Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z pergolą

Ogród z pergolą

Toszka 10:45, 04 paź 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
anna_t napisał(a)

cieszę się że zaglądasz
znalazłam jakąś mapke na ktorej napisane jest RV to chyba oznacza V klase ziemi? po 9 zadzwonię do gminy spytać o te mapy glebowo-rolnicze.
moja ziemia nie była uprawiana wiele lat, myslę ze kilkanaście napewno. sprzedawały to wnuki po babci więc pewnie to ta babcia osatnia tutaj coś robiła. humus spod domu został rozsypany na powierzchni działki dla wyrownania i nie nawozilismy nowej ziemi. pod tuje zaprawiałam bardzo obrzernie dołki i tuje u mnie dwukrotnie powiekszyły wielkość. natomiast pod trawe był sypany kompost i na to nasionka, pomysł teścia
jak pielę i czasem odgarnę trochę kory to widzę że ziemia ma juz inny kolor jest ciemniejsza tak jakby juz "podjadła" troche materii z kory?

chcialabym raz a porządnie przygotować teren bo meczy mnie juz że sama łopaty nie wbiję, no chyba że po deszczu ale to też ciężko. tylko na różance moge kopać bo tam ziemie przerobilam juz z osiem razy.

Iwonka ja pretensji nie mam ze nie planujesz ze mną tym bardziej róż widzę że jesteś jedną z nielicznych osób ktore pomagają młodym a czas niestety nie z gumy


Nawet nie staram się zgadywać oznakowania RV, bo to może być rolne Vklasy, ale i rędziny...sięgnij po te mapy, ew. zapytaj rolnika z okolicy (nadzieja jest, że tym tematem bliżej się zainteresował).
Mając wiedzę choćby o klasie gleby mozna z przybliżeniem określić typ gleby.
Wiesz, teorię znam (w kontekście upraw), ale geolog w praktyce to ze mnie żaden, dlatego podpowiadam jak skorzystać z pracy innych i wykorzystać tę wiedzę. Bo nawet jeśli to klasa V, to mozna zaradzać jak ulepszyć (plan długoterminiwy) i czego nie robić. Ostatni aspekt wbrew pozorom może okazać się kluczowy.

W planowaniu nie pomogę, bo jeśli czegoś nie czuję, to na siłę wymyślać nie będę. Mam jeszcze paskudny nawyk, że jeśli czegoś w praktyce nie "przećwiczyłam" to mądrzyć się nie będę i teorią sypać też nie będę bo ta teoria bardzo często jest jak wróżenie z fusów - nawet jeśli policzysz te fusy, to i tak nigdy nie wiesz jak się ułożą
I ponieważ w planowaniu nie pomagam, to chociaż wesprę dobrym słowem i fluidami podczas ciężkiej pracy kopania i rycia w ziemi. Mnie to zajęło prawie trzy lata - sektor po sektorze. Ale powiem, że warto było mieć odciski, ból krzyża i łzy w oczach. Ty na różance też to już widzisz.
Jeśli to gleba V klasy, a tak coś czuję, to trzeba wprowadzić bardzo dużo próchnicy (szukaj kompostowni), kory, obornika i bardzo dużo mączki. Kora jest wspaniałym dawcą próchnicy i w przeciwieństwie do kompostu butwieje długo (to tak jak siarka granulowana). Do przekopania głęboko możesz użyć świeżej kory o grubej frakcji. Kora i mączka poprawią napowietrzenie gleby i stosunki wodne.


na mapach glebowo-rolniczych masz oznakowane typy gleby. Pod symbolem klasy gleby mogą być różne typy, a sama klasa szczegółowo tego nie określa. Znając typ gleby jesteśmy prawie w domu Są typy gleb, gdzie np. nawożenie sztuczne jest wręcz niewskazane, bo doprowadza do zasolenia i erozji. A np. w ile, przez słabą cyrkulację (napowietrzenie) potrafi gromadzić się dwutlenek węgla, doprowadzający do martwicy gleby i rozwoju patogenów.
Dobra, nie będę wykładu robić, bo to jest bez sensu. Już widzę na niektórych wątkach, że nadmiar informacji jest zgoła szkodliwy, a konkretne porady, odnośnie konkretnych przypadków źle interpretowane przez innych i niepotrzebnie przenoszone na inny grunt.

