Czy ktoś wie, co to za roślina? pierwsza pozycja to w pełni kwitnienia, druga pozycja to pąk, który długo się nie rozwija i nie wiem czy o tej porze się rozwinie.
Pąk na długiej łodydze, liście solidne, szablowate.
Irenko szarość to nie mój kolor ostatnio sporo tej szarości było wokół mnie
Masz rację, rośliny całkiem dobrze sobie radzą - jak muszą - bez naszej ingerencji.
Ciąg dalszy moich kontemplacji w świątyni dumania i refleksji
Fotki z telefonu, o których zapomniałam, bo rzadko robię telefonem.
Tak ciasno w O.Z. że nie wiem jak to będzie gdy reszta roślin tu się pojawi.
Mam ogród zaledwie kilka miesięcy, nie potrafię jeszcze się nim odpowiednio zająć. To co w nim jest "odziedziczyłam" po poprzednich właścicielach mieszkania.
Chciałabym w przyszłym roku posadzić nowe rośliny, kwiaty ale mam ogromny problem z ziemią. Nie wiem jaki to rodzaj i nie wiem czy się w ogóle nadaje pod jakieś nowe nasadzenia. Ta ziemia po spulchnieniu wyglada ok przez kilka dni, wystarczy jednak ją podlać i zaczyna powoli zmieniać się w skorupę. Póżniej jest zbita, szara i wygląda nieco jak beton... Wysadzono w niej roślinki jak na zdjęciu.
Co z nią z robić? Wymieszać z czymś? Czy sadzić jakiś szczególny rodzaj roślin?
Na zdjeciach są widoczne efekty przed i po spulchnieniu i usunieciu chwastow. Te węże to brzydki system podlewania.
Będę wdzięczna za porady.
Joanna
Mirka, dobry pomysł podpowiadasz, dzięki. Problem w tym, że mam tę Gaurę w liczbie 2 sztuk w dużej donicy, ale pomyślę jak logistycznie to wykonać. Dobrze, że pogoda nadal dobra, można szaleć w ogrodzie ha ha już siebie widzę
A to moja Gaura , wprawdzie zasłania ją dominująca kordylina, ale kwiatki pod nią to właśnie nadal kwitnąca gaura.
Mnie by się teraz ze trzy takie dni by się nadały. A tak robię to co musowo, a kosmetykę jak zdążę. Jeszcze jedną rabatę muszę ogarnąć i maliniak ściąć. A potem wapnowanie warzywnika.
I przygotowanie go do zimy. Na razie leżą w nim badyle po fasoli i po piwoniach. Niech gniją, lżej będzie nosić do kompostownika. Dobrze, że już jeżówkową ogarnęłam.
Alicjo, kolory jesieni otaczające staw zrobiły klimat, a na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że mogłam poobserwować u Ciebie cały sezon, od wiosny do jesieni, zimy też jestem ciekawa, choć wiemy, na co ją stać... ale taka kolej rzeczy, ja nawet chętnie już o niej myślę, bo po niej wiosna, a tej jestem wyjątkowo ciekawa...
Róże piękne, czy tu masz Princess Alexandra of Kent?