Tydzień temu byliśmy w Krakowie w ogrodach Królowej Bony na Wawelu. Wielkością byłam lekko rozczarowana, ale pokażę Wam jak wyglądają.
Ogród zaczyna się winnicą
i oleandrami
Trzymamy zatem obie
Tak mi na kanadyjczykach zależało, że dostały ogromne garście końskiego obornika. Aż się bałam, że za dużo. Ale rosną.
Tylko nie wiem, czy taki mocny cień im pasuje...
Tu pod kulami berberysa i dereniem pagodowym je posadziłam.
Pagodowy ma się świetnie, wypuścił nowe piętro.
Ivory Halo mam pod Pissardii. Podoba mi się ta kolorystyka, ale za duży busz tam się zrobił.
Wiosną Pissardi, magnolia i wiąz holenderski idą pod mocne ciecie.
IH też. I chyba je symetrycznej rozsadzę, przeniosę rozchodniki na front.
Jednak wolę bardziej poukładane rabaty.
Zobacz jak hortki mi w tym roku leżą. Tak samo cięte jak zwykle, bez odżywki. Porażka z tymi deszczami.
Akurat miałam wenę twórczą hahaha ostatnio coś nią kiepsko
teraz u nas pada deszcz ale przed deszczem poszłam do ogrodu o uchwyciłam takie obrazki z floksami, dużo już przekwitło i poobcinałam
W zeszłym roku za ławką miały być same zawilce, ale Anitka sprowadziła mnie na ziemię, a raczej na inne sezony niż jesień
Ile ja się tu przy Was nauczyłam, pewnie nie jest jeszcze idealnie, ale już każda pora roku ma tu coś do powiedzenia
Wody gruntowe w ostatnich trzech, czterech latach oszalały. Szkoda naszych drzew i innych roślin, ale zawsze myślę wtedy o ludziach, którym całe domy zalewa... Słów brak!
Co do roślin, to zazwyczaj tracimy te najcenniejsze. Taki ten świat nie zawsze sprawiedliwy.
Jałowce to niestety terminatory. Szczęśliwie prawie wcale już ich nie mam.
Zostawiłam jednego Stricta na zimowe stroiki do domu. Przepięknie wygląda też w kompozycjach na groby. Mam też kilka płożących i 3 bluestar - te nawet lubię.
Super, że twoje czosnki przyrastają. Zawsze jak mijam je na naszych rondach, zachwycam się ich połączeniem z trawami. Wiesz może jaka to trawka? Śmiałek czy coś innego?
Judaszowiec od kuzyna czy ten nowy Hearts of Gold?
Przesadzony od kuzyna przyjął się fantastycznie. Wiosną muszę mu nieco skorygować gałęzie, bo trochę się krzyżują. Wypuścił też dużo nowych, na pniu.
Hearts od gold jest cudny, na razie zakopałam z donicą, przygotowuję mu miejscówkę. Usunęłam chorującą koreankę i mega rozrastającą się kalifornijkę. Przesadziliśmy pod płot kilka tuj na żywopłot. Mega się przejaśnił ten zakątek.
Zrobię wkrótce jakieś fotki.
Na razie koczujący judaszek Pod bordowym berberysem.
Twoje tempo Wiola mnie motywuje Uwielbiam twoje wpisy, rach ciach i zrobione
Bedę cię z wiosną podpytywać o trawnik, 20 lat tu mieszkamy, trawa jakaś jest, ale nigdy nie siana. Mam po wkopaniu zbiornika troszkę terenu pod wymianę. Może uda się stworzyć choć namiastkę ładnej zieleni.
Rdestom będzie w półcieniu idealnie, cudne są.
Molinia jest świetna, w sumie mam ją teraz trzeci sezon i nie mogę zobaczyć choć jednej bardziej okazałej sztuki, bo ciągle dzielę te moje kępy.
Ale nawet takie maleństwa mi się podobają.
Oglądałam inne odmiany, ale w Heidebraut kłos jest jak dla mnie najładniejszy, taki delikatny.
Dziękuję Marta
Wiesz jak ta nasza czarodziejska różdżka w realu wygląda... Ciężka sztychówka, często umorusana błotem
Na tym kawałku ogrodu będę po ulewach "czarować"
Kiedyś było tu więcej słońca, wrzosy ładnie rosły. Bardzo je lubiłam.
Zmieniły się jednak nie tylko warunki świetlne, ale też moje upodobania.
Nie chcę już wrzosów, wrzośców w gruncie.
Jedynie w jesiennej kompozycji w donicy jakiś akcent. Tyle wystarczy.
Taki jest plan eliminacji
We wrzosowisku na razie mały mordorek, mnóstwo chwastów i nieplanowanej werbeny.
Cały czas nie mogę wymyślić co pod rodkami... Na razie wywieziemy kamienie.
I zostawię temat do wiosny, trzeba pozbyć się tam problemu z wodą zalegającą po deszczach.
Wrzosy jadą do siostry a ja przesadzam tu na pewno 6 ciemierników spod drewutni.
Mam 3 hortensje Little Lime, chyba też je tu wsadzę. Na górce przy parkingu są anabelki strong, będzie spójnie.
Mam 9 tawułek kwitnących na biało, blady róż.
Różne brunnery, siwe i zielone.
Parzydła Kneffi i blekolistne.
Chcę taką nieco cienistą rabatę. Słońce jest tu tylko z rana i późnym popołudniem.
Chciałabym dokupić jeszcze języcznika i wietlicę.
Dziewczyny i chłopaki. dziś nie pisze dużo. Z braku pogody wyprawa w góry zamieniła się w takie coś..... pierwszy raz widziałam na żywo i wąchałam te cudeńka znane z Waszych ogrodów.... to była ekstaza.....