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
anna_t 11:01, 04 paź 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
dzwoniłam ale kobitka wyszła w teren, mam próbować potem. niezwocznie napiszę co sie dowiedziałam.

komposownie mam rzut beretem,M przywoził ostatnio 4t kompostu. producenta kory tez mam blisko, musze sie wkońcu wybrac tam i pogadac o dobrej cenie. ale przyznam się bez bicia że nie dodalam kory do tej ostatnio spulchnianej ziemii, zapomnialam kompletnie cholera :/ widłami na wiosnę wprowadzę będzie ok?

mączka..kurcze ta to jak woda idzie...na ten kawałek 1,5x7,5 cały worek 25kg wysypałam. kolejny zamówiłam, jutro powinien dojść

ja się roboty nie boję, uwielbiam grzebać w ogrodzie. M psioczy bardzo bo urobi się jak wół a tu jeszcze jego tata mu brzęczy nad uchem a po co?co wy znowu wymyślacie? po co wam to przeciez trawa jest? i ciężko mi czesto i głupio ze tak tego mężusia mecze, czy to wszystko da efekty..chciałabym zeby potem dumny chodził że mu te ukochane horki goscie podziwiają..
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
Pszczelarnia 11:03, 04 paź 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Ania, wszystko przeczytałam.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
AgataP 11:19, 04 paź 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
anna_t napisał(a)
dzwoniłam ale kobitka wyszła w teren, mam próbować potem. niezwocznie napiszę co sie dowiedziałam.

komposownie mam rzut beretem,M przywoził ostatnio 4t kompostu. producenta kory tez mam blisko, musze sie wkońcu wybrac tam i pogadac o dobrej cenie. ale przyznam się bez bicia że nie dodalam kory do tej ostatnio spulchnianej ziemii, zapomnialam kompletnie cholera :/ widłami na wiosnę wprowadzę będzie ok?

mączka..kurcze ta to jak woda idzie...na ten kawałek 1,5x7,5 cały worek 25kg wysypałam. kolejny zamówiłam, jutro powinien dojść

ja się roboty nie boję, uwielbiam grzebać w ogrodzie. M psioczy bardzo bo urobi się jak wół a tu jeszcze jego tata mu brzęczy nad uchem a po co?co wy znowu wymyślacie? po co wam to przeciez trawa jest? i ciężko mi czesto i głupio ze tak tego mężusia mecze, czy to wszystko da efekty..chciałabym zeby potem dumny chodził że mu te ukochane horki goscie podziwiają..


Ania będzie tak zobaczysz, mój mąż na początku nie wiedział które to rodki a które hortki hahaha. Teraz czasami sam po ogrodzie chodzi i ogląda, przed kumplami się chwali pięknym ogrodem i pracą żony. Też do pracy trzeba go nakłonić ale powoli do celu. W jednym roku to w kolejnym co innego i tak idzie do przodu.
Teściowa na nic nie zwraca uwagi jak przyjeżdża, ona bardziej z tych co kontempluje chudy schab i łopatkę niż rabatę z roślinami
Ale słowa złego nie powie, bo dostałaby po uszach najpierw od męża a potem ode mnie. Teść jest z tych co ma pilota przyrośniętego do ręki więc temat ogrodniczy jest mu obcy. Chyba że seriale by się odbywały cyklicznie w plenerze mojego ogrodu to by może coś zauważył hahah
Gdyby tata żył miałabym pod ręką "złotą rączkę", ale jest jak jest, na szczęście wsparcie mam u Mamy. W tym roku Ona zasponsorowała cały zakup cebul do sadzenia I mam z kim pogadać o ogrodzie
Więc Ania nie zamartwiaj się, z teściami w dyskusje nie wchodź, to Twój ogród i robisz tak jak uważasz, mąż też Twój i kropa Jak kocha to będzie uszczęśliwiał żonę... choćby przekopaniem rabaty Radość żony bezcenna, za resztę możesz zapłacić kartą hahaha buźka

____________________
Z Pszenicznej...
Toszka 12:04, 04 paź 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Aniu, odnośnie trawnika dobrze by było zrobić badanie gleby pod nim i wg. ich (instytutu) zaleceń (na 6miesięcy) pielęgnować. Mech nie zawsze jest wskaźnikiem ph. Tak jak i skrzyp. Tak jak i moja samosiejka lawenda rosnąca bujnie wśród azalii (aż dwukrotnie sprawdzałam ph, bo wpadłam w panikę)

Trawnik łatwo jest wzbogacać o próchnicę. U ciebie kluczowe będzie obowiązkowe dwa razy do roku aeracja, wertykulacja i piaskowanie. Po tych zabiegach polecam oprószenie całej powierzchni trawnika kompostem z domieszką obornika (tu koński jest świetny). Oprószyć można przez skrzynkę na warzywa. Brzmi strasznie pracochłonnie, ale tak nie jest, a satysfakcja wielka. Czuję przez skórę, że zbawienny byłby trawnik z mikrokoniczyną, która na takiej glebie zrobi rewelacyjną robotę. Ale to nie obowiązek
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Filemon24 12:20, 04 paź 2016


Dołączył: 29 maj 2015
Posty: 1914
Moim zdaniem jak już się w ogóle mężowi rośliny podobają to jest dobrze :0 wsiąknie na pewno w temat ogrodowy tylko po prostu trzeba trochę nad nim popracować posadzisz mu więcej hortek urosną piękne i zobaczysz jaki będzie dumny U mnie cała rodzina jest wciągnięta w ogrodnictwo i to nawet te osoby które w ogóle się nie interesowały roślinami ogrodnictwo jest bardzo zaraźliwe
z teściami nie mieszkasz także się nimi nie martw najważniejsze aby człowiek sam ze swojej pracy był zadowolony
____________________
anna_t 13:05, 04 paź 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
Pszczelarnia napisał(a)
Ania, wszystko przeczytałam.

