Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Luki"

Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 19:40, 03 wrz 2014


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Do góry
Luki napisał(a)
O grzybki to ja lubie zbierać, ale jeść to już niekoniecznie


Łukasz- zbierać każdy prawie lubi, obierać pewnie nikt, a jeść? Zależy jak są zrobione.

U nas gotuje się zupę - krupnik - i od pewnego czasu dodaje do niego suszonych grzybków(borowiczków). Moje dzieci mówią, że w zależności od ilości dodanych grzybków - to jest grzybowa z krupami , albo krupnik z grzybami. Ale musiałbyś widzieć jak pałaszują. (I nie tylko oni)
Ogród z lustrem 21:53, 02 wrz 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Luki napisał(a)
Danusiu mam dwa pytanka:
-czy murek z granitu jest na fundamencie?
-wiesz może jaka to odmiana jeżówki bo bardzo urokliwa?

Uwielbiam oglądać jak twoje ogrody powstają z takimi drobnymi szczegółami i dopracowanymi detalami, trudno teraz znaleźć taki zespół, a swoją drogą Witek zasługuje na miano 'diamentowej rączki'


Murek jest na podsypce piasku z cementem, ponieważ jego wysokość nie jest taka, zeby wymagała fundamentu.
Jeżówka nosi nazwę "Green Eyes", co widać na tym zdjęciu





Ogród z lustrem 21:50, 02 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Danusiu mam dwa pytanka:
-czy murek z granitu jest na fundamencie?
-wiesz może jaka to odmiana jeżówki bo bardzo urokliwa?

Uwielbiam oglądać jak twoje ogrody powstają z takimi drobnymi szczegółami i dopracowanymi detalami, trudno teraz znaleźć taki zespół, a swoją drogą Witek zasługuje na miano 'diamentowej rączki'
Postawić trawkę nad i... 21:35, 02 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
No w końcu doczekałem się zdjęć całości teraz to już pozostaje nam czkeać niecierpliwie na efekty. W sumie to albo przeoczyłem albo zapomniałem, trawnik będzie z siewu czy z rolki ? Nawadnianie też będzie bo jakieś karteczki wystają z ziemi
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:35, 02 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Serialu dzisiaj nie będzie bo niewiele zrobiłem, miałem tylko 2 godziny wolne, ale za to byłem na małych zakupach i kilka trawek sobie przywiozłem. Piękne i wielkie rozplenice Moudry są w bylinowym.
Miałem wkleić jedną fotke na zachęte, ale aparat został u siostry w domu
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:33, 02 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Danusiu rewolucje i metamorfozy w tym roku to już dla mnie normalka, chyba nie ma miejsca w ogrodzie, któe by nie przeszło chociaż delikatnej zmiany, ale tak to jest jak miało się małą wiedze i złych doradców.

Marto tą linie rabaty to ja będę zmieniał, z wielkim trudem i wręcz obrzydzeniem w tym roku do kostki jutro ruszam dalej do pracy... oj jak ja tego nie lubie, a kolorków oczywiście przybędzie

Bogdziu w rzeczywistości jest o wiele luźniej, chociaż i tak zdjae sobie z tego sprawe, że za kilka lat będą miały ciasno, jednak nic już nie poradze. Nie mam więcej miejsca w ogrodzie, a jeden krzew i tak będę przenosił w inne miejsce bo byłoby za ciasno. Będę troszke ograniczał krzewy na szerokości, robie tak od 2 lat w innym miejscu i jak do tej pory delikatna korekta kilku gałązek rocznie zdaje egzamin.
Pomyśl sobie, że chciałem posadzić wszystkie 7 krzewó, które tam rosły plus noweg rodka i jeszcze kilka innych roślin... leczenie by mi się przydało.
Azalie upchne troszke pod płot i niech rosną do góry, poczne gałązki też będą musiały być obcinane, trzeba płacić za swoje błędy z początków zakładania ogrodu...

