śmiech przez łzy, śliczna jesień. uwielbiam ta pore roku zwłaszcza gdy jest tak sloneczna u mnie tez wieje a obok młody lasek dębowy więc tez się z workami wybiore
ładnie ty kosmata jesteś, mi ten grzyb się z mikrofonem kojarzy
nie badałam ph ale w trawniku mecz sie pojawia to kwaśną?? :/
zadzwoniłam szybko do ogrodniczego niedaleko mają jakis phmetr heliga??za 29zł? leciec kupić?
rosną obok siebie co 1,5m, chce je przenieść na tyly ale będą rosly podobnie
Ania będzie tak zobaczysz, mój mąż na początku nie wiedział które to rodki a które hortki hahaha. Teraz czasami sam po ogrodzie chodzi i ogląda, przed kumplami się chwali pięknym ogrodem i pracą żony. Też do pracy trzeba go nakłonić ale powoli do celu. W jednym roku to w kolejnym co innego i tak idzie do przodu.
Teściowa na nic nie zwraca uwagi jak przyjeżdża, ona bardziej z tych co kontempluje chudy schab i łopatkę niż rabatę z roślinami
Ale słowa złego nie powie, bo dostałaby po uszach najpierw od męża a potem ode mnie. Teść jest z tych co ma pilota przyrośniętego do ręki więc temat ogrodniczy jest mu obcy. Chyba że seriale by się odbywały cyklicznie w plenerze mojego ogrodu to by może coś zauważył hahah
Gdyby tata żył miałabym pod ręką "złotą rączkę", ale jest jak jest, na szczęście wsparcie mam u Mamy. W tym roku Ona zasponsorowała cały zakup cebul do sadzenia I mam z kim pogadać o ogrodzie
Więc Ania nie zamartwiaj się, z teściami w dyskusje nie wchodź, to Twój ogród i robisz tak jak uważasz, mąż też Twój i kropa Jak kocha to będzie uszczęśliwiał żonę... choćby przekopaniem rabaty Radość żony bezcenna, za resztę możesz zapłacić kartą hahaha buźka
troche tego pola skrzypowego masz ale wiesz spory materiał na gnojówki ja juz tak do tego podchodzę, raz na miesiąc robie skrzypobranie
potem jak trawa będzie to sie go pozbędziesz koszeniem. walki z nim na stałe sobie nie wyobrażam bo to rozłogi ma na pare metrów...
dzwoniłam ale kobitka wyszła w teren, mam próbować potem. niezwocznie napiszę co sie dowiedziałam.
komposownie mam rzut beretem,M przywoził ostatnio 4t kompostu. producenta kory tez mam blisko, musze sie wkońcu wybrac tam i pogadac o dobrej cenie. ale przyznam się bez bicia że nie dodalam kory do tej ostatnio spulchnianej ziemii, zapomnialam kompletnie cholera :/ widłami na wiosnę wprowadzę będzie ok?
mączka..kurcze ta to jak woda idzie...na ten kawałek 1,5x7,5 cały worek 25kg wysypałam. kolejny zamówiłam, jutro powinien dojść
ja się roboty nie boję, uwielbiam grzebać w ogrodzie. M psioczy bardzo bo urobi się jak wół a tu jeszcze jego tata mu brzęczy nad uchem a po co?co wy znowu wymyślacie? po co wam to przeciez trawa jest? i ciężko mi czesto i głupio ze tak tego mężusia mecze, czy to wszystko da efekty..chciałabym zeby potem dumny chodził że mu te ukochane horki goscie podziwiają..
Nawet nie staram się zgadywać oznakowania RV, bo to może być rolne Vklasy, ale i rędziny...sięgnij po te mapy, ew. zapytaj rolnika z okolicy (nadzieja jest, że tym tematem bliżej się zainteresował).
Mając wiedzę choćby o klasie gleby mozna z przybliżeniem określić typ gleby.
Wiesz, teorię znam (w kontekście upraw), ale geolog w praktyce to ze mnie żaden, dlatego podpowiadam jak skorzystać z pracy innych i wykorzystać tę wiedzę. Bo nawet jeśli to klasa V, to mozna zaradzać jak ulepszyć (plan długoterminiwy) i czego nie robić. Ostatni aspekt wbrew pozorom może okazać się kluczowy.