ciesze się Ewa, mnie natomiast zachwyciły Twoje okolice i niewiem czy na agrourystyke się do was z dziećmi nie wybiorę
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
anna_t 13:10, 04 paź 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
AgataP napisał(a)


Ania będzie tak zobaczysz, mój mąż na początku nie wiedział które to rodki a które hortki hahaha. Teraz czasami sam po ogrodzie chodzi i ogląda, przed kumplami się chwali pięknym ogrodem i pracą żony. Też do pracy trzeba go nakłonić ale powoli do celu. W jednym roku to w kolejnym co innego i tak idzie do przodu.
Teściowa na nic nie zwraca uwagi jak przyjeżdża, ona bardziej z tych co kontempluje chudy schab i łopatkę niż rabatę z roślinami
Ale słowa złego nie powie, bo dostałaby po uszach najpierw od męża a potem ode mnie. Teść jest z tych co ma pilota przyrośniętego do ręki więc temat ogrodniczy jest mu obcy. Chyba że seriale by się odbywały cyklicznie w plenerze mojego ogrodu to by może coś zauważył hahah
Gdyby tata żył miałabym pod ręką "złotą rączkę", ale jest jak jest, na szczęście wsparcie mam u Mamy. W tym roku Ona zasponsorowała cały zakup cebul do sadzenia I mam z kim pogadać o ogrodzie
Więc Ania nie zamartwiaj się, z teściami w dyskusje nie wchodź, to Twój ogród i robisz tak jak uważasz, mąż też Twój i kropa Jak kocha to będzie uszczęśliwiał żonę... choćby przekopaniem rabaty Radość żony bezcenna, za resztę możesz zapłacić kartą hahaha buźka


dzięki Agata za słowa otuchy lepiej się pracuje gdy ktoś doceni i poklepie po ramieniu a nie ciągle wywraca oczami co my tu odczyniamy. ale widze juz po sobie że skóra mi twardnieje, minusem tego jest to że coraz mniej serca mam co do nie których..
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
anna_t 13:16, 04 paź 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
Toszka napisał(a)
Aniu, odnośnie trawnika dobrze by było zrobić badanie gleby pod nim i wg. ich (instytutu) zaleceń (na 6miesięcy) pielęgnować. Mech nie zawsze jest wskaźnikiem ph. Tak jak i skrzyp. Tak jak i moja samosiejka lawenda rosnąca bujnie wśród azalii (aż dwukrotnie sprawdzałam ph, bo wpadłam w panikę)

Trawnik łatwo jest wzbogacać o próchnicę. U ciebie kluczowe będzie obowiązkowe dwa razy do roku aeracja, wertykulacja i piaskowanie. Po tych zabiegach polecam oprószenie całej powierzchni trawnika kompostem z domieszką obornika (tu koński jest świetny). Oprószyć można przez skrzynkę na warzywa. Brzmi strasznie pracochłonnie, ale tak nie jest, a satysfakcja wielka. Czuję przez skórę, że zbawienny byłby trawnik z mikrokoniczyną, która na takiej glebie zrobi rewelacyjną robotę. Ale to nie obowiązek

lawenda wśród azali?? nieźle. natura wariuje..
mój trawnik niedawno skończyl roczek i chyba dopiero w przyszłym mogę robić werykulację? czy teraz na jesieni coś jeszcze zrobić? wczoraj sypałam yara mile to chyba już nie bardzo? mam juz upatrzony wertykulator alko ten co Iwona poleca.
ph trawnika wyszla mi 5,5-6,5 to może jeszcze saletrę wapniową kupić?

dzwoniłam do urzedu RV to rolna klasy V. Pani nic więcej nie wie o moich terenach ale przesle mi na mail jakies opracowanie geologiczne sprzed paru lat to może tam coś znajdę
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
anna_t 13:22, 04 paź 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
Filemon24 napisał(a)
Moim zdaniem jak już się w ogóle mężowi rośliny podobają to jest dobrze :0 wsiąknie na pewno w temat ogrodowy tylko po prostu trzeba trochę nad nim popracować posadzisz mu więcej hortek urosną piękne i zobaczysz jaki będzie dumny U mnie cała rodzina jest wciągnięta w ogrodnictwo i to nawet te osoby które w ogóle się nie interesowały roślinami ogrodnictwo jest bardzo zaraźliwe
z teściami nie mieszkasz także się nimi nie martw najważniejsze aby człowiek sam ze swojej pracy był zadowolony

oj tak ogród wciąga bardzo..ja to nawet w niedziele ide coś podłubać. wolę to niż oglądanie bajki z dziećmi :/
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies