Danusiu, w kuchni trzeba nie mieć stresu. Wtedy wszystko wychodzi, czyli udaje się.
Ja teraz nic nie muszę, ale obrodziło tu i tam, trzeba wykorzystać. Kiedy młodzi mają zrobić? Pracują. Na ten chleb do tego kompotu.

Jak jA PRaCOWałam, to były mądre godziny pracy, od 7 do 15-tej i popołudnie sensownie można było wykorzystać, a teraz od 9 do 17-tej. Masakra. Nie dziwię się, że depresja zbiera żniwo.
Karolinko, ostatnie winogrona, w tym roku mało słodkie, ale i tak zjadamy wszystko co przywieziemy. Trochę ptaki już zaczęły skubać, trzeba było uciekasć z winogronem do chaty.
Miskan Memory darowizna od Zawitki. Dziękuję.