ja bym radził najlepiej zaopatrzyć się w takie drewniany 3 komorowy. Łatwo wtedy przerzucać pryzme i dizleić na świeżą, wstępnie przekompostowaną i gotowy przesiany kompost, a masz też sporo drzew to pokuiłbym się na osobną komore na liście. Kompost z samych liści nie ma tyle składników odżywczych co z mieszanej pryzmy, ale bardzo poprawia strukture gleby, a to powinno się przydać. Zebrane liście jesienią w połowie przyszłego sezonu powinny być już gotowe do wykorzystania w ogrodzie.
Ogród duży to masz miejsce na spory kompostownik i taki ja polecam. Nie dosyć, że jest gdzie wyrzucać odpadki, nie trzeba się mędczyć z tyloma worami na bio, a złoto ogrodnika jest nieocenione.
Jeżeli chodzi o te robaki to możesz je mieć lub nie, jeżeli będziesz miałą w okolicy chrabąszcze kruszczycy złotawki to prawdopodobnie jej pędraki wylądują w kompoście, ale z tego co już przeczytałem przyśpieszają roskładanie materii organicznej. No i jeszcze tak napisze, że jak pierwszy raz je zobaczyłem myślałem, że puszcze... no wiadomo o co chodzi. Później wybierałem je łopatką, a teraz mnie już nie wzruszają i wybieram paluchami ale tylko w rękawiczkach gumowanych. Gdybym chwycił w gołe paluchy wróciłbym chyba do pierwszej fazy przyzwyczajania się do robactwa
Na pierwszej stronie tego wątku pokazany jest kompostownik z palet z otwieranym przodzem. Nie musi być z palet a z desek, ale zrobienie takich drzwiczek ułatwi prace przy kompoście ogromnie, a przerzucanie pryzmy to już w ogóle jest ułatwione
Łukasz popieram Cię w 100%
Mnie też przeraża to jak zmieniło się dzieciństwo .
Widoczne to było na placu zabaw pod blokiem gdzie mieszkałam .
Za moich czasów było nas pełno na dworze, gromadami po kolei graliśmy w palanta, ping - ponga czy rekina na drabinkach, graliśmy w karty itd..teraz jeżeli jakieś dziecko jest na dworze, siedzi z telefonem w ręku ..
Moje też w mig złapały wszystkie nowości elektroniczne, mój tata był w szoku rok temu jak widział Igora siedzącego w foteliku do karmienia i paluszkiem działa na tablecie i grał w smerfy .
Ja staram się im to wszystko ograniczać, organizować czas na dworze i w domu bo juz zauważyłam jak działa na starszego gra na tablecie .
Na szczęście Oskar jest bardzo chłonny nowych wrażeń i wszystkie nowe zajęcia bardzo go pasjonują i nie może się ich doczekać .
W poniedziałki chcę dorzucić jeszcze niemiecki - zobaczymy jak to będzie szło .
Moje chłopaki - a szczególnie Oskar są przyzwyczajeni do siedzienia przy "książkach" - moja mama jest emerytowaną nauczycielką 1-3 i od urodzenia każdy z nich miał indywidualną nauczycielkę hahahaha - co procentuje i już widac różnicę między rówieśnikami
I dlatego jestem gotowa na szoferowanie w te i wewte, ale wiem że to zaprocentuje w przyszłości
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Czyli mówisz szukać drewnianego
Zaraz dokładniej wczytam się w ten wątek.
Wiesz że za ogrodzeniem leży u mnie kilkanaście palet które mieliśmy wyrzucić? - kurcze może da się z nimi jeszcze coś zrobić .
Ale potrzebuję mojego wykonawcy - on by taki kompostownik raz dwa sklecił - tylko czekamy już na niego od kilku miesięcy i cały czas termin przyjazdu się przesuwa
Jeszcze raz dziękuję, bo wiem już jak działać .
Wymyśliłam że postawię go z tyłu za małym garażykiem, jest tam cień i nie będzie widoczny z ogrodu