Witam Was Wszystkich,
Mam na imię Błażej. Wczoraj odważyłem się w końcu dodać cokolwiek na forum. Obserwuję Was od 10 lat, czytam, oglądam, podpatruję pomysły. Trafiłem tutaj po tym jak kupiłem z rodzicami "działkę z ruinami", a w tv zaczęła królować Maja. Tam dowiedziałem się o tym forum i postanowiłem sprawdzić...
Okazuje się, że Pani Danusia założyła wyjątkowo inspirujące miejsce. Jest co poczytać i pooglądać. Macie naprawdę piękne ogrody.
Trzy lata temu odkryłem, że istnieje świat poza pracą i od tamtej pory moja rodzina powiększyła się o żonę i córeczkę, no i jeszcze jednego kotka W dodatku odżyła moja pasja ogrodnicza, a żona się tym powoli zaraża no i dzidzia zaczyna pomagać.
Najważniejsze dla nas jest czerpanie radości z tego grzebania w ziemi, plewienia, sadzenia, układania, przerabiania. Mamy też misję: zagospodarować gruz że zburzonej stodoły.
Jak narazie wychodzi całkiem fajnie. Najważniejsze, żeby sprawiało to wszystko przyjemność.
Pozdrawiam

Marcowe Księżyce
Jutro Pełnia Robaczego Księżyca, na cześć dżdżownic wyłażących z ziemi

pszczółki

Barwinek pod murem



Zarodniki języcznika



Pierwsza gnojówka w sezonie - podagrycznik

Co jeszcze? Powojniki ostro ruszają z zieleniną, klony w parku zaczynają kwitnąć - oj będzie używanie dla pszczółek
Budzą się motyle



A czasem kopiąc w ogrodzie można natrafić na taką zdobycz...

Kwitną forsycje Przynajmniej u mnie

Ciemierniki zachwycają Naprawdę nie wiem, dlaczego wcześniej ich nie miałam...

W ogrodzie nie zastałam żadnych spektakularnych zmian, raczej stopniowa zmiana warty. Przebiśniegi i irysy powoli przekwitają, nadal dają czadu krokusy. Zaczynają narcyzy.

Jest

Ale i w górach już wiosna budzi się do życia

Uff, wróciłam
Zimy u mnie od wielu już lat są bezśnieżne... Bardzo żałuję, bo latem problemy z wodą, susza. No i aktywność outdorowa zimowa nie różni się niczym od wiosennej.

Milka napisał(a)

Jolanko, wszystkie piękne, bo wiosenne, ale ten kolor chwyta za serce.
Moje też niektóre dopiero kiełki pokazują, wszystko zależy od miejsca.
W miarę ogarnięte, ale jeszcze nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona. Muszę robić odpoczynki, bo mnie bolą nadgarstki.Zużyte od prac ogrodowych.
Czyli kicie niemal rasowe, skoro podobne. Moja chyba już nie urośnie, jest taka miniaturowa, ale przesłodka. Nie wiem do jakiego wieku dachowce rosną, ona w październiku 2 lata skończy.

No to malutka

Pozdrowienia od Roxi!

My też z całym sercem z Sonią .
Nie martw się będzie jadła. Mój Sasza kilka miesięcy temu tez miał operację....Zaklinowały mu się kamienie w przewodzie moczowym... W ostatniej chwili trafił na stół...Nie jadł przez pare dni a w domu wygladało jak w rzeźni....a On biedny z tego niejedzenia jak nasza szkapa.
Trzy lata temu zatruł się randapem ...miał paraliż prawej strony-być może przeszedł udar..., krzywy pysk i niedowład łapki. Choć bardzo chciał nie umiał jeść... tragedia
Ale już po wszystkim odzyskał formę. jak to mówią weterynarze"to pies-wyliże się" Buziaki przesyłamy

LIDKA napisał(a)

Maj 2019



Maj 2020

Kwiecień 2021




Sierpień 2021




Marzec 2022

Lubię takie spektakularne porównania!
Mega mega

Dla Sarenki

Werbena ogrodowa było na paczce.

Sonia za życzenia dziękuje.
Jak macie pomysł jak sprawic żeby zaczeła jesc to chętnie skorzystam.

Magara napisał(a)

Organizację pracy macie perfekcyjną
U Ciebie tak ciepło, że do gruntu będziesz sadzić to co kurier przywiezie???

A ja się ich nie pytam, czy im się podoba pogoda.
Jest 13 stopni to do gruntu