W Gąszczu u Tess
22:16, 14 maj 2014
Naprawdę nie zaglądają? Dziwni jacyś
U mnie jak w jednym pokoju ktoś kichnie, w drugim mówią mu "na zdrowie"
Grzeczni tacy i koleżeńscy, nie mylić z wścibstwem .
Przeczytałam, że darń zamierzasz zrywać wokól drzewek.
Jeśli nie chcesz się narobić, a nie zalezy Ci na szybkim efekcie wizualnym, to dobrym sposobem jest odwracanie darni.
Joasiu, Andrzeju - jestem przy Was.
To uczucie pustki z czasem osłabnie, wiem to z własnego doświadczenia.
Krzysztof, pięknie się dzieje
Jestem u Ciebie stałym bywalcem, tylko incoguto, jak mawia jedna z naszych Forumowiczek
![]()
Bendom.
Zlituj się, ja się nie mogę tak śmiać w pracy.
Hacone marne (na pierwszym planie) na rabacie kulkowej.
Ale już wiem, że to moja wina.
Kupiłam trawę do cienia, a posadziłam na patelniMus przesadzić.
Niczego nie przesadzaj, jeśli nie masz obranego docelowego miejsca.
Dlaczego chcesz przesadzać? Ze względu na kipisz, jaki tu panuje, czy z innego powodu?
dziewczyny , nie magnoliowy- dziecka magnoliowego. Jak się wyprowadzi, pomrzemy z głodu, bo mi sie ta strefa w mózgu całkiem wygładziła, albo jakieś rosliny ja zarosły. Nic nie umiem, zmywać tylko i herbatę robić
Tesiu - wklejam od siebie- chodzi o sianie czosnku ozdobnego. Może ktoś ma jakieś doświadczenie w tej kwestii i coś dorzuci...
... ja mam nasionka w rabacie przy serbach - tam mają zacisznie i ich pies nie depta. Ale dziewczyny radzą by do jakiejś donicy przełożyć i z nią zadołować w ogrodzie. Może gladiator wykiełkuje ci za rok. U mnie tak było, że kilka kiełków miałam z nasion ub. wiosny i wszystko prasnęłam pod serby, zła że nie wzeszły. A w tym roku szok! Wzeszły chyba wszystkie . Trzeba uważać przy plewieniu, by nie powyrywać cebulek. Możesz podsypać kompostem lub podlewać florowitem... Ale wiesz mimo wszystko trzeba dłuuugo na nie czekać.
hahadobrze że mnie nikt nie podsłuchuje
moje białe a janinki - chyba te?
![]()
![]()
daj znać to usunę
Przecież one nie z cukru
Nie planuj, tylko wynieś
A jednak...
![]()
Kindziu - fajnie, że powierdzasz, że Everesty są duże, bo też je mam, na innej rabacie.
Też dopiero pierwszy rok.
A druga góra (fajne określenie, zapożyczam) według zdjęć miała być nawet większa od Everestów.