W planowaniu nie pomogę, bo jeśli czegoś nie czuję, to na siłę wymyślać nie będę. Mam jeszcze paskudny nawyk, że jeśli czegoś w praktyce nie "przećwiczyłam" to mądrzyć się nie będę i teorią sypać też nie będę bo ta teoria bardzo często jest jak wróżenie z fusów - nawet jeśli policzysz te fusy, to i tak nigdy nie wiesz jak się ułożą
I ponieważ w planowaniu nie pomagam, to chociaż wesprę dobrym słowem i fluidami podczas ciężkiej pracy kopania i rycia w ziemi. Mnie to zajęło prawie trzy lata - sektor po sektorze. Ale powiem, że warto było mieć odciski, ból krzyża i łzy w oczach. Ty na różance też to już widzisz.
Jeśli to gleba V klasy, a tak coś czuję, to trzeba wprowadzić bardzo dużo próchnicy (szukaj kompostowni), kory, obornika i bardzo dużo mączki. Kora jest wspaniałym dawcą próchnicy i w przeciwieństwie do kompostu butwieje długo (to tak jak siarka granulowana). Do przekopania głęboko możesz użyć świeżej kory o grubej frakcji. Kora i mączka poprawią napowietrzenie gleby i stosunki wodne.
na mapach glebowo-rolniczych masz oznakowane typy gleby. Pod symbolem klasy gleby mogą być różne typy, a sama klasa szczegółowo tego nie określa. Znając typ gleby jesteśmy prawie w domu Są typy gleb, gdzie np. nawożenie sztuczne jest wręcz niewskazane, bo doprowadza do zasolenia i erozji. A np. w ile, przez słabą cyrkulację (napowietrzenie) potrafi gromadzić się dwutlenek węgla, doprowadzający do martwicy gleby i rozwoju patogenów.
Dobra, nie będę wykładu robić, bo to jest bez sensu. Już widzę na niektórych wątkach, że nadmiar informacji jest zgoła szkodliwy, a konkretne porady, odnośnie konkretnych przypadków źle interpretowane przez innych i niepotrzebnie przenoszone na inny grunt.
już obejrzałam jak Ty taka filigranowa osóbka ogarniasz tak wielki ogród?? pięknie macie...
widziałaś u mnie, wkońcu stanęło na pomysłach na zimozielone bardzo podobnych do Twoich
Odcinek 405/2012: "Pszczelarnia - "Ogród nad brzegiem górskiego strumienia" Odcinek 536 /2015: "W niezwykłym klimacie gór" - o 2 ogrodach w Międzygórzu 01.06.2014, Akademia Ogrodnika - o wiosennych przymrozkach i rojeniu się pszczół
cieszę się że zaglądasz
znalazłam jakąś mapke na ktorej napisane jest RV to chyba oznacza V klase ziemi? po 9 zadzwonię do gminy spytać o te mapy glebowo-rolnicze.
moja ziemia nie była uprawiana wiele lat, myslę ze kilkanaście napewno. sprzedawały to wnuki po babci więc pewnie to ta babcia osatnia tutaj coś robiła. humus spod domu został rozsypany na powierzchni działki dla wyrownania i nie nawozilismy nowej ziemi. pod tuje zaprawiałam bardzo obrzernie dołki i tuje u mnie dwukrotnie powiekszyły wielkość. natomiast pod trawe był sypany kompost i na to nasionka, pomysł teścia
jak pielę i czasem odgarnę trochę kory to widzę że ziemia ma juz inny kolor jest ciemniejsza tak jakby juz "podjadła" troche materii z kory?
chcialabym raz a porządnie przygotować teren bo meczy mnie juz że sama łopaty nie wbiję, no chyba że po deszczu ale to też ciężko. tylko na różance moge kopać bo tam ziemie przerobilam juz z osiem razy.
Iwonka ja pretensji nie mam ze nie planujesz ze mną tym bardziej róż widzę że jesteś jedną z nielicznych osób ktore pomagają młodym a czas niestety nie z gumy