U kogo nie wejdę na wątek to prace ogrodowe pełną parą a u mnie ziemia zamarznięta na kość.
Musiałam trochę odreagować brak prac ogrodowych i takie widoki przez jakiś czas miałam
A takie z okna o poranku. Podziwiam każdego, kto w tego typu warunkach tworzy ogród. Ogromny szacunek. Zaspy mieliśmy ponad metrowej wysokości.
W drodze powrotnej zrobiliśmy przystanek z historią w tle.
Nikt takiego gwiazdora nie ma. Moim zdaniem powinnaś go pokazac w watku konkursowym jako NN. Może się ktoś odezwie i poda nazwę.
Danus piszesz że jednak masz Vanilla sky to nie będę wysyłała.
Też ładna Vanilla jest. Ostatnio w necie zaglądam po trawach jest tyle pięknych, że głowa boli.
Odnośnie wymogów też wiosna i zimą specjalnie się trawami nie ma interesuje.
Co tu podziwiać wiosna to rżysko a zimą oklapnięte. Na szczęście ja wiąże.
Moliniami jestem zachwycona dzięki tobie kupiłam 2 szt jeszcze małe kępy może w tym roku podwoją objętość
Jest sukces Będzie nowe planowanko wiosną
Agnieszko, zdecydowałam, że wsieję tam rudbekię Cherry Brandy.
Chociaż werbenę tez planuję u siebie (nasiona w zamrażarce już są). Na pewno będzie bluszcz. Muszę oczyścić to miejsce z cementu, piachu i wtedy zobaczę, czy mam w ogóle miejsce na cokolwiek. Obstawiałam 40cm, ale teraz się waham.
Piekna Nawet pojedyncza fajnie sie prezentuje. Myślę, że to ta odmiana którą mam ja. Czemu przemarza? Jak ma pozwijane listki to się nie martw. Zaraz się naprostują
W zeszlym roku na próbę posadziłam karłowatą odmianę hortensji. Zobaczymy jak ona będzie rosła na piaseczku. Oprócz słabej ziemi na zimę na skarpie wieje zimny wiatr. Ciekawa jestem czy odbiją na wiosnę.
Aniu, dodaję od siebie, może coś Ci się nasunie. Wyznaję zasadę, że im więcej propozycji, tym szybciej właściwie rozwiązanie się znajdzie. Przynajmniej w ogrodzie
Myślę, że powinnaś iść za tym, co zrobiłaś w przedogródku. Jeśli wybrałaś już koła, Twoje rabaty i ognisko powinny być zaokrąglone. W ogrodzie 'Na zielonej trawce" są takie właśnie.
Moja laurowiśnia--minionej zimy zmarzła,wiosną ściełam ją do ziemi w zamyśle że ją wyciepię w natłoku wiosennych prac zapomniałam o tym a ona wniedługim czasie pięknie odbiła i ładnie rośnie do dziś--tutaj póżna jesień.
Laurowiśnie posadziłam w kwietniu ubiegłego roku. Do tej pory nie zakwitły ale jest szansa,że nastąpi to tej wiosny. Liscie mają spore, bardziej zaokrąglone. To odmiana Novita-przynajmniej taką kupowałam.
Nie ogarniam tego co się dzieje z pogodą. W tej chwili na zewnątrz zero stopni. Rok temu śliwa wiśniowa kwitła 9 kwietnia. Dwa lata temu 9 marca. Wydaje mi się, że miesiąc to duża różnica...
Dziś oglądałam krokusy, pchają się, ale ten wygląda jakby miał zaraz kwitnąć. Nie kojarzę krokusów w tym stadium rok temu...
A liliowce stella d'oro dziś w takiej formie:
Pierwszy rok je mam, i też nie wiem czy to normalne
A potem było mega gradobicie, jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, że jedno z wielu...
i łąka wyglądała tak
tylko część przetrwała, większość zostało skasowane
dopiero końcem czerwca coś z koloru się pojawiło
ale żal było patrzeć na okaleczone i połamane kwiaty. Tak kończył się czerwiec, kolejne miesiące innym razem
Dzięki Justyna dobrze to napisałaś.
Ja tak za specjalnie nie przykładam wagi do nazw roślin.
U mnie też te same trawy jedna kwitnie a obok nie . W sumie na tych kotkach mi nie zależy .
Czyż to nie piękny widok bez kotek
Ciąg dalszy tej samej rabaty z kotkami.Jest to Rozplenica Moudry.
Po instrukcji Mirelki o dokarmianiu traw urosły giganty.
Miłej niedzieli