Elu jeśli pąki zaschnięte to poprostu mróz je uszkodził.Ja u moich ciemierników nożyczkami usuwałam te zaschnięte pąki prawie we wszystkich krzaczkach a jeden całkowicie przyciełam krzaczek nisko przy ziemi bo mróz jego uszkodził całkowicie te łodygi z pąkami. A jeszcze nadają powrót zimy pod koniec tygodnia..
Można zainstalować antyreklamowy eM to ma jest jakaś mała opłata.
To zgroza co się teraz dzieje. Zajrzę do jakiegoś sklepu i przez tydzień widzę ich produkty. Nawet do tego stopnia że w poczcie pytają "zauważyliśmy że byłaś/escna naszej stronie proszę o opłacenie tego artykułu wyślemy jutro.
Wszędzie nawet jak czytam jakiś artykuł to jest przerywany reklama.
Np z wp poczty wyrzucam reklamy to jest pytanie dlaczego. Później jeszcze gorszy towar reklamują.
Widzę Jola, że już posadziłaś cyklamenki. Moje cebulę jeszcze w torebkach. Posadzę w kwietniu wtedy ziemią już cieplejsza.
Widzę, że już igliwie masz wygrabione. Mnie to jeszcze czeka. Trawy ścięłam w sobotę.
Pozdrawiam
A ja mniejsze trawy tnę piła akumulatorowa do zywoplotu. Związuje gumka czupryny idzie jak do masła.
Wysokie miskanty piła spalinowa eM wycina. Pół godziny i po robocie.
Pogoda idealna była. Słońce ładowało baterie że do ciemnicy chłopaki działali. Borówki przesadzali na miejsce starego kompostownika. Borówki teraz ziemię ekstra dostały.
Kilka krzaków chyba nam wymarzło przez zimę ale poczekamy.
W szklarni wczoraj syn dosypał ziemi i kapusty nam gdzie wsadzić.
A wiesz Elu, że dzisiaj pomyślałam, ciekawe jak u Eli bergenie przezimowały.
Cieszę się, że ciemierniki zakwitną. Musiałaś o nie dbać bo chyba małe siewki Ci wysłałam.
Pozdrawiam.
Nie to są fotki z 1 lutego. Teraz to w ogóle jakieś szare zeschnięte a kwiaty w cętki brązowe.
Jestem wku... Bo człowiek się stara a tu masz suchy mroźny wiatr i potrafi tak załatwić. U nas byli -12 to dużo na ciemierniki jak nie było śniegu.
Witam Basiu.
U mnie bergenie też się już podnoszą. Nie jest źle tej zimy. Jesienią je oprysksłam od grzyba i w tym roku nie mają plam na liściach. Jak się podniosą to przytnę spodnie liście.
Aniu ładnie ci kwitną ciemierniki. U mnie w tym roku te mrozy ostatnie ciemierniki uszkodziły. Mają punktowe brązowe plamki na kwiatach.
Te twoje w tym roku będą kwitły. Po okwitnieciu muszę je przesadzić w inne miejsce z większą darnią.
Posadziłam je w miejscu gdzie eM jeździ kosiarka i ciągle je kosi. Dzisiaj zrobiłam plotek.
Chyba będą miały kolorem tak jak twoje widzę, ze przycielas im liście.
Jeżeli chodzi o ciemierniki.
Dostałam 2-3 lata temu od "Basi ogród" 10 cm wysokości ciemierniki siewki. Ona ma bardzo ładne.
Posadziłam do gleby i widać, że mają już paczki kwiatowe.
EM mi w zeszłym roku po nich przejechał kosiarka i myślałam że nic z tego nie będzie, ale wypuściły nowe liście i będą kwitły.
Mam 2 szt jeden rośnie i kwitnie bardzo ładnie drugi tak sobie. Dzisiaj zdecydowałem, że słabo rosnącego posadzę razem z lepiej rosnącym.
U mnie prawdopodobnie słabo rośnie bo brzozy są blisko i podkradają mu wodę. Ja każdego roku wiosna przycinam na ok 1 m od ziemi i wypuszcza sporo pędów.
Clematisy lubią mieć nóżki w cieniu a głowę w słońcu.
Też kiedyś nie miałam ręku do nich, ale trzeba kupować te które są wyselekcjonowane w Polsce. Clematisy posądzam wyższymi belinami.
Aniu dobrze się dzisiaj pracowało. Cholewcia ale ciepło człowiek sie pocił.
U mnie jako takiej zmarzliny już nie ma, ale na oczku jeszcze lód.
Też dzisiaj przy pomocy eMa scielismy wszystkie trawy. Menory, i inne twarde źdźbła bez piły spalinowej nie da rady.
Jestem zadowolona bo suche.
Szklarska u ciebie już pełna zasiewów. Ja nic nie sieje później do gleby cynie i dalie wysieje.
Czekam na hosty z nasion
Piękna pogoda. Nie wiem czym się to wszystko skończy, ale pot spływa z człowieka jak coś robi.
Trawy ścięte dzisiaj. Bardzo mi na tym zależało aby były suche.jestem załamana ciemiernikami chyba je mróz ściął. Kwiatki dostały plam brązowych.
Do kiełkowania ciepełko dobre ale potem jak za ciepło to rośliny się wyciągają. Lepiej gdyby było tak do 19 stC w pomieszczeniu. I ziemia szybciej przesycha jak za ciepło.
Orlaję wysiałam jesienią do gruntu. I maki różne też. Zobaczymy jak mi tam wyrośnie to wszystko. Tabliczki poustawiałam żeby pamiętać i nie wypielić przypadkiem. Kilka nasion orlai mi zostało to wysiałam w domu dla bezpieczeństwa. Ale czy wzejdzie to się okaże.
Elu domownicy nazywają jego Bazyli-Bazyliszek. To faktycznie spory urodzaj zwierząt miałaś kiedyś, u mnie syn kiedyś miał faze na króliki miniaturki ale mineło jemu to,potem na chomiki ale nic z tych zwierzątek nie miał w domu.Te chomiki cholernie szybko się mnożą że szybko powstał by zwierzyniec.