Elu wiesz pień wyglądał na prawde dośc konkretnie i myślałem, że znowu będę godzine wykopywał, ale zaparłęm się całym sobą o płot i korzenie zaczęły pękać, kilka takich akcji w każdą strone i wystarczyło mocno pociągnąć do góry i gadzina wylazła z ziemi
Co do rodków to powiedziałbym, że bardzo łatwo było je wykopać, obkopałęm na szerokosc krzewu, podważyłem be użycia większej siły szpadlem i wyciągnąłem z ziemi, azalie były jednak troszke ciężkie bo miały wielkie bryły, ale dałem rade sam, a ja wątłej budowy i niski jestem

Odwala mi w tym roku solidnie z przesadzaniem i rewolucjami , a pokuse mam na więcej, ale już w tym roku dam sobie spokój. Jeszcze mam do posadzenia 12 liliowców kilka setek cebulek, podzielić z 40 żurawek... prace do końca sezonu mam zapewnioną

Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 19:29, 02 wrz 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Juzia_G napisał(a)


Może być?


A gdzie ty masz takie niebieskie kamyki???????
hanka_andrus napisał(a)
Przepis malinowy z %% u mnie w wątku.


Ślinka mi poleciała gdy przeczytałam

Luki napisał(a)
Ja się przychodze poskarżyć Marzenko to wszystko Twoja wina, ja nigdy tyle cebulowych nie zamówiłem, fakt nie są to zawrotne ilości, ale w setkach jeszcze mi się nie zdarzyło... teraz to z upychania chyba dostane profesure


Hi hi profesurę to ma AnaArt Ty zasługujesz na razie na doktorat, za rok może dorobisz sie habilitacji
Dzisiaj dodtarla przesyłka z Benex, nawet jeszcze nie otworzyłam ...

Jagodaa napisał(a)
Przyznam się, ze najpierw poszukałam pomalowanej elewacji. U Ciebie poszukiwania zawsze dłużej trwają, szczególnie po przerwie . Bardzo ładny efekt. Podobałby mi się taki akcent u mnie.

Graby na przedpłociu boskie... strasznie też lubię Twoje zawilce, nawet w zeszłym roku byłam bliska zakupu.


Jagoda graby coś marne w tym roku.. Zawilce kupuj i powtykaj w Twoje piekne miskanty.
Sonka napisał(a)

Jagoda koniecznie kup, warto, koniec lata ożywiają, to silne byliny.


Zdecydowanie popieram. Polecam zawilce + miskanty
an_tre napisał(a)
a może most powietrzny priorytetem


Chyba tak zrobimy bo mogłyby się już ukorzeniać Dam znać

Pszczelarnia napisał(a)
Chcesz kopać żółte liliowce? Daj znać, jeśli tak, przylecę. Robi się gęsto na wstędze.
Chwasty nie mają szans w przyszłości .

Geometria Twojego bylinowego ogrodu - godna pochwały. I te szachowe rabaty!



Ewa wykopie zatem, wsadzę w doniczkę i dam cynk. W weekedn posadzę na ich miejsce trytomę to dam znać. Chwastom mówimy nie!


anna_studio napisał(a)


Fajne masz te korale...
Pozdrawiam


Cmokam cieplutko
eee_taam napisał(a)
z tymi rózami to rzeczywiście choroba zamówiłam kolejne 7szt bo jak patrze na moje rabaty to brakuje mi w nich zycia a róze daja swiatełko do póżnej jesieni nawet.


u mnie tez leje ne tak drastycznie jak u ciebie , rzeka przed domem..wywołuje dreszcz


Róże kwitną u mnie do silnych mrozów i za to je kocham. Nawet jeżówki tak długo nie dają rady. Aby jednak był efekt musi być ich dużo i zdrowe.. Ja na szczęście nie mam schizy na widok rzeczki, nigdy dzieki. Bogu nie byłam zalana...ale mozna mieć na taki widok traume... Tak sobie pomyslałam o zalanych domach.....

makkasia napisał(a)
Madżen róże z trawami to jest to
macham


Kasiu zdecydowanie tak. Musi być duuuuużo trawek skoro będzie duuuużo różyczek
polinka napisał(a)
Widzę, że szaleństwo różane i cebulowe na całego Zazdroszczę energii, zapału i wyobrażni przestrzennej.

Co ile dni dawać nawóz do bambusów?


