W ogrodzie roboty po pachy, a ja całkiem opadłam z sił. Tydzień temu podłapałam jakiegoś wirusa i nie mogę wrócić do poprzedniej formy.
Warzywnik prosi się o zakończenie sezonu. Wczoraj udało się zebrać gruszki w sadzie, buraki, marchew, dynie i cukinie w warzywniku oraz ściąć wysiany latem zielony nawóz. Na nawiezienie zagonka kompostem i przekopanie już zbrakło sił.
Ogród ozdobny też wymaga ogrodniczej interwencji, ale trudno. Musi poczekać.
Część astrów już przekwita, część jest w pełni rozkwitu. Rządzą trawy.