Mam emisję ogrodu, który robiłam przy niemieckiej granicy. Ogród z rzeźbą na wodzie

http://www.gardenarium.pl/realizacje/nowoczesny-ogrod-wodny

A do emisji mojego mi się nie spieszy wcale Ostatnio odmówiłam publikacji w gazecie.

Ze swej strony nie polecam świerka kłującego (Picea pungens).



Poza tym, że osiąga znaczne rozmiary z czego nie zdaje sobie sprawy co druga osoba sadząca go, to jeszcze jest podatny na choroby i szkodniki:

Choroby grzybowe (brunatnienie igieł świerka, gruzłek świerkowy). Do najczęstszych szkodników należą: ochojnik świerkowy, mszyca świerkowa i przędziorek sosnowiec, larwy (świerkowiec większy, zasnuja świerkowa, rudnica mniszka).

Ten świerk w sprzyjających warunkach pogodowych również może tracić igły i brzydko wyglądać.
Poza tym ogałaca się od dołu, jego dolne gałęzie nie wytrwają do końca. Trzeba je podcinać od dołu.


Zamiennikiem tego świerka jest Picea omorika - świerk serbski

Proszę o poradę jak prawidłowo ciąć by nadać drzewku kształt regularnej kuli.

Nie odkażam, ale kiedyś Witek mi zapowiedział że będzie w parniku prażył ziemię. Używam własnego kompostu, co roku cylindry napełniam świeżą ziemią. Nie odkażam, mam awersję do chemicznego odkażania. Jedyne jakie akceptuję - termiczne - prażenie w wys. temp.

Warto podpiec ziemię do siewek w piekarniku.

Przytargałam dzisiaj

Prunus incisa 'The Bride'

Danusiu czy w foliaku/szklarni odkażasz jakoś glebę?

W ubiegłym sezonie miałam tam posadzone pomidory i ogórki, ów ogórki złapały mączniaka i teraz chcę odkazić ziemię przed wsadzeniem pomidorów.

Twoje kompozycje donicowe bija na głowę, pamietam jeszcze ten tytuł - Ogród w 300 (chyba) donicach - strasznie mi sie to podobało!
Ale będzie szał z cebulowymi ja zakwitna
Słyszałam że masz emisje w maju - ale bomba! Rozumie ze z zeszłego roku też będziesz mieć odcinek? Juz się nie moge doczekać Marzec, kwiecien i maj należy do Ogrodowiska

Na wysokości basenu sosny spalone, ale my mamy tam cisa, tylko że mały na razie jest. Ale z czasem zasłoni.

Sąsiad chciał grabkami gasić,tupał nóżkami, padłby trupem niechybnie.
No to miałaś robotę.

Jabłuszko...och

Sąsiad spalił pół tła, coś podpalił (niechybnie śmieci) i zajął się zagajnik. Płomienie smagały na 5 metrów. Straż gasiła od naszej strony.

Danusia, zaglądam często nie zostawiając śladu, ale tym razem......zostawiam serdeczne życzenia, samych sukcesów i radości. I przede wszystkim dziękuję za wszystko co dla nas robisz. Wiem że mój ogród tylko dzięki tobie jest taki jaki jest.
Jak dobrze że znalazłam się tu.... to co teraz robisz jest piękne i znowu mam dużo pomysłów oglądając twoje prace.
Nigdy nie myślałam, że można pokochać pracę w ogrodzie, i tyle się nauczyć

Dziki sad jak szadzią ubrany, a to kwiecia cała masa