Aniu, masz piękną działkę. ")
Moja jest podobna - 8,6 a i jeszcze garaż i domek na opał. Brakuje mi miejsca na taki trawnik, jak u ciebie. Chociaż co mi z miejsca, jak piaski są i wodę wiecznie by trzeba było lać?
Tam, gdzie u ciebie pergola, u mnie garaż stoi, niestety.
Dziś bym tak planowała, jak ty. I wjazd bym zrobiła od północy.
Tak więc ciesz się, bo tobie też zazdroszczą
Wieki mnie u Ciebie Anetko nie było, na pewno ponad rok, jak nie lepiej...gdzieś mi umknęły powiadomienia z Twojego wątku, a tu taki szał kolorów w ogrodzie, ślicznie ....ile tych begonii wsadziłaś w tym roku w to miejsce?, szał dosłownie, szał....pozdrówka zostawiam
a mi się ta kłosownica nie podoba bo za bardzo szalona... albo gigant albo mikrus po cięciu. Mogę znieść trawy po cięciu wiosną gdy tulipany rządzą na rabacie, ale w pełni sezonu... nie...
O tak szczególnie jak mnie mąż złapie!
już kazał podwiżać mie tojeść orszelinowatą bo po deszczach wyszła nam na podjazd dość mocno a jak te miśki urosną to mnei tak samą zawiesi
No Syla i Ana_art to nie ukrywam moje pierwsze ogrody przespacerowane od dechy do dechy i rzeczywiście jest na czym sie wzorować...a że Syla to Krajanka Malopolanka to i sporo mi pomogła na privie z adresami lokalnych szkółek itp
Nadrobiłam zaległości
chciałam się pozachwycać nad jeżówkami bo cudnie wyglądają te łany, porównanie do hortki też niczego sobie. Zadaje sobie pytanie co to za hortka, limka czy vanilka? No i zazdraszczam tego wrotyczu bo ja albo ślepa, albo u nas nie rośnie
Zetka u Ciebie na tej przestrzeni były by cudne, w Gdyni były posadzone w dużych prostokątnych kwaterach wzdłuż deptaka, na około fontanny i w donicah. Jeden wielki kosmos, a w innym miejscu różne rabatowe w połączeniu ze stipami
Ogródek mojej sąsiadki tak wygląda. Kosmosy czyli odętki rozsiewają się jej z roku na rok dosłownie wszędzie. Głuszą jej inne rośliny, więc wiosną wyrywa całe naręcza, a latem i tak pół ogrodu wygląda właśnie tak - morze kosmosów. Zawsze obdarowuje mnie bukietami do wazonu. Ja wysiałam u siebie w ubiegłym roku odmianę pełną o podwójnych płatkach, ale tylko jeden kwiat z tego był, za to te zwykłe rosły jak oszalałe, bez podlewania, na piachu i wdzięczyły się całe lato