Skoro bambusy żółkna to nawet dwa razy w tygodniu daj im papu. Teraz powinny się zazielenić. Moje zagłodzine, ususzone i wypalone słońcem zrobiły się ładne. Co tydzień daję im florovit bo to żarłoczne bestie. Czasami dam im coś kwaśnego gdyż rzekomo to lubią....

grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)

Grzyba to trzeba do koszyka wrzucić i za następnym się rozglądać
Saluti!


Podgrzybka to ja dzisiaj jadłam na obiad a jutro w ogrodzie muszę zaatakować... Bo 72 godziny nieprzerwanego deszczu to plaga grzybów na liściach...

jazzy napisał(a)
Witaj deszczowo niestety
Podziwiam niezwykle skrzętnie skatalogowane Piny, noż z podziwu wyjść nie moge do tej pory Abstrahując, że same Piny świetne! Utonęłam
Pozdro
ps. Hihi, wszyscy się zachwycają ogrodem Twym, a ja tu o Pinach
edit: piny piny piny


Będziemy pinowac zimą, oj będziemy. Katalogi to efekt ubiegłorocznej przerwy w sezonie Wczoraj pinowałam trawy i róże. Nic nie ma inspiracji!!!
Czasami bywam poukładana...aby potem wszystko potargać... Taka natura.... Taki ogrod.... Dobrze, że zajmuje się marketingiem a nie jestem ksiegową aktywa z pasywami by mi się nigdy nie zgadzały...

Milka napisał(a)
Marzenko, potop widziałam, u nas jak u ciebie, leje, kanalizacja nie nadąża z odbiorem wody, wszystko podlane, ale szczerze..czekam na obiecywana pogodę...na slub tez nam przykropiło, ale ochroniliśmy pannę młodą
ogród prezentuje się wspaniale, laurowiśnie podziwiam, ze też tak bujają


Irenko u nas nie leje... Siąpi od dwóch dni. Wnerwia mnie ta pogoda, prace stoją, energii brak!!!
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 12:03, 02 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Ewo tak jak pisała kiedyś u mnie Bogdzia rh lubią piaszczystą glebe, posadziłem je mieszając rodzimy piasek z dobrym torfem, ale na początku było sporo problemów, głównie z plamami na liściach i mączniakiem na azaliach, w sumie to nie robiłem oprysków tylko pozbywałem się chorych liści i w końcu po tych kilku latach widać, że się dobrze wzmociniły i nie łapią chorób.
Problemem było jednak u mnie dośc słabe kwitnienie. Piaski mają swoją wade, mało składników odżywczych, a ostatnimi laty nie nawoziłem ich mocno. W tym roku po 2 zasileniach nawozem granulowanym i 3 opryskach magiczną siłą zawiązały mnóstwo pąków na prawie każdej gałązce. Pozostaje tylko czekać i mieć nadzieję na przyzwoitą zime i koniecznie zaopatrzyć się w duże płachty agrowłókniny na ewentualne majowe przymrozki
Szkoda, że żuraweczek nie ma tak dużo jak żurawek, ale dzięki zróżnicowanej kolorystyce każdy wybierze coś dla siebie, a ja już zaczynam polować na przyszłoroczne nowości
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 10:51, 02 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Beatko powiedziałbym, że zuawką taka wilgotna pogoda służy o ile ma się tak przepuszczalną glebe jak ja

Marto staram się dbać to i rosną, ale kilka problemów się pojawiało.

Makkasia na chwile obecną pada deszcz i na dalsze efekty prac się nie zapowiada, ale w tym tygodniu na pewno skończe, a pomyśleć, że chciałem zrobić to wszystko w jedno popołudnie

Violu podsypuje kompostem rośliny, ale ziemia to na prawde nic specjalnego, sam piach tyle, że czarny. Normalnie zrobie dzisiaj zdjęcia, aby udwodnić

DOrotonie zaprzecze jeszcze troszke kopania zostało, ale w obecnej chwili widze to w jasnych barwach
Ogrodnik Mimo Woli cd 22:34, 01 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Luki napisał(a)
Aniu oj trzeba mieć oczy do okoła głowy jak zacznie sam chodzić, my dzisiaj pierwszą wizyte na pogotowiu z chrześniakiem zaliczyliśmy... maluch nauczył się biegać patrząc w bok a nie przed siebie i tak się rozpędził, potknął i z całym impetem uderzył czołem w róg drewnianej ramy drzwi. Na szczęścio skończyło się tylko na wielkiej śliwie z przedziałkiem na czole. Opowiedziałbym jeszcze jedną, ale to już zabawną historie, tylko jeszcze bym miał problemy


Łukasz.. moje dziecko w młodości też był taki urwipołć.. ja w wieku 13-14 miesięcy weszłam po drabinie na dach i siadłam w rynnie.... genów nie oszuka... książkę by napisać.. Ja w wieku 7 lat szukałam lotniska ... i znalazłam.. poligon z samolotami.. do dziś pamiętam zdziwienie wojskowych co robi dziecko za miastem wśród bagnisk i rozlewisk... W dzisiejszych czasach moja mama byłą by nie raz na pierwszych stronach gazet... i ja też Ale keidyś nikt nie chuchał i nie dmuchał nad dzieckiem jak teraz ... Dzisiejsze czasy mi nie odpowiadają... ale to nie temat na forum
Moja mama przeżyła, ja przeżyłam i to z wnukiem damy radę.. ale co nerwów zjem to moje ... najwyżej do gazety sie załapię na pierwsze strony.. nieodpowiedzialna babcia ....

A te rybki mały uwielbia... największe są na długość prawie jak on... w ostatnim miesiącu mam wrażenie że bardzo urosły.. aż sama sie wzdrygam by dawać rączki do całowania.. to potfffory


Ogrodnik Mimo Woli cd 22:25, 01 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Aniu oj trzeba mieć oczy do okoła głowy jak zacznie sam chodzić, my dzisiaj pierwszą wizyte na pogotowiu z chrześniakiem zaliczyliśmy... maluch nauczył się biegać patrząc w bok a nie przed siebie i tak się rozpędził, potknął i z całym impetem uderzył czołem w róg drewnianej ramy drzwi. Na szczęścio skończyło się tylko na wielkiej śliwie z przedziałkiem na czole. Opowiedziałbym jeszcze jedną, ale to już zabawną historie, tylko jeszcze bym miał problemy
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 22:04, 01 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Paweł to świetna odmiana o dość ciekawej zmiennej kolorystyce, nie zdziw się gdy zacznie wędrować po rabacie bo to jedna z tych płożących/kaskadowych odmian

Łukaszu trudno mi się nie zgodzić z stwierdzeniem o żurawkach

Gosiu nie wiesz jak się zachwycałem tymi krzewami, ten rh Fantastica był w 2/3 zakryty przez azalie i w przyszłym roku straciłby ten ładny pokrój
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 22:00, 01 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
To jedyne 3 krzwy, któe miały zaplanowane nowe miejsce dużo wcześniej... reszta będzie improwizacją.


Pierwsi na nowych miejscach


Kolejny... i w tym momencie zaczęło padać, pozostało mi torszke ogarnąć teren i uciekać do domu.


Zastanawiam się nad zmianą i złagodzeniem lini rabaty, dużo by ten zabieg ułatwił, ale na samą myśl o przekładaniu kostki robi mi się słabo tym bardziej, że posadowiona jest na mocnej zaprawie... oczywiście 'wonsz' pokazuje mniej więcej nowy przebieg.
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:52, 01 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Okropna łezka z żurawkami też przestała istnieć.

Rozwinąłem gustowny dywanik z tuji sąsiada i mój ukochany kilkudziesięcioletni stołeczek ogrodowy w tle


Jak ktoś czytał poprzednią relacje to wie o pewnym krzewie... jegomość Cis z zakamarków ogrodu posadzony i zapomniany 8 lat temu, oczywiście pamiętałem, że cisy nie lubią kwaśnej ziemi, dostał metrwoy dołek ze zwykłą ogrodową


Przymiarki z takimi krzewami nie należą do najleżjeszych
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:50, 01 wrz 2014


Dołączył: 28 cze 2013
Posty: 4984
Do góry
Luki napisał(a)
Kilka z wykopanych okazów... pomijam że w czasie wykopywania jakimś cudem urosły dwukrotnie. NIe potrafiłem uwieżyć, że to się tam zmieściło, ale nie ma się co dziwić jak wszystkie rosły na sobie i był to ostatni dzwonek na uratowanie regularnych krzewów z któych jest wręcz dumny
To ma być niby miniatura... 5 sezon i ma 80cm średnicy.

Fantastica też miała rosnąć powoli... metr średnicy.

Wykopki nawet dośc ładna ziemia się zrobiła przez kilka lat

Azalie również ogromne i po kwitnieniu w przyszłym roku kilka gałązek stracą...



Ogrodowe rewolucje to lubie. Ps. Łukaszu bardzo spodobały mi się Twoje żurawki i pierwsze okazy wprowadziłem w swoim ogrodzie. Coś mają w sobie takiego tajemniczego. Kibicuje rewolucji.
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:44, 01 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Kilka z wykopanych okazów... pomijam że w czasie wykopywania jakimś cudem urosły dwukrotnie. NIe potrafiłem uwieżyć, że to się tam zmieściło, ale nie ma się co dziwić jak wszystkie rosły na sobie i był to ostatni dzwonek na uratowanie regularnych krzewów z któych jest wręcz dumny
To ma być niby miniatura... 5 sezon i ma 80cm średnicy.

Fantastica też miała rosnąć powoli... metr średnicy.

Wykopki nawet dośc ładna ziemia się zrobiła przez kilka lat

Azalie również ogromne i po kwitnieniu w przyszłym roku kilka gałązek stracą...
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:37, 01 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Ciąg dalszy serialu..
Dzisiaj nie miałem zbyt wiele czasu, prace rozpoczęte po 14, a przed 18 wygodnił mnie deszcz.
Trwa dalsza rozróba na rabacie i obecny etap przeznaczony jest dla ludzi o mocnych nerwach.
Coś z serii znajdź różnice

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:22, 01 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Mileno zamówiłem tulipany w tonacji biało różowo fioletowej, czosnki główkowate, lilie i krokusy, a z 300 szafirków czeka już na posadzenie, ale to na szczęście moje własne i przez kilka lat wędrowania po ogrodzie rozrosły się do sporej liczby
Kusiły mnie te wymyślne tulipany, ale szkoda mi kasiury na jeden sezon, a niestety w większości te najładniejsze są nietrwałe.

Ewo ja osobiście bardziej wole żuraweczki ze względu na ich szybki przyrost i bardzo gęste kępy, do tego jest kilka odmian kaskadowych, które pięknie wyglądają w donicach tworząc długie zwisające pędy.
Żuraweczki również nie tworzą grubych pędów jak żurawki, kępa składa się z mnóstwa kilku liściowych drobnych pędów, przez co żuraweczka może rosnąć o wiele dłużej bez dzielenia. Odmiany kaskadowe można zeciąc na krótko wiosną i odrosną(zrobiłem w tym roku próbe z dwoma odmianami, skończyła się sukcesem).
Co do zimowania nie zauważyłem różnicy bo jeszcze, żadna żurawka/żuraweczka nie wypadła mi zimą, ale znajomi ze szkółki mówili mi, że żuraweczki lepiej zimują(swoją obserwacją nie potwierdze.
Nie mają też tendencji do wznoszenia się kępy do góry na długich pędach co u zurawek czasem się zdarza.
Odradzam jednak odmiane żuraweczki Golden Zebra, mimo iż bardzo łądna, kiepsko rośnie i po zimie bardzo długo się zbiera.

Violu ja znam o wiele większe kolekcje

Paweł narodowa kolekcja niestety mnie też nie przekonuje, ale nie musi mi się podobać wiem, że niedługo ma być odcinek Mai w ogrodzie z udziałem kolekcji i wywiadem jedenego z bardziej znanych hodowców żurawek.
Jałowiec poszedł już w atmosfere
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 21:06, 01 wrz 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Ja się przychodze poskarżyć Marzenko to wszystko Twoja wina, ja nigdy tyle cebulowych nie zamówiłem, fakt nie są to zawrotne ilości, ale w setkach jeszcze mi się nie zdarzyło... teraz to z upychania chyba dostane profesure
Postawić trawkę nad i... 21:00, 01 wrz 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Luki dobrze prawisz